Miau.PL

Witam,
Proszę o pomoc, mój kot od pewnego czasu wymiotował, jak jeździliśmy do weterynarza dostawaliśmy informację, że to pewnie przez kłaczki itp (bo to kot długowłosy), leki przeciwwymiotne i tyle. Po pewnym czasie postanowiliśmy zmieniliśmy weterynarza, po prześwietleniu okazało się, że ma złogi w jelitach, dostała leki. Po kilku dniach na ponownej wizycie zrobiliśmy jeszcze badania krwi, gdzie próby wątrobowe były bardzo podwyższone. Dostała leki teraz na wątrobę i po ponownym badaniu krwi próby wątrobowe już były w normie natomiast miała mocno podwyższony mocznik 270 , ale kreatynina w normie. Przez kilka dni dwa razy dziennie dostawała kroplówki i antybiotyki. w między czasie miała powiększone węzły chłonne więc weterynarz stwierdził,że może to być angina. teraz ma tydzień przerwy od weterynarza ,za jakiś czas mamy ponownie zbadać krew. Kot zachowuje się dużo lepiej, tak jak zawsze, widać że mniej się stresuje, bawi się, śpi w swoich ulubionych miejscach, nie wymiotuje. Jednak martwi nas jedna rzecz a mianowicie- dziwnie je. Zawsze bardzo lubiła suchą karmę, a teraz omija ją z daleka, je tylko mokrą karmę za którą nigdy nie przepadała i wylizuje tylko sos, mięsa nie je i wcześniej tez nigdy nie jadła. Widać, że ma chęć do jedzenia, ale coś jakby jej nie pasowało. Prowadzi nas do swoich misek, ale nie je tej suchej karmy. Przychodzi po smakołyki, które zawsze uwielbiała ale wylatują jej z buzi i prawie ich nie zjada, dziwnie gryzie.
Czy ktoś może wie co może być nie tak ? bardzo proszę o pomoc..

A wet sprawdzał zęby? Dokładnie? Stan paszczy też był sprawdzony? Może tam się coś dzieje. Z zębami czy ze środkiem gęby i są np nadżerki. Przy podwyższonym moczniku może tak się dziać. I odwrotnie. Stan uzębienia i paszczy może mieć wpływ na mocznik. To by tłumaczyło sposób jedzenia. Koniecznie trzeba sprawdzić.

Dziękuję za odpowiedź , w tym tygodniu mamy udać się na wizytę więc na pewno to sprawdzimy. Na początku choroby miała sprawdzane zeby I było ok jedynie trochę kamienia. Ale może rzeczywiście jest cos w srodku pyszczka... trzeba sprawdzić

donia91 pisze:Dziękuję za odpowiedź , w tym tygodniu mamy udać się na wizytę więc na pewno to sprawdzimy. Na początku choroby miała sprawdzane zeby I było ok jedynie trochę kamienia. Ale może rzeczywiście jest cos w srodku pyszczka... trzeba sprawdzić

Przy moczniku mogą z czasem wystąpić nadżery. Trzeba wszystko sprawdzić podniebienie, policzki od środka, dziąsła. I zęby także, po kolei. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Moje dziwnie jedzą nie tylko przy zębolach. Ale i gdy wyniki krwi bywają różne tak jak różne dolegliwości np wątroba, trzustka...

Ok,dziękuję. Jutro jedziemy do weterynarza żeby to sprawdzić.

jesteśmy po wizycie u weterynarza. w pyszczku jest wszystko dobrze. mamy zrobić badania krwi najprawdopodobniej jutro.
Weterynarz mówił ,że to może być coś z trzustką. zobaczymy po badaniu...

Moja kicia nerkowa też tak miała przy podwyższonym moczniku, wyglądało jakby chciała jeść, jednak jak podeszła do miski, to tylko przełykała ślinę, jakby było jej niedobrze. Dostała lek na poprwe apetytu, niewiele to pomogło. Nie miała nadzerek w pyszczku. Wet. sam nie potrafił powiedzieć dlaczego nie je.

My jesteśmy po wizycie I badaniach krwi. Wyniki kotka są dużo lepsze mocznik w normie, próby watrobowe też, jedynie leukocyty obniżone na poziomie 4100. Kot jest strasznie zestresowany wizytami u weterynarza jak tylko zaczynamy się ubierać to się Chowa I ucieka. Dalej bardzo średnio z jedzeniem... A u Ciebie później się poprawilo z tym jedzonkiem? Bo już nie wiemy co robić szczególnie, że badania wyszły dobrze... jakby zaczęła normalnie jeść pewnie szybciej wróciłaby do pełnego zdrowia.. co robić?

Moja miała bardzo złe wyniki, po tygodniu kroplówek kreatynina nadal bardzo wysoka, mocznik również, odeszła za tęczowy most. Jednak twoja kicia ma dobre wyniki,skoro mocznik sie obniżył, to zapewne nie on jest przyczyna tego, ze kicia nie je. Chyba, że jeszcze ma jakies nadzerki w przełyku, po podwyższonym moczniku może tak być. Lub sters, piszesz, że bardzo boi sie wizyt u weta. ja mojej dawałam rożne karmy, nawet tzw. śmieciową ze sklepu, byleby tylko coś jadła.Popróbuj może z różnymi karmami, może jakieś gotowane mięsko. Ciężko cokolwiek doradzić. Podstawą jest to ,żeby kotek jadł

bardzo dziękuję za informację. Kotek miał sprawdzany pyszczek i nic w nim nie ma..
teraz robimy tak jak mówisz czyli próbujemy jej dawać nawet tą śmieciową karmę żeby tylko jadła. wydaje się nam ,że jest poprawa ,troszkę więcej je więc może będzie dobrze.

donia91 pisze:bardzo dziękuję za informację. Kotek miał sprawdzany pyszczek i nic w nim nie ma..
teraz robimy tak jak mówisz czyli próbujemy jej dawać nawet tą śmieciową karmę żeby tylko jadła. wydaje się nam ,że jest poprawa ,troszkę więcej je więc może będzie dobrze.

Osobiście szukałabym przyczyny. Nie ma tak ,że kot nie je ot tak sobie. Chyba ,że przeżarty.
U nas ostatnie "dziwne" jedzenie skończyło się na USG CHOĆ reszta badań wyszła ok. martwił mnie dodatkowo fakt ,że wedle mnie, futro inaczej siedziało. Taki drobiazg. I mniej gadało. drugi drobiazg. Wszelkie macanki nic nie wykazały. Zero bolesności i zmian. Fakt, ja się zaparłam na to USG mimo dobrych badań. Wet był przeciwny. Kot ma IBD, jak się okazało, i podanie Metronidazolu+steryd spowodowało poprawę apetytu oraz normalne jedzenie.
jestem czarnowidzem i nie wierzę ,ze coś nie dzieje się bez przyczyny. Tylko nie zawsze ją odkrywamy.

Witam wszystkich ponownie,
myśleliśmy, że wszystko wróciło do normy ,bo kotek miał bardzo dobre wyniki ,wszystko wróciło do normy. Z jedzeniem też było dużo lepiej. Jednak przed wczoraj znowu zaczęła wymiotować . byliśmy u weterynarza, dostała antybiotyk, przeciwwymiotne i coś na wzmocnienie.
Czy ktoś miał podobny przypadek i wie co to może być ? jest spokój na kilka miesięcy ,a później znowu wymioty wracają.

Może znowu ma złogi w jelitach? Bo chyba taka była przyczyna jego poprzednich wymiotów? Może ma problem z usuwaniem sierści?

Ostatnio normalnie się wypróżnia , ale myślę ,że trzeba to jeszcze raz sprawdzić.
Nie chcemy też jej znowu tak stresować ciągłymi wizytami u weterynarza. bo po ostatnich przebojach do dzisiaj się strasznie boi i chowa jak tylko widzi ,że gdzieś wychodzimy.