17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw kwi 21, 2022 11:59 17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

Mój kocurro, lat 17 (dziś świętujemy urodziny :) ), od listopada ubiegłego roku jest oficjalnie kotem „nerkowym”. Za poradą lekarza podajemy: kroplówki Optilyte – co dwa dni ok. 166 ml, Pronefrę i Renalvet. Początkowo karmiliśmy go karmą dla nerkowców – niestety nie chciał jeść żadnej z tych lepszych (próbowaliśmy renali z Gussto, Cat’s Plate itp.), a gdybym go trzymała na Royalu (który mu wprawdzie smakuje, ale składowo to przecież jak jakaś podła pasza dla kur), to chyba by już dawno odszedł :? . Dostaje więc saszetki z możliwie najniższym fosforem – obecnie jest faza na Select Gold Pure. Je, ma apetyt, czasami kaprysi – ale nic niepokojącego, nie traci na wadze.

Wyniki nerkowe stopniowo się pogarszają. :( Obecnie: kreatynina 241,5 μmol/l (1,00-168,0), mocznik 16,8 mmol/l (5,00-11,3).

A teraz zmiana tematu – Leon od kilku lat ma problem z palcem w tylnej łapce. Ranka, wysięk, stan zapalny tuż przy pazurze. Konsultowaliśmy to u wielu weterynarzy i u specjalistów dermatologów (łącznie z profesorem na klinikach uniwersytetu przyrodniczego). Badań było mnóstwo, jeszcze więcej leków, maści i innych cudów, były też próby pozbycia się problemu koagulacją laserową. Nic nie pomogło, a przyczyna również pozostaje nieznana. Usłyszałam nawet, że kot chyba miał spotkanie z meteorytem, bo dolegliwość jest nie z tej ziemi… Problem nie „przenosi się” na inne palce, nie zwiększa swojego obszaru. Ale boli – co jakiś czas zapalenie się zaognia, kot kuleje, nie pozwala dotknąć łapki, cotygodniowe czyszczenie rany u weterynarza go stresuje (co wcale nie pomaga nerkom). Przestał już używać tej nóżki np. do drapania się, stara się ją oszczędzać. Czasem widać, że nie może sobie znaleźć miejsca, nie wie jak się ułożyć, żeby nie bolało.

Pomysły się skoczyły. Lekarze zaczęli sugerować operację - amputację palca.

No ale co z nerkami? Byłam na konsultacji u kociego nefrologa, pytał tylko czy ta operacja jest naprawdę konieczna. A ja nie wiem. Kot mi nie powie, jak bardzo cierpi. I czy woli żyć krócej, ale bez tego bólu, czy też mam zostawić go w spokoju i nie męczyć operacją, lekami przeciwbólowymi itp.

Zrobiliśmy badanie krwi i echo serca. Z powodu podwyższonej lipazy – powtórzyliśmy badanie + lipaza swoista + amylaza (lekarz powiedział, że te wyniki, choć przekraczają normę, to nie są alarmujące - ja nie wiem co o tym myśleć :-|) Badanie ciśnienia to był jakiś cyrk (badanie przeprowadzone już po echu serca i długim oczekiwaniu w lecznicy, czterokrotna próba zamocowania rękawa na ogonie, później wymiana rękawa i kolejne próby), kot był strasznie zdenerwowany – jakoś mnie nie dziwi wynik…
:arrow: Badanie krwi
:arrow: Lipaza swoista + amylaza + lipaza DGGR
:arrow: Echo serca
:arrow: Pomiar ciśnienia

Czy ktoś z Was poddawał nerkowca narkozie w tym wieku i z takimi wynikami? Oczywiście narkoza byłaby wziewna. Jeśli zdecydujemy się na zabieg – jak najlepiej go przygotować? Zwiększyć częstotliwość kroplówek przed i po? Podawać mu coś jeszcze? Czytam tu na forum o Azodylu, chyba chciałabym spróbować. Pytałam już kilku lekarzy, opinie były różne :roll: . Co z jego trzustką? Nie ma typowych "trzustkowych" objawów, czy to może być jakoś związane z nerkami?

Nie wiem co robić, powoli się załamuję. On mi tak ufa, a ja nie wiem co będzie dla niego najlepsze. Poradźcie coś, proszę, bo osiwieję :placz: :placz: :placz:

Ewmako

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 21, 2022 10:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 21, 2022 20:09 Re: 17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

A objawy są na stałe - tzn mniejsze/większe ale na codzień? Czy bolesność jest tylko w momentach tych zaostrzeń?

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt kwi 22, 2022 8:17 Re: 17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

Yocia pisze:A objawy są na stałe - tzn mniejsze/większe ale na codzień? Czy bolesność jest tylko w momentach tych zaostrzeń?


Każdego dnia go boli - raz mocniej, raz słabiej. Ale denerwuje się już, gdy w ogóle zaczynam oglądać tę nóżkę, broni się, nie pozwala jej dotykać.

Ewmako

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 21, 2022 10:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 23, 2022 7:40 Re: 17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

W takim razie myślę, że bym się zdecydowała na zabieg. Wcześniej tylko trzeba rozwikłać tę sprawę nadciśnienia
Nie powinien to być długi zabieg, dodatkowo kończynę/palca można znieczulić miejscowo co ograniczy ilość leków ogólnych.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pon kwi 25, 2022 7:17 Re: 17-letni nerkowiec - narkoza i amputacja palca

W tym tygodniu pojadę z nim do innej lecznicy, bliżej domu, żeby ponownie sprawdzić ciśnienie. Jakieś rady, jak to zrobić najsprawniej? Czy to musi być mierzone na ogonie? Leon się wścieka, gdy ktoś rusza jego ogon, żaden wynik takiego badania nie będzie miarodajny... :roll:

Ewmako

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 21, 2022 10:36
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości