Niemożliwa do wyleczenia infekcja i sikanie poza kuwetą

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro maja 05, 2021 12:14 Niemożliwa do wyleczenia infekcja i sikanie poza kuwetą

Kotka 11 lat, zaawansowana niewydolność nerek.
W zeszłym roku zaczęła sikać za kuwetę, bo niewystarczająco dosiadała, więc wszystko leciało na zewnątrz. Jesteśmy przyzwyczajeni, że jest podatna na infekcje, ale dotychczasowe doraźne leczenie okazało się bezskuteczne.
Posiew wykazał escherichia coli, ESBL dodatnie- czyli gnidy odporne na antybiotyki. Kuracja jednym antybiotykiem nie pomogła, podjęto decyzję o leczeniu kolejnym, niestety mało przyjaznym dla nerek. Nie obyło sie to bez wpływu na jej wyniki, ale niestety- na darmo. Wiele konsultacji i prób diagnozy dalej i podjerzenie jest takie, że bakterie rezydują w wielu jej kamieniach nerkowych, gdzie antybiotyk nie daje sobie z nimi rady. Czyli leczenia brak.
Z czasem wystawianie tyłka za kuwetę zaczęło przeradzać się w sikanie w jej okolicach, co szło jeszcze wytrzymać, porozkładaliśmy chłonne podkłady i jazda- ale zakres działania się sukcesywnie powiększa.
Nie wiem, jak to ująć inaczej, ale zwyczajnnie nie stać nas na tak szczającego kota. Samo jej leczenie już jest bardzo kosztowne, ale poza łazienką podłoga wszędzie drewno, kawałek dookoła kuwety już spisaliśmy na straty, ale nie mogę sobie pozwolić na obszczywanie i niszczenie całego mieszkania. Obszczane ładowarki do laptopów, dywanów już dawno nie mamy, komoda wyrzucona, bo wypiła tyle płynu[kot nerkowy jak wiecie wysikuje ogromne ilości] że spuchła, o zapachu nie wspominając. Jeśli dzieciak coś zostawi, ubranie, kocyk, lalkę na podłodze- po zawodach, wszystko obszczane.
Nie mam jak pomóc zwierzęciu, którego poza tym poziom życia jest na tyle wysoki, że bynajmniej nie myślimy o pożegnaniu, ale nie wyleczę go, a nie nie mogę pozwolić na więcej zniszczeń. Na ten moment przychodzi mi do głowy tylko pielucha, ale to tortura dla zwierzęcia[zwłaszcza konieczność częstej kąpieli] albo wydelegowanie na stałe do łazienki, gdzie łatwo po niej posprzątać.
Jesteśmy naprawdę zdesperowani, kochamy swojego kota, dzieciak z kotem są nierozłączni i naprawdę nie uśmiecha mi się takie rozwiązanie, ale serio już nie ogarniamy... Pomocy!!!

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Śro maja 05, 2021 21:24 Re: Niemożliwa do wyleczenia infekcja i sikanie poza kuwetą

A do jakiego żwirku kotka się załatwia? U mojej z problemami pęcherza pomogła zmiana na mięciutki silikonowy (kotka sikała na posłania, a jak ma ten żwir, to tylko tam robi). Oczywiście jest przy tym leczona.
https://allegro.pl/oferta/duvo-zwirek-d ... gKPdfD_BwE
A kuwetę z tym żwirkiem można wstawić do tekturowego pudła, na wypadek przerzucania.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro maja 05, 2021 22:29 Re: Niemożliwa do wyleczenia infekcja i sikanie poza kuwetą

Sprobuj d-mannozy. To suplement, cukier NIE metabolizowany przez organizm a i wiazacy i wyplukujacy bakterie z pecherza. Mam kocurka, ktory ma sklonnosci do zapalenia pecherza (idopatycznego) i zawsze d-mannoza pomaga. Antybiotyk pomagal tylko na ok. 2 tyg. a potem bylo znowu to samo. D-mannoze stosuje sie przez jakis czas codziennie, kilka razy dziennie a potem dla przypomnienia - raz na tydzien.
Poszukaj info w internecie, polecana jest przez wielu holistycznych weterynarzy i ja moge potwierdzic, ze dziala.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, EleanorMaync i 27 gości