I nas to dopadło PNN

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sty 01, 2020 20:29 I nas to dopadło PNN

Witam,
przeczytałam już wszystko co mogłam na forum odnośnie leczenia kota z PNN, ale jak wiadomo każdy przypadek inny.
Koteł mieszaniec, rudy, lat około 6 na początku grudnia zaczął strasznie dużo pić i sikać. Wizyta i weta, badanie krwi.

Wyniki 11.12.2019
Kreatynina 397
Mocznik 53
Fosfor 2,67
Magnez 1,10
Potas 5,67

Diagnoza weta uszkodzenie nerek. Tydzień antybiotyk, Enarenal pół tabletki raz dziennie, RenatVet jedna ampułka, kroplówki podskórne Ringer. Do tego kot przestał jeść całkowicie. Zastrzyki Relanium plus tabletki Peritol plus przejście całkowite na dietę Renal.

Po tygodniu jak powyżej spod mocznik i podniosła się kreatynina.
Wyniki 18.12.2019
Kreatynina 445
Mocznik 36

Zalecania jak powyżej z tym (już bez antybiotyku), że przez tydzień kroplówki dożylne z NaCl.
Po tygodniu wyniki.
Wyniki 27.12.2019
Kreatynina 405
Mocznik 24,7

Zalecania kolejna partia leków na apetyt i dieta, dieta plus kroplówki podskórne Sterofundin.

I wszystko pięknie ładnie tylko kot nie chce jeść. Prawie zniknął w oczach. Waży niecałe 4 kg. Po dwóch dniach karmienia go na siłę łyżeczką (pomimo przyjmowania środków na apetyt) powiedziałam dość. Nie pozwolę mu umrzeć z głodu. Brzydka sierść, wystający kręgosłup i wszystkie kosteczki, apatia, zachwiania równowagi, 3 tygodnie na znikomych racjach żywieniowych.
I wczoraj postanowiłam złamać zalecenia weta i kot dostał porcję zmielonej wołowiny. Pierwszy raz widziałam takie życie w nim. Opierdzielił całą miseczkę.
Dziś mija drugi dzień jak dostaje tylko wołowinę. Je z apetytem, wreszcie spi spokojnie a nie czuwa z czołoblatem.
I teraz moje pytanie co mam robić dalej bo to co je to go "zabija". W tej chwili podaje mu RenalVet w podwójnej dawce. Dziś zamówię Ipakitine bo czytałam, że podajecie jeśli kot nie je renala. Czy powinnam podawać jeszcze jakieś suplementy skoro kot przyjmuje tylko surową wołowinę (ni innego nie chce tknąć)? Czy w takim stanie taka dieta wogle wchodzi w grę?

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

Zetor

 
Posty: 20
Od: Sob sie 18, 2018 12:16

Post » Śro sty 01, 2020 21:42 Re: I nas to dopadło PNN

Czemu kot dostaje Enarenal? Czy miał w ogóle mierzone ciśnienie krwi? Podawanie leków na nadciśnienie, w przypadku gdy kot go nie ma, może mieć opłakane skutki i pogłębić chorobę nerek...
Czy zostało wykonane usg jamy brzusznej? Weterynarz wykonał badanie moczu? Na jakiej podstawie została postawiona diagnoza "uszkodzenie nerek", w wyniku czego doszło do tego uszkodzenia? Czy kot miał wykonaną morfologię oraz pełną biochemię i jonogram (jeśli tak wstaw wszystkie wyniki wraz z normami).
Kot nie powinien dostawać samej surowej wolowiny, ale jeśli nic innego nie chce teraz jeść to niech ją po prostu je. W kryzysie najważniejsze żeby jadł. Czym go do tej pory karmiłaś?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro sty 01, 2020 22:01 Re: I nas to dopadło PNN

Feliska97 pisze:Czemu kot dostaje Enarenal? Czy miał w ogóle mierzone ciśnienie krwi? Podawanie leków na nadciśnienie, w przypadku gdy kot go nie ma, może mieć opłakane skutki i pogłębić chorobę nerek... nie, nie miał
Czy zostało wykonane usg jamy brzusznej?
Weterynarz wykonał badanie moczu? nie, wet poinformował że nie ma znaczenia jakie są przyczyny leczenie jest takie samo
Na jakiej podstawie została postawiona diagnoza "uszkodzenie nerek", w wyniku czego doszło do tego uszkodzenia? Czy kot miał wykonaną morfologię oraz pełną biochemię i jonogram (jeśli tak wstaw wszystkie wyniki wraz z normami) tak pełne badanie, nie umiem wstawić zdjęcia, jakie parametry mam przepisać?
Kot nie powinien dostawać samej surowej wolowiny, ale jeśli nic innego nie chce teraz jeść to niech ją po prostu je. W kryzysie najważniejsze żeby jadł. Czym go do tej pory karmiłaś?

animonda carny, suche Royal Outdoor[/quote]

Zetor

 
Posty: 20
Od: Sob sie 18, 2018 12:16

Post » Czw sty 02, 2020 10:12 Re: I nas to dopadło PNN

Masz możliwość skonsultowania kota z weterynarzem specjalizującym się w nefrologii?
Zawsze trzeba szukać przyczyny choroby, bo zdarza się, że nerki dostają rykoszetem np. na skutek innych schorzeń. Przyczyn niewydolności nerek jest bardzo dużo (np. zatrucie, zapalenie nerek, nadczynność tarczycy).
Jeśli kot nie ma nadciśnienia to nie powinien przyjmować Enarenalu! Nawet gdyby miał białkomocz to również należy zastosować inny lek (zresztą skąd miałby o tym wiedzieć weterynarz skoro nawet nie zlecił badania moczu).
Koniecznie kot powinien mieć skontrolowanie ciśnienie krwi, zrobione porządne usg oraz badanie moczu (ogólne z oceną osadu pod mikroskopem oraz stosunek białka do kreatyniny). Jeśli kot nie bierze już antybiotyku to można zrobić również posiew z moczu.
Najlepiej jeśli przepiszesz wszystkie parametry (z normami).
Nie łącz Ipakitine z RenalVetem. Oba mają w składzie węglan wapnia, nie dubluj ich. Masz oznaczony w ogóle poziom wapnia we krwi?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Czw sty 02, 2020 22:34 Re: I nas to dopadło PNN

Cześć Zetor,

czy spadek apetytu był już przed leczeniem i w jego trakcie się nasilił, czy kot przestał jeść dopiero po włączeniu leków i kroplówek?
Ile dostaje kroplówek (jak dużo i jak często?)? Weterynarz stwierdził, że był odwodniony, czy włączył kroplówki po prostu, bo na nerki się daje? Jak kotek czuje się bezpośrednio po kroplówce? I czy przypadkiem nie puchnie? (czytam, że schudł, ale możesz obejrzeć łapy - zobacz, czy wyglądają normalnie, czy są za duże, nabrzmiałe). Przychodzi mi to do głowy bo jasne, każdy przypadek jest inny, ale kojarzy mi się z tym, jak było u nas - kroplówki zostały włączone w za dużej ilości i prawie na pewno niepotrzebnie i zamiast pomóc, pogorszyły sprawę - nie tylko laboratoryjnie, ale głównie w kocim samopoczuciu, m.in. w apetycie.

Zgadzam się z Feliską, przydałoby się więcej badań.

I myślę, że dobrze zrobiłaś dając wołowinę - nawet najcudowniejsza karma nie pomoże, jeśli będzie leżeć nietknięta w misce, a kot będzie głodował.

Klu

 
Posty: 19
Od: Wto sty 29, 2019 18:15

Post » Czw sty 02, 2020 23:04 Re: I nas to dopadło PNN

Klu, osobiście obawiam się także działania leków na nadciśnienie...
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Czw sty 02, 2020 23:20 Re: I nas to dopadło PNN

Wołowinę możesz suplementowac mieszanką EasyBarf sensitive. Nie ma w składzie fosforu.

Próbuj podawać te części wołowiny, które mają w sobie najmniej fosforu, czyli late, prege. Spróbuj z mięsem królika. Info na ten temat znajdziesz w wątkach barfa.
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30310
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 03, 2020 20:05 Re: I nas to dopadło PNN

Przepraszam za moją nieobecność ale wczoraj był kryzys. Wymioty z małymi skrzepami krwi, całkowite odmówienie jedzenia. Dostał zastrzyki. Wczoraj nic nie zjadł, leżał zero reakcji na świat nawet kroplówkę dał sobie podać bez zainteresowania. W nocy się przebudził skorzystał z kuwety. Dziś rano był zainteresowany światem, zjadł trochę wołowiny. Po wczorajszej wizycie wet stwierdził prawdopodobną anemię. Dziś miał pobraną krew pod tym kontem z posiewem. Może dziś późno będą jeszcze wyniki. Teraz zmieliłam mu wołowinę z indykiem ze skórą, odrobiną wątróbki, 3 plasterki marchewki, pietruszki, buraka i odrobiną żółtka. Nie zjadł chętnie ale udało mi się go tym nakarmić. Jednak słania się już na nogach ale chętnie przyjmuje pieszczoty i nawet dziś mruczy!
Delikatny spadek wagi był już od maja ale wszystko było zarzucone na stres z powodu wprowadzenia nowego kota. Nowy kot raczej z "musu" i mojego pękającego serca miał być tylko na DT ale jest do dziś. Wprawdzie starałam się ograniczać kontakt aby ograniczyć stres ale nie zawsze do końca się się do zrobić.
W zależności od dzisiejszych wyników zaproponowano mi stymulację środkiem o nazwie aranesp.
Postaram się w wolnej chwili przepisać te wyniki o których była mowa we wcześniejszych postach.

Zetor

 
Posty: 20
Od: Sob sie 18, 2018 12:16

Post » Pt sty 03, 2020 21:11 Re: I nas to dopadło PNN

Hanulka pisze:Wołowinę możesz suplementowac mieszanką EasyBarf sensitive. Nie ma w składzie fosforu.

Próbuj podawać te części wołowiny, które mają w sobie najmniej fosforu, czyli late, prege. Spróbuj z mięsem królika. Info na ten temat znajdziesz w wątkach barfa.


Ale mięso z królika ma właśnie bardzo dużo fosforu. Najlepiej tłustą wołowinę, czyli jak najbardziej łatę albo szponder, ewentualnie rozbratel. Pręgę przeważnie spotykam chudą, ale bywa też tłustsza. Może być też tłusta jagnięcina albo udko z kaczki lub kurczaka ze skórą. No i oczywiście dobrze byłoby suplementować to mięsko.

inezka70

 
Posty: 201
Od: Nie lip 21, 2019 12:40

Post » Sob sty 04, 2020 22:14 Re: I nas to dopadło PNN

Może szybciej będzie jak wstawisz zdjęcia badań. Dane osobowe można pominąć. Możesz skorzystać z portalu np. Fotosik.pl kod na fora dyskusyjne.
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30310
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 05, 2020 13:34 Re: I nas to dopadło PNN

ok, próbuję.

Obrazek

Obrazek

Niestety kot dziś kolejny kryzys. Wczoraj przestał jeść nawet wołowinę. Musiałam karmić go łyżeczką (tym razem Renal).
Po piątkowych badaniach pod kontem anemii. Hematokryt i inne parametry w normie (nie mam fizycznie wyników).
Dziś nocy strasznie dużo piło i strasznie dużo sikał (ale miał tez późno kroplówkę o 22:00 około 150 ml podskórnie).
Nad ranem wymioty. Wszystko co wypił w nocy i zjadł wczoraj na podłodze. Rano wizyta u weta i zastrzyki przeciwymiotne.
Teraz usnął ale nie chce nic tknąć. Dam mu chwilę spokoju i będę próbować karmić pewnie na "siłę".
We wtorek mamy powtarzać badanie krwi i ewentualne decyzje co dalej. Niestety niknie w oczach i stracił całkowitą chęć do życia.

Zetor

 
Posty: 20
Od: Sob sie 18, 2018 12:16

Post » Nie sty 05, 2020 14:58 Re: I nas to dopadło PNN

Nie rozumiem niechęci Twojego weta do wykonywania badań. Nefrolodzy jakoś nie uznają za bezsensowne badania moczu, usg nerek, mierzenia ciśnienia.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 05, 2020 16:41 Re: I nas to dopadło PNN

Czy kot dostaje leki osłonowe na żołądek (np. Ranigast, Alugastrin, Conroloc, Ulgastran)? Jakie zastrzyki dostał w momencie wymiotów z krwią?
Nie rozumiem czemu w takiej sytuacji w dalszym ciągu nie zostało wykonane usg jamy brzusznej...
Nalegaj na wykonanie badania moczu. Możesz po prostu we wtorek zanieść weterynarzowi próbkę świeżego moczu do badania. Najlepiej gdybyś zdołała pobrać mocz do jałowego pojemnika podczas mikcji, ze środkowego strumienia.
Przydałoby się pilnie wprowadzić probiotyk, który pomógłby w redukcji poziomu mocznika (Azodyl, Biopron, Vivomixx bądź FLORA Balance ). Warto też suplementować kwasy omega-3, które działają przeciwzapalnie.

Edycja: wapniowy wyłapywacz fosforu jest w przypadku Twojego kota za słaby. Weterynarz powinien wprowadzić Renagel.
Ostatnio edytowano Nie sty 05, 2020 17:17 przez Feliska97, łącznie edytowano 2 razy
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Nie sty 05, 2020 17:00 Re: I nas to dopadło PNN

inezka70 pisze:
Hanulka pisze:Wołowinę możesz suplementowac mieszanką EasyBarf sensitive. Nie ma w składzie fosforu.

Próbuj podawać te części wołowiny, które mają w sobie najmniej fosforu, czyli late, prege. Spróbuj z mięsem królika. Info na ten temat znajdziesz w wątkach barfa.


Ale mięso z królika ma właśnie bardzo dużo fosforu. Najlepiej tłustą wołowinę, czyli jak najbardziej łatę albo szponder, ewentualnie rozbratel. Pręgę przeważnie spotykam chudą, ale bywa też tłustsza. Może być też tłusta jagnięcina albo udko z kaczki lub kurczaka ze skórą. No i oczywiście dobrze byłoby suplementować to mięsko.


Czy udko z kurczaka ze skórą nie ma przypadkiem więcej fosforu niż tuszka z królika?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Nie sty 05, 2020 17:27 Re: I nas to dopadło PNN

Zetor, polecam lekturę tego artykułu: https://cowsierscipiszczy.pl/mocznica-kota/
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 124 gości