Hej
Nasza nefrolog (jesteśmy pod opieką emailową, ja Rzeszów lekarz Warszawa) zaleciła pobranie kotu moczu bezpośrednio z pęcherza na badania posiewowe.
Boję się bo naczytałam się o skutkach ubocznych i teraz spędza mi to sen z powiek.
Ile trwa taki zabieg ?
Jak to u Was wyglądało i czy kot się wyrywał?
Jak wtedy reaguje lekarz który ma pod jego skórą igłę?
Jaki sprzęt jest konieczny do wykonania badania i na jakie
kwalifikacje przy wyborze odpowiedniego lekarza zwracać uwagę ?
Czy jest duże ryzyko przebicia kota w nieodpowiedni sposób ? Co wtedy się robi ? Jak ja mam zauważyć gdyby coś się działo ?
Jestem w panice o krwotok wewnętrzny, czy to jest tak straszne u ryzykowne czy ja przesadzam ?