FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt sty 06, 2023 20:53 FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Witam,
to mój pierwszy post, choć forum przeglądam od dawna.
Opiekuję się bezdomnymi kotkami, obecnie mam ich ponad 30. Część przebywa w domu lub do domu przychodzi. W tej grupie jest Bamboszek, którego dotyczy post.
Bamboszek ma niecałe 6 lat. To kocurek Felv+, choroba wykryta 2,5 roku temu, potwierdzona badaniem PCR. Bamboszek ma nadciśnienie, przykjuje amlozek 1/8 tabletki dziennie
Do tej pory wszystko było wszystko dobrze. Miesiąc temu podczas badań krwi okazało się, że kreatynina i mocznik są wysokie, w morfologii wyszła anemia, oto wyniki:

Biochemia krwi:

albuminy 37,2 (22-45)

ALT 58 (8,2-100)

białko całkowite 79,3 (54-89)

bilirubina 11,82 (2,052-15,048)

AP (fostafaza zasadowa) 28 (10-90)

fosfor 1,65 (1,001 - 2,739)

glukoza 5,51 (4,11-8,84)

kreatynina 217 (27,404 - 185,64) H

cholesterol 5,72 (1,68-5,81)

mocznik 12,9 94,15-11,62) H

wapń 2,37 (1,95-2.95)

Uwagi:

GLO 42,1 (15-57)

A/G 0,9

AMY 1957 (400-2500)

BUN/CRE 15

CK 65 (50-450)


Morfologia krwi:

MCV (ŚOK) 46.9 (39-55)

MCH 17,4 (13-17) H

MCHC 370 (300-360) H

erytrocyty 6,67 (6,5 -10)

hematokryt 0,313 (0,24-0,45)

leukocyty 17,46 (5,5-19)

trombocyty 143 (100-600)


Badanie było wykonane 9 grudnia 2022. Od tej pory nie było kontroli. Kotek był w szpitaliku, dostał kroplówki dożylne (nie wiem jakie). Poprawa. Zalecenie: karma renal + nefrokril. Po tygodniu pogorszenie, znów trafił do szpitalika. Został tam 3 dni ze względu na to, że w pierwszym dniu nie było siusiu. Mógł to być efekt stresu i nowego miejsca, w nocy kotek zrobił co trzeba, siusiu było sporo.

Innych badań na razie nie wykonano, wiem, że potrzebne jest badanie moczu i usg... Nie ukrywam, ze w moim przypadku główną przeszkodą jest strona finansowa, jakby nie było mam pod opieką ponad 30 bezdomniaczkow, inne koty też chorują. Nie mam znikąd pomocy - jestem osobą prywatną.

Wracając do Bamboszka. W lecznicy kotek jadł karmę renal tylko i wyłącznie - suchą i mokrą. Jadł głównie w nocy. Podczas drugiego pobytu w lecznicy jadł tylko mokrą renal, bo suchej nie mieli. Po powrocie do domu jadł mokrą renal, suchej nie chciał. Z czasem nie chciał renala mokrego, najpierw mieszałam ze smillą, potem też nie chciał, wiec dawałam mu samą smillę.
Jadł też po kilka chrupek suchej smilli sensive, ale to bardziej jako smaczki. Ogólnie jadł mało. Zauważyłam, że schudł i to nie mało - ok. pół kilograma. Ważył 4 kg, teraz waży 3,5.

4. 01. kotki bytujące w domu były odrobaczane (hurtowo - 15 kotów). Dostały tabletkę milpro i preparat na skórę na pasożyty zewnętrzne. Dodatkowo musiałam ich legowiska, transportery, fotele itp, spryskać preparatem niszczącym pchły. Bambosz otrzymał pół tabletki milpro, dla kotów 2-4 kg + kropelki na kark.

Niestety, od tego czasu nie chce praktycznie jeść. Wcześniej były momenty, że nie jadł, ale jakoś się przekonywał do innych smaków. Podawałam mu czasami filet z kurczaka.
W tej chwili nie chce jeść ani karmy suchej (żadnej, także smilli sensitive, ktorą lubił), ani mokrej (nawet smilli, która bardzo mu smakowała). Dałam mu żółtko, ale wiem, że żółtko można podać max 1x w tygodniu. Zjadł też troszkę mielonego mięska, ale bardziej z przymusu, niezbyt chętnie (ok. łyżki stołowej przez cały dzień udało mu się wcisnąć).
Pije, siusia normalnie.

Przyjmuje codziennie nefrokrill (1 kapsułka).

Poradźcie proszę, co mam zrobić, aby zachęcić go do jedzenia. Wczoraj, czyli 5.01. rozmawiałam na ten temat z technik weterynarii nie było wetki) i dowiedziałam się, że to moja wina, bo podczas pobytu w lecznicy Bambosz jadł, głównie w nocy. Poza tym u mnie jest zbyt dużo kotow i mam go oddać innej osobie (znaleźć mu dom) lub oddać do schroniska. Od razu zaznaczam, że żadna z opcji nie wchodzi w grę. Bamboszka traktuję jak członka rodziny i będę o niego walczyć. Poza tym do tej pory nie było z nim problemów, jadł pięknie mokrą karmę, czasami udało mu się złowić myszkę. Dokarmiali go też sąsiedzi - w tej chwili z konieczności jest izolowany w domu (Bamboszek) i zapewne z tego powodu cierpi. Ale sąsiedzi karmili go mlekiem, kiełbaską itp. Ogółem tym, czego jeść nie powinien. Poza tym w innych gospodarstwach może znaleźć resztki z obiadu (mieszkam na wsi), a mnie bardzo zależy na tym, aby wyciągnąć Bamboszka z tego bagna.

Znajoma, ktora prowadzi DT mówi, że na chwilę obecną ważne jest to, aby Bambosz jadł cokolwiek i wrócił do pierwotnej wagi, bo za chwilę siądzie nam wątroba. Potem trzeba przywracać go do karmy typowo kociej, docelowo renal. Wyłapywaczy fosforu na razie nie ma potrzeby stosować, bo fosfor ma w normie. Radzi też wizytę u nefrologa w Poznaniu, ale to wiaże się z dużymi kosztami...

Co jeszcze mnie zaniepokoiło: po odrobaczeniu Bambosz 2x zwymiotował karmą. Raz w nocy, zjadł może pół łyżeczki (małej) mokrej karmy i zwymiotował, następnie zwymiotował w ciągu dnia.
Po zjedzeniu mięsa mielonego czy żółtka nic się nie działo.

Co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Doradźcie, proszę.
Szukam pomocy w necie, przeczytałam chyba wszystkie wątki na tym forum, ale wciąż mam mętlik...
Bardzo proszę o pomoc...

Pozdrawiam

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Pt sty 06, 2023 23:18 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Tak na szybko co z kupa ? Robił po odrobaczaniu?
Lepiej jest razem nie podawać odrobaczania tabl i na kark
Ale za pozno co dostał na kark ?
Czy do wagi ciała dostał odpowiednia ilość tabletki
Jak nie było kupy ta szybko laktuloze
I jak nie ma biegunki to tez
Mogą się rozkładać robale i kic jest dodatkowo podtruty
Podałabym kroplówkę
Koty złe znoszą pobyt w szpitalu
Proś żeby kroplówki dawali do domu i podaj podskórnie
Nie wiesz ile podali tych kroplówek ?
Może się przez to pogorszyło
Jeszcze czymś wzmocnić wątrobę
Tak na już

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 06, 2023 23:36 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Dziękuję bardzo anka1515.
Nie wiem, co dostał na kark. W badaniu kału wyszły glisty kocie i tasiemiec, więc dostały milpro. Były też pchły, więc krople na kark, ale wetka miała w strzykawce, wydzielała do wagi.
Milpro dostosowane do wagi, pół tabletki dostał - do wagi od 2 do 4 kg.
Wczoraj była kupka, ale mała. Dziś jeszcze nie było. Przed odrobaczeniem dwie kupki w jednym dniu. Normalne. Biegunki nie ma. Laktuloze mogę kupić dopiero jutro...
Jutro wetka przyjmuje, zadzwonię, może podjadą i go zabiorą, bo ja niezmotoryzowana, a rowerem przy takiej pogodzie z kotem nerkowo-białaczkowym boję się jechać. Najlepiej byłoby, gdyby kroplówkę w domu podali, ale pewnie będzie chciała zbadać, obserwować, więc zabierze do gabinetu...

On problemy z apetytem miał już przed odrobaczeniem, jadł bardzo mało, ale coś tam jadł...

Nie wiem, ile było kroplówek, w szpitaliku był 3 dni. Potem 2 dni, ale tu juz nie podawali kroplówek, bo nie był odwodniony, jadł w nocy. Nie siusiał w dzień, dlatego go zostawili, ale siusiu było w nocy i następnego dnia rano.

Jest jakiś sposób, aby zachęcić nerkowego kota do jedzenia? Czy te parametry nerkowe faktycznie są tragiczne?

Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Jutro rano, czyli o 10 kontaktuję się z wetem (przyjmuja od 10 do 13)

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Sob sty 07, 2023 1:07 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

CZym pryskałaś legowiska ?
Dla kotów bezpiecznym ?
Z tych wyników to jeszcze anemii tak dużej niema
Kreatynina wyższa i mocznik
Fosfor u kota nerkowego do połowy normy trzeba ściągać
Czym wcześniej tym lepiej
Piszesz ze wyniki są z grudnia wiec mogło się pogorszyć
Ale jest i tak ze mogli za dużo kroplówek dawać i się pogorszył stan kota
Weź kartkę pytaj wet co dają i zapisuj
To jest bardzo pomocne
Wiem ze weci nie wszędzie dają rozpiskę
Ale pytaj i zapisuj
Nefrokrill podaj do posiłków
Tą kapsułkę jak kot zje coś to wyciśnie trochę , nie cała naraz
Poproś o pokazanie jak się robi kroplówki podskórne w domu
I sama będziesz robić
To taniej ,i dla kota mniej stresu
Kotu z anemia nie wolno podawać za duzych kroplówek

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob sty 07, 2023 1:23 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Te parametry nerkowe są na tyle niskie że same w sobie nie powinny powodować utraty apetytu, kot nie odczuwa mocznika na takim poziomie - potrzebna jest więc dalsza diagnostyka - USG i badanie moczu przede wszystkim. Jakie było ciśnienie zanim dostał amlozek?

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Sob sty 07, 2023 9:20 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Dziękuję za pomoc.
Jadę dziś do weta. Nadciśnienie wykryte 2,5 roku temu, nie pamiętam jakie dokładnie, ale lekkie nadciśnienie.

W nocy znów wymiotował pianą. Do weta zawożę go rowerem 10 km. Wiem, że to nie najlepszy pomysł, ale wetka nie dojedzie, ma za dużo pacjentów, a nikt nie zawiezie kota :( Mieszkam na wsi, mentalność taka, a nie inna.

Nad ranem zjadł kilka chrupek. Niewiele, ale widzę, że chce jeść. Tylko te wymioty. Czy on mógł zatruć się toksynami z robali?

Preparat od weta, nie pamiętam nazwy, sprawdzę i napiszę. Ponoć bezpieczny, 3w1.

Kroplówek nie było dużo z tego, co pamiętam, ale były dożylne (nie wiem, czy ma znaczenie).
Wyniki mocznika i kreatyniny zamierzam zrobić w styczniu (nie ukrywam, że problemem jest kasa).

Dziękuję za wszystkie wskazówki

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Sob sty 07, 2023 14:58 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Dziś byliśmy u weta. Dostał zastrzyk przeciwwymiotny i probiotyk do domu. Kroplówki nie było, bo nie ma cech odwodnienia. Przytył ok 300 gram od ostatniej wizyty, futerko też się poprawiło. Na nerki przyjmuje nefrokril 1xdziennie kapsułkę (wyciskam zawartość i Bambosz zlizuje).
Badań krwi nie dało rady zrobić, bo rano troszkę zjadł, a musi być na czczo. Zrobimy później.
Po powrocie do domu sam prosił o mokrą karmę.
Dowiedziałam się też, że błędem było podawanie 2 preparatów na pasożyty (na wewnętrzne milpro, na zewnętrzne kropelki na kark, nie pamiętam nazwy). Robali wychodzi z niego bardzo dużo.

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Nie sty 29, 2023 19:36 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Kochani, proszę o pilną pomoc.
W piątek Bamboszek trafił do szpitali z bardzo wysokim mocznikiem. W badaniu moczu wyszedł białkomocz. Leukocyty w normie, hemoglobina też.
Mam przy sobie tylko wydruk biochemii, taki szybki z maszyny, wiec wkleję te wyniki (wpiszę).
TP 79,1 (norma: 54-89)
ALB 34,6 (norma: 22-45)
GLO 44,5 (norma: 22-45)
A/G 0,8
TBIL 10,61 (norma: 2-15)
ALT 41 (norma: 8,2 - 100)
AST 21 (norma: 9,2 - 39,5)
AST/ALT 0,51
GGT 0,3 (norma: 0-2)

BUM 28,9 (norma: 3,6 - 12,9) H

CRE 256 (norma: 27-186) H

BUM/CRE 28

GLU 6,05 (norma: 4,11-8,04)


Poza tym białko w moczu.

Po kolei. We wtorek w minionym tygodniu Bamboszek czuł się dobrze, brykał, nawet sam prosił o jedzonko. Miałam nadzieję, że mamy poprawę...
W środę zaczął byc jakiś nie swój, mniej brykał, ale nadal wskakiwał mi na plecy, żeby się przytulić. Zaczął się bardziej myć. Po południu luźna kupka z domieszką jasnoczerwonej krwi. Telefon do wetki - uspokoiła, że jeśli to jednorazowa sytuacja, nie trzeba panikować. Okazalo się, że podczas odrobaczania w połowie grudnia Bamboszek dostał za małą dawkę milpro, wetka zasugerowała badanie kału w kierunku pasożytów. Jesli będą pasożyty - konieczne ponowne odrobaczenie. Wieczorem biegunka 1x (wodnista).
Noc spokojna.
W czwartek Bamboszek nie miał apetytu. Troszkę liznął, podchodził do miski, ale polizał, nie jadł. Zjadł odrobinę fileta z kurczaka z letnią, przegotowaną wodą (wodę przemycam
), chciałam, aby zjadł cokolwiek.
W piątek wizyta u weta. Badanie krwi jak wyżej. Nie mam wyników morfologii, wetka mówiła, że troszkę zaniżone elektrolity, niewiele, damy radę nad tym zapanować.
Ogólnie kondycja kota oceniona przez wetkę jako dobra - Bamboszek przytył, waży 4,8 kg. W momencie wykrycia choroby na początku było 4 z niewielkim ogonkiem, po odrobaczeniu uzyskał 4,5 kg,
Niestety, mocznik i kreatynina przerażają. Jest to kotek FEL+, to dodatkowe obciążenie. No i nadciśnienie -n dostaje amzolek, ale nie było kontroli ciśnienia. Nioestety, wetka nie ma możliwości, aby zmierzyć. W drugim gabinecie, w innej miejscowości mają aparat do ciśnienia, ale taki zwykły. Właśnie za pomocą tego aparatu było mierzone ciśnienie 2,5 roku temu i wtedy wyszło lekkie nadciśnienie.
Wetka będzie tam dopiero za 2 tygodnie - w tym tygodniu jest w gabinecie w Dolsku, do którego my jeździmy, bo technik weterynarii ma urlop. Potem wetka ma tydzień urlopu. Ustaliłyśmy, że gdy będzie jeździć do Środy Wlkp., zabierze Bamboszka ze sobą na zmierzenie ciśnienia.
zaznaczyła jednak, że powinien być to pomiar holterowski, ten dokładniejszy.

Aktualnie, od piątku, Bamboszek w szpitaliku. Dostaje dożylne kroplówki. Wetka zasugerowała, aby raz w tygodniu pojawiać się z Bamboszkiem na kroplówce podskórnej. Badanie mocznika i kreatyniny mam zrobić pod koniec tygodnia, ok tydzień po kroplówkach.

Wskazana wizyta u nefrologa.

Ze względu na białkomocz, zalecana semitra.

I tu problem: mam pod opieką ponad 30 bezdomniaczków, wiele choruje. Szukałam pomocy w wielu fundacjach, wszystkie odmawiają z powodu braku środków, co rozumiem. Sugerują założenie zrzutki.
Na chwilę obecną mam zrzutkę, pierwotnie założoną na testy FIV/FELV dla moich podopiecznych, szczepienie lub ewentualne PCR. Zrzutkę koordynuje stowarzyszenie AzyLove Koty z Poznania. Jest aktywna jeszcze ok. 2 tygodni. Dostałam zgodę na to, aby obecnie zebrane środki przeznaczyć na pomoc dla Bamboszka, ale póki co nic nie wpłynęło ponad to, co juz było i zostało wykorzystane.
Niektore fundacje sugerują oddzielną zrzutkę.

Co o tym sądzicie?
Ja bardzo chcę ratować Bamboszka, on już tyle wycierpiał, chciałabym, aby ostatnie miesiące czy lata był szczęsliwy.
Gdzie poza facebookiem można udostępniac zrzutki? Jestem w tym temacie zielona...

Kolejna sprawa, czy semitra faktycznie działa na białkomocz? Sprawdzałam centy w necie, są makabryczne, zwyczajnie nie stać mnie na to w obecnej chwili... I tak mam spory dług w gabinecie weterynaryjnym... Stąd pomysł ze zrzutką.

Czy są inne sposoby, aby zbić białkomocz?

Wetka mówi, że Bambiś musi jeść tylko i wyłącznie karmę weterynaryjną, dają mu z firmy calibra. Niestety, Bamboszek nie chce jeść karmy nerkowej :( Były wręcz dni, że w ogóle nie chciał jeść...
Jak to jest faktycznie z żywieniem?

Bardzo proszę o pomoc.

Dla ułatwienia zadam konkretne pytania:

1. Biochemia - mocznik i kreatynina, jak zbić?
2. Czy kroplówki dożylne porzez 3 dni, a potem 1x w tuygodniu podskórne wystarczą?
3. Kiedy najlepiej skontrolowac mocznik i kreatyninę?
4. Czym żywić Bamboszka?
5. Czy są sposoby, aby zbić białkomocz inne niż semitra?
6. Gdzie udostępniac zrzutkę, aby dała efekty?

Bardzo dziękuję za pomoc, pozdrawiam

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Śro lut 01, 2023 17:01 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Skąd jesteś?

Sycul1

 
Posty: 7
Od: Sob maja 08, 2021 10:29

Post » Nie lut 05, 2023 17:39 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

50 km od Poznania, tyle samo mam do Leszna. Dlaczego pytasz?

maja007

 
Posty: 18
Od: Pt sty 06, 2023 16:43

Post » Śro gru 20, 2023 22:55 Re: FELV+ w pakiecie z PNN - pomocy

Kurczę… dlaczego nikt nie odpisał ?

Co z Futerkiem ? Czy udało się wyjść na prostą?

SammySunshine

 
Posty: 20
Od: Czw sie 26, 2021 7:21




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości