Jak wyżej, poszukuję dobrej duszy z Krakowa (Krowodrza najlepiej), która pomoże, pokaże nam jak pobierać krew z kociego ucha, mimo rad tutaj nadal jest to niewykonalne, nie wiem co robimy źle, że krew nie leci albo jest jej malutko, w weta w lecznicy nie było z tym problemu
Poratujcie proszę, nie zdjęciami, filmikami bo tego się naoglądaliśmy, ale nic to nie pomogło, kocisko jest względnie współpracujące, ale chyba my jesteśmy zbyt głupi