Dzień dobry
Chciałam spytać o pewną rzecz. U kotki mojego przyjaciela zdiagnozowano nadczynność tarczycy. t4 wyniosło ok 48. Wet zalecił apelkę 2 razy dziennie po 2,5. Po paru dniach kotka zrobiła się strasznie ospała, zalecono powtórzenie badań. t4 wyszło poniżej 10. Zrobiła się niedoczynność. Zmieniono dawkę na 1,25 2razy dziennie. I tak pobrała w 3 tygodnie. Ostatnio nie chciała wogóle jeść. Zrobiliśmy kontrolną morfologię. T4 znowu wynosi 48. Ale wyszły teraz przerażająco wysokie parametry wątrobowe - AspAT683, Aiat-2023, ALP 645. Zalecili usg jamy brzusznej. Czekamy na badanie.
Jestem przerażona tym wynikiem. Czy apelka mogła uszkodzić wątrobę? A jeśli tak, czy ona się zregeneruje. Wet podejrzewa że to może być coś innego... Kot przed leczeniem był zdrowszy niż teraz. NIe wiem teraz czy dalej dawać jej apelkę czy czekać na wynik usg