Dzień dobry, jestem tutaj pierwszy raz a powodem jest mój czteroletni kot William. Skrótowo opiszę naszą diagnostykę
kwiecień:
morfologia ok
aspat/alat ok
KREATYNINA 2.3
MOCZNIK 52
USG NEREK bez śladu niewydolności
plus zapalenie pęcherza
- kot leczony na zapalenie pęcherza + 2 tygodnie kroplówki (już podejrzenie niewydolności)
maj
KREATYNINA 1.7
MOCZNIK 45
FOSFOR 5.5
POTAS 5.3
KINAZA KREATYNOWA 419
koniec kroplówek (odetchnęliśmy z ulgą)
sierpień
pęcherz wyleczony
KREATYNINA 2.0
MOCZNIK 50
wet znów stwierdza podejrzenie niewydolności
czeka nas powtórka z USG
robimy jeszcze echo serca i diagnozę w kierunku nadciśnienia
Masakrycznie się boję tej niewydolności i tego że mój kot jest nieuleczalnie chory.
Niestety za każdym razem kiedy kreatynina idzie w górę kot wykazuje "typowe objawy"
- stroni od ludzi, izoluje się, bardzo dużo śpi, nawet jak nie śpi to jest senny, "zamulony"
- podchodzi do miski, wącha i odwraca się lub próbuje zakopać jedzenie, dopiero po kilku próbach i łagodnym zachęcaniu, zaczyna jeść - jak już zacznie to zjada na szczęście normalną ilość
- chyba trochę schudł mimo wszystko
- ciężko go zachęcić do zabawy, nie podejmuje wysiłku, szybko łapie zadyszkę
Do tej pory był na mielonkach CatzFineFood, GranataPet, MAc's. Wszystkie mają po 70% produktów mięsnych, wet kazał obniżyć, więc przeszłam na Dolina Noteci (50%). Bardzo nie chcę iść w karmę typu renal - już mieliśmy Hill's urinary, nie wiem co tam ładują, ale kot się strasznie uczulił.
Czy ktoś mógłby mi coś doradzić? Czy mogę zostać na Dolinie Noteci plus np renalVet i Nefrokrill?
Czy jest szansa że to jednak nie nerki?