» Pon gru 05, 2022 7:03
Dylemat w sprawie decyzji o eutanazji
Mój kot Felek ma 12 lat i od kilku lat choruje na pnn. Od tygodnia tak jego stan się pogorszył , ze lekarze namawiali do eutanazji. W sobotę miało to nastąpić . Jak patrzyłam na niego , gdy się przeciągał i mruczał żył to postanowiłam dać nam ostatnia szansę. Poprosiłam o kolejna kroplówkę i wróciłam z Felkiem do domu. A Felek rzucił się do jedzenia potem zrobił siku i poszedł spać . Najważniejsze : parametry nerkowe śmiertelne to znaczy : mocznik 573; kreatynina 11; fosfor 16. W niedziele pojechałam z Felkiem do innego gabinetu, gdyż ten w którym go leczę nie działa w niedzielę. W drodze kot oznajmił swoim głośnym miau , ze nie chce już kroplówki potem mocno napierał na kontenerek żeby go wypuścić . Tak chyba nie zachowuje się umierający kot. Pani dr ze zdziwieniem patrzyła na te parametry twierdząc , ze kot powinien już nie żyć .Ale „koty to kosmici” tak skonstatowała . Dostał kroplówkę i leki . Zrobiła badanie i : mocznik 402; kreatynina 9,45; fosfor 11,73 . Jest decyzja o dalszym płukaniu . Zamówiłam tez azodyl. Podaje nefrokrill. Lekarki powiedziały ( te gdzie go leczyłam ) ze powinnam go uśpić bo ten stan jest krytyczny i on cierpi. Czy złe postąpiłam ? Powinnam była to zrobić ? Ja tego kota uratowałam cztery lata temu miał raka a poprzedni właściciel zrzekł się praw do niego . Został zoperowany w klinice i żył do chwili aż dwa kata temu okazało się, ze ma chore nerki . Nie wiem co dla tego kota jest lepsze i wiem ze to ja muszę podjąć decyzję. Co robić ??