W ostatni wtorek mój 6-letni, dotąd zdrowy kot pochorował się - nagłe, duże problemy z oddychaniem, charczenie, obniżona temperatura ciała. U lekarza dostał antybiotyki i furosemid i skierowanie do kardiologa. W czwartek kardiolog po zrobieniu echo stwierdził znaczny przerost lewego przedsionka, znaczny przerost wolnej ściany lewej komory, znacznie pogrubiałe mięśnie brodawkowate, niedomykalność zastawki mitralnej, wolne bicie serca. Po 3 dniach leczenia furosemidem udało się pozbyć płynu i nie ma już problemów z oddychaniem. Niestety, prawdopodobnie ze względu na terapię furosemidem ratującą życie, pogorszyły się nerki. W badaniach krwi azotemia - mocznik 84, keatynina 2.8, ALT 135. Kot pije, ale nie chce jeść. Lekarz dał nam Oralade RF (z elektrolitami) i pastę APTUS Recobooster. W trakcie weekendu kot wypił butelkę Oralade, pastę niestety podaję przymusowo w niewielkich ilościach. Dalej nie może jeść, skubnął dosłownie 1/3 kiepskiej saszetki wczoraj i dzisiaj.
Dodatkowo kardiolog zalecił lek przeciwdziałający powstawaniu skrzepów - 1/4 tabletki Plavix, i do momentu poprawy nerek minimalna dawka Furosoral 40 1/8 tabletki. Mam problem z podawaniem tej pierwszej - kot jej nie chce połknąć, następuje pianotok i duży stres

Czy są jakieś wysokoenergetyczne produkty, które pomogą nam przetrwać do momentu, aż wróci mu apetyt? Inna pasta, jakaś płynna karma? I czy macie jakieś patenty na podawanie leku z klopidogrelem?
