» Pon lis 09, 2020 22:44
Kot nerkowy w Irlandii
Hej. Jestem nowa na grupie. Do tej pory nie miałam zielonego pojęcia o chorobach nerek. Jednak życie jest przewrotne. W środę po kontrolnych badaniach wyszło że mój kot ma ostra niewydolność nerek.kot od środy do poniedziałku był w klinice. Codziennie badanie krwi, ponieważ tutaj weterynarze niestety mają gdzieś prośby klientów. Poziom keratyniny w pierwszy dzień ok 540 w sobotę prawie 1000. Sugerowali uśpienie ale się nie zgodziłam. Kota zabrałam do innego veta. Dostał benaze care 5mg. Dobre i to, bo vet u którego mój Bruno był wydał go bez żadnych lekarstw. Chciałam kupić mu kroplówki, ale tutaj podawanie samemu jest nielegalne. Za sprawą forum i paru innych osób, dziś zakupiłam suplementy z allegro, bo w Irlandii nie ma nic. Brak słów, ale nie dość że opieka vet jest zła to nie kupi się suplementów. Sama nie wiem jak zaczac mu to wszystko podawać. Kroplówkę załatwiłam, można powiedzieć trochę na lewo. Jutro jadę do 3go veta i chce żeby zrobił pełna morfologię, USG i jak się uda badanie moczu. Chce kota ratować, ale się boje, że mnie to przerośnie. Dziś zbytnio nie chce jeść.przed wizyta u veta jadl, mniej niż wcześniej ale jadł. Teraz pije więcej i je dość mało. Ogólnie jestem załamana. Nie wyobrażam sobie, żeby co miesiąc wysyłać paczkę z polski z potrzebnymi suplementami. W tym momencie na suple wydałam prawie 1000 zł. Nie mam tu żadnego wsparcia. Jak mój vet powiedział że trzeba będzie kota uśpić, dzwoniłam do kilku klinik. Wszyscy veci mówili to samo. Uśpić bo stan agonalnym. Na podstawie wyników keratyniny i mocznika. Kot zachowuje się normalnie, pije, sika, bawi się, przytula je. Jest dziś bardziej smutny, pewnie to stres związany z pobytem w klinice. Jutro mam ostatnią szansę, żeby jakiś lekarz nam pomógł. Niektóre leki są tylko dostępne w gabinetach. Zastanawiam się czy dam sobie radę.