Dzień dobry, moja 13,5-letnia Panterka właśnie znalazła się w klinice z podejrzeniem niewydolności nerek - sprawa nagła, zupełnie niespodziewana. Koło północy będą wyniki, bo jeszcze przedtem podali jej kroplówkę. Pani wet uprzedziła, że diagnoza może być przykra. Czekając, próbuję zorientować się w zupełnie dla mnie nowym temacie. I teraz pytanie: czy ktoś zna naprawdę dobrego, życzliwego specjalistę od kocich nerek w Poznaniu? Chcę zrobić absolutnie wszystko, żeby ratować koteczkę. Proszę, pomóżcie.
Joanna