Miau.PL

Cześć. Moja 9-letnia kotka sterylizowana ma piasek w pęcherzu. Weterynarz zapisał lekarstwo, ale nakazał też zmianę karmy na urinary - obojętnie jaką. Poza tym kotka ma sporo pić. Aby zachęcić ją do picia, zamówiłem fontannę - jeszcze nie doszła, ale mam nadzieję, że zachęci ją do picia. Natomiast jeśli chodzi o karmę, to chciałbym się was poradzić jaka będzie najlepsza. Mówiąc najlepsza, mam na myśli najlepszy stosunek ceny do jakości - nie chciałbym wydać majątku, ale nie chcę też karmić kota śmieciowym jedzeniem - czy do 25 zł/kg znajdę coś wartościowego? No i jeszcze kwestia rodzaju karmy - sucha czy mokra? Planuję dawać suchą. Mokra ma więcej wody, co jest korzystne przy chorobach układu moczowego, ale za to mniej wartości odżywczych no i jest droższa. Po suchej kot musi więcej pić, ale zamówiłem mu to poidełko, więc mam nadzieję, że chętniej będzie pił.

U moich kotów najskuteczniejsza była sanabelle urinary, smakowo też im podeszła. A wierz mi, że próbowałam różnych. Kupowałam suchą (wiem, wszyscy mówią, że to źle, ale jeden z moich seniorów mokrego nie ruszy). Sanabelle zadziałała też bardzo szybko.

Kupowałam suchą (wiem, wszyscy mówią, że to źle

Ja czytałem różne opinie. Sucha karma co prawda jest słabo nawodniona, więc jak kot pije mało wody, to może być nieciekawie, ale z tego co czytałem jest bogatsza w wartości odżywcze i dobrze wpływa na zęby. Dlaczego więc jest tak krytykowana?

Do tej pory mój kot zawsze jadł suchą karmę z Puriny. Sanabelle będzie lepsza jakościowo?

Jakościowo tak, tak przynajmniej piszą w necie. Podobno też lepsza smakowo, a w przypadku karm weterynaryjnych ma to znaczenie. Może być i najlepsza karma, ale jak kotu nie posmakuje, to co zrobisz. A urinary ma w ogóle specyficzny smak, czasem kota trudno przestawić.

Moja kotka akurat nie jest wybredna, jeśli chodzi o karmy - lubi suchą purinę, uwielbia mokrego whiskasa (choć tego już nie będzie dostawał, bo wyczytałem, że jedzenie z tej firmy jest bardzo słabej jakości... przynajmniej jeśli chodzi o suchą, ale mokra pewnie podobnie), a wczoraj pierwszy raz dostała Urinary, firmy Royal Canin, która bardzo jej zasmakowała. Ale nie będzie już jej dostawać ze względu na wysoką cenę i słaby skład.

Niektórzy piszą, że warto dawać kotu oba rodzaje karmy - suchą i mokrą. Gdzieś indziej czytałem za to, że organizm inaczej trawi suchą karmę, a inaczej mokrą i mieszanie obu karm może być niezdrowe. Co o tym myślicie?

Przy problemach z pęcherzem przede wszystkim liczy się dobre nawodnienie kota i mokra karma (niekoniecznie urinary). Najgorsze co możesz dać w takiej sytuacji kotu, to sucha karma. Ilość wody, którą wypije kot, zostanie zużyta na strawienie tej karmy i na pewno nie zapewni jego nawodnienia. Żadna sucha karma nie ma również korzystnego działania na zęby. To jest tylko chwyt marketingowy. Czy koty w naturze miały kiedykolwiek dostęp do suchej karmy a podejrzewam, że stan ich uzębienia był o wiele lepszy. Zęby czyszczą się, gdy kot zjada całe tuszki zwierząt np. myszy wraz z kośćmi. To faktycznie czyści zęby, ale na pewno nie chrupki, w których spory udział mają węglowodany, a te z kolei szkodzą zębom.
Co do karm weterynaryjnych typu urinary, to nie wiem w jaki sposób mogą leczyć, no chyba, że leczy zawarta w nich kukurydza Dla mnie podawanie tego typu karmy jest bez sensu. Kot to drapieżnik i na pewno nie musi jeść zbóż. Na Twoim miejscu wybrałabym dobrą, bezzbożową karmę mokrą. Żeby lepiej nawodnić kota możesz do takiej karmy dolewać jeszcze wody w ilości akceptowanej przez kota. Są koty które lubią zupki. Możesz również o ile to możliwe dopajać kotka strzykawką.
Jeśli chodzi o trawienie karmy, to sucha trawi się znacznie dłużej, około 6-8 godzin i taki powinien być odstęp, by po suchej podać karmę mokrą.