» Nie paź 04, 2020 11:46
Re: Przewlekła niewydolność nerek, parę miesięcy życia
Przepraszam za późną odpowiedź.
Możesz wrzucić tu ostatnie wyniki badań, albo przynajmniej te najbardziej istotne parametry nerkowe - mocznik, kreatynina, poziom wapnia, fosforu, białko, badania moczu, co wyszło w USG, czy było badanie ciśnienia - może mimo opinii weterynarza, nie jest tak źle? Dlatego pytałam też, czy konsultowałaś się u kogoś sprawdzonego, specjalisty od nerek, czy "zwykłego" weterynarza. Mi też na poczaątku powiedzieli, że kot na to umrze, ale nie są w stanie powiedzieć, kiedy. Z żywotnością kotów jest różnie, zależy jakie to stadium choroby, jak czuje się sam kot, i jak reaguje na leczenie - które nie wyleczy, ale wspomoże. Jeśli nawet mimo złych wyników zachowanie kota jest zupełnie ok, jest aktywny, nie ma problemów z jedzeniem i nie wymiotuje (czyli nie jest przytruty mocznikiem), to wcale nie musi być tak źle - ale tego oczywiście nikt nie jest w stanie zagwarantować. Niedywolność nerek jest chorobą postępującą i nieuleczalną, z czasem będzie najpewniej coraz gorzej, ale ciężko stwierdzić, w jakim tempie stan będzie się pogarszał, bo mogą to być tygodnie, miesiące, albo lata.
Mój kot też dostawał serie kroplówek kilkukrotnie, i też mu nie pomagały na obniżenie mocznika. Zdiagnozowany został w lutym, od tego czasu mimo różnego leczenia i zmiany diety wyniki ma na dość podobnym poziomie, mocznik i kreatynina powyżej normy, a cały czas czuje się dobrze - a przynajmniej nie zdradza, żeby coś było nie tak, regularnie się kontrolujemy.
Jeśli mocznik faktycznie jest mocno przekroczony, można spróbować go nawadniać przez jakiś czas i sprawdzić, czy pomogło. Dwa razy w tygodniu to niespecjalnie często, niektórzy podają tu kroplówki codziennie, niektórzy co dwa dni. Pytanie też o to, ile ml kot ma dostać? No i zależy to od wyników. Kroplówki jak najbardziej warto robić w domu, to nic trudnego, jak ktoś pokaże, jak ro zrobić, i jeśli kot ma chęć współpracy (a jak nie ma, to też da radę to ogarnąć, szczególnie, jeśli ma się kogoś do pomocy). Dla kota to mniejszy stres - a stres nigdy nie pomaga, a dla właściciela - mniej poświęconego czasu, kroplówka to kilka minut, zawsze będzie szybsza niż wyprawa do weterynarza. Sprawdź też stan zębów, bo kamień albo zapalenie dziąseł mogą wpływać negatywnie na nerki i pogarszać wyniki.