Kot nerkowy

Cześć,
wiem, że jest wiele wątków ale mam dość specyficzny problem. Zacznę od początku, bowiem posiadam kotkę lat 8, której wczoraj zrobiłem coroczny przegląd i wyszło:
Badanie moczu:
- kreatynina w moczu 280,07 mg/dl
- białko w moczu 24,25 mg/dl
- stosunek białka do kreatyniny 0,09
- wałeczki brak
- kryształy brak
- osad mierny
- leukocyty 1-3
- erytrocyty 10-15
Badanie krwi:
- Glukoza: 293,169 mg/dl (2x tyle co dopuszczalny max)
- Kreatynina 2,042 mg/dl (podwyższone)
- mocznik 52,154 mg/dl (norma)
- cTT4 3,01 ug/dl
USG też miała i jest w normie. Nic się nie dzieje.
Wizytę u weta dopiero mam w piątek, ale już domyślam się że trzeba zmienić jej karmę.
Jeżeli chodzi o jakieś symptomy to nie ma prawie żadnych:
- zawsze dużo piła
- zawsze robiła (mam ją od małego, dwa dni przed pierwszą rójką trafiła do mnie) 4-6 razy siku dziennie
- kupa raz dziennie
Ogólnie załatwianie się jest u niej bardzo cykliczne, regularne.
- wymioty - poza kłakami nie rzyga praktycznie w ogóle
- jak chce to gania, jak nie to ma wywalone i śpi
- żadnych zmian
I teraz parę faktów:
- kot nie kooperuje z nikim i niczym
- widok kontenerka i weterynarza to agresja
- bez sedacji czy głupiego jasia to nie da rady się dotknąć
- leki...jedyne co toleruje na grzecznie to pastę Calmvit
- ma uczulenie na kurczaka i coś jeszcze, ale wierzcie mi nie chcemy badać na co
- miewała problemy z kryształami, struwitami już parę razy
- obecnie jest na Royal Canin Sensitive (sucha) + dorywczo Orjinen Six Fish jako dodatek + dostaje mokre z rybą (Applaws, My Moments, Thrive Complete etc, raczej staram się jej kupować te z górnej półki) które dostaje co 2-3 dni
- uwielbia ciastka Carnilove Mint with Salmon
I teraz jaką karmę radzicie, bo już mi przez telefon jej wet mówił, że będzie potrzebna zmiana karmy?
Od razu powiem, że gotowanie jej nie przejdzie z kilku powodów. Koszt karmy średnio mnie będzie boleć
wiem, że jest wiele wątków ale mam dość specyficzny problem. Zacznę od początku, bowiem posiadam kotkę lat 8, której wczoraj zrobiłem coroczny przegląd i wyszło:
Badanie moczu:
- kreatynina w moczu 280,07 mg/dl
- białko w moczu 24,25 mg/dl
- stosunek białka do kreatyniny 0,09
- wałeczki brak
- kryształy brak
- osad mierny
- leukocyty 1-3
- erytrocyty 10-15
Badanie krwi:
- Glukoza: 293,169 mg/dl (2x tyle co dopuszczalny max)
- Kreatynina 2,042 mg/dl (podwyższone)
- mocznik 52,154 mg/dl (norma)
- cTT4 3,01 ug/dl
USG też miała i jest w normie. Nic się nie dzieje.
Wizytę u weta dopiero mam w piątek, ale już domyślam się że trzeba zmienić jej karmę.
Jeżeli chodzi o jakieś symptomy to nie ma prawie żadnych:
- zawsze dużo piła
- zawsze robiła (mam ją od małego, dwa dni przed pierwszą rójką trafiła do mnie) 4-6 razy siku dziennie
- kupa raz dziennie
Ogólnie załatwianie się jest u niej bardzo cykliczne, regularne.
- wymioty - poza kłakami nie rzyga praktycznie w ogóle
- jak chce to gania, jak nie to ma wywalone i śpi
- żadnych zmian
I teraz parę faktów:
- kot nie kooperuje z nikim i niczym
- widok kontenerka i weterynarza to agresja
- bez sedacji czy głupiego jasia to nie da rady się dotknąć
- leki...jedyne co toleruje na grzecznie to pastę Calmvit

- ma uczulenie na kurczaka i coś jeszcze, ale wierzcie mi nie chcemy badać na co

- miewała problemy z kryształami, struwitami już parę razy
- obecnie jest na Royal Canin Sensitive (sucha) + dorywczo Orjinen Six Fish jako dodatek + dostaje mokre z rybą (Applaws, My Moments, Thrive Complete etc, raczej staram się jej kupować te z górnej półki) które dostaje co 2-3 dni
- uwielbia ciastka Carnilove Mint with Salmon
I teraz jaką karmę radzicie, bo już mi przez telefon jej wet mówił, że będzie potrzebna zmiana karmy?
Od razu powiem, że gotowanie jej nie przejdzie z kilku powodów. Koszt karmy średnio mnie będzie boleć