Miau.PL

Czy wdrożenie diety jest w stanie jeszcze coś zmienić ?
Kreatynina 5.0 | norma : 1.0-1.8
Mocznik 231.8 | 25.0-70.0
Fosfor 15.26 | 3.00-6.80
z dnia 28/06/19
------------
Poprzednio ;
Kreatynina 3.7
Mocznik 193.8
Fosfor 7.87
14.06.19
-----------
Kreatynina 3.0
Mocznik 166.1
Fosfor 9.50
07.06.19
--------------
Kotka, 2 lata 7 miesięcy
próbowałam karm weterynaryjnych ale nie chce, mam chrupki, też nie chce, woli tańsze karmy z sosikiem, przyznam się, że kombinowałam trochę z kurczakiem, sercami, w ostatnim tygodniu, i po wynikach byłam przerażona, kotka jest wspaniała, chętnie się bawi, łowi chrabąszcze, nie wiem co mam zrobić, a wdrożenie teraz odpowiedniej diety tu muszę się przyznać jestem słaba z matematyki, i nie za bardzo ma mi kto pomóc, trochę zajmie, a chciałabym ją przestawić, może by jeszcze pomogło,
miała robiony posiew moczu i stosunek białka do kreatyniny wyszedł 5,37
białko w moczu 5,05(505)
Kreatynina w moczu 8321,0 (94,03)
ph 6,30
erytrocyty 10 komórek
ciężar właściwy 1,013
barwa wodnojasna
przejrzystość klarowny
woń swoista
osad nikły, biały, zbity
supermatant (mikroskopowo) wodnojasny, klarowny
leukocyty 0-1 wpw
erytrocyty -
glukoza -
bakterie nieliczna flora w tle
kryształy -
nabłonki 0-3 wpw
Oprócz tego żadnych innych badań, wyszła jej bakteria, szczepiłam ją na nią we wtorek 25,
- proteus mirabilis szczepionka couvenia
Oprócz tego leki, ponieważ nefrokrill się skończył w tamten weekend, 1x dziennie Renalvet ( nefrokril zamówiony, benakor ten dla psów 5mg na ten białkomocz (ciśnienie kot ma idealne) 1/6 przez tamten tydzień, jutro po 1/4 raz dziennie, bo trochę się z nim wahałam, jak poczytałam, karsivan po 1/4 rano i wieczorem, rubenal 75 dawałałam jej 1 raz dziennie, miało być po dwa, także od dzisiaj dopiero,
w marcu się zaczeło od wymiotów, schudnięcia z 3,4 (ubiegłego roku 4.07.18) na
- 11.03.19 - 2,400
15.03.19 - 2,800
22.03.19 - 3.000
22.05.19 - 2,700
w tym miesiącu miała 2,900 tylko nie pamietam dnia ważenia, jeszcze ją zważę w poniedziałek,
cały czas były kroplówki, na przemian z podskórnymi, potem przez cały czerwiec miała kroplówki, Pwe, ten optililajt, dożylnie, wyniki się wahały, ale nie mam wdrożonej diety tylko leki, tak jak mówiłam próbowałam z tym mięsem i trochę zniszczyłam, myślałam, że będzie lepiej, jestem załamana, naprawdę załamana, nie ma neurologa, nerki na usg, w marcu jedna, miesiąc temu już dwie niby dobre ale wiecie, nie za bardzo, naprawdę mi zależy, ale mam ważenie ,że czas mi ucieka, czytałam miej więcej o barfie, ale też potrzebuje czasu ,żeby się nauczyć, a mam wrażenie ,że ja już go nie mam, albo mam go coraz mniej, kalkulatora jeszcze nie mam, pisałam nie dawno o dostęp, lekarze, w sumie ten posiew mogli zrobić wcześniej, ale dopiero robiony był 19,06, i ja już nie wiem co mam zrobić, bardzo bardzo was proszę o pomoc, chociaż trochę, żeby te wyniki nie wiem, dało się poprawić, może spróbuję jeszcze to pobranie krwii w poniedziałek, nie wiem sama naprawdę już nie wiem co zrobić żeby było dobrze,

Może ten wątek Ci pomoże się zorientować
viewtopic.php?f=36&t=190849

dziękuję ,trochę mniej więcej,

Kotka jest młoda, więc albo ma stan ostry, albo wadę wrodzoną, potrzebny dobry wet od nerek, a jeśli takiego nie masz w okolicy, to skłoń Twojego weta do konsultacji mailowej ze specjalistami.
Dieta pomaga przede wszystkim przy bardzo wysokim moczniku, bo zawiera białka lepszej jakości niż białka roślinne obecne w innych karmach. Przy tym jest zbilansowana. I ma wyłapywacz fosforu. Ale sama dieta nie leczy, tylko wspomaga, trzeba ustalić jakie kot ma ciśnienie, zrobić pełną morfologię krwi, elektrolity itd.
Obecnie najlepszym lekiem nerkowym jest Renagel na redukcję fosforu.

jest niestety niepełnosprawna pomagam jej się załatwiać, to jest główny problem, jestem z okolic katowic, teorytycznie chorzów jest najbliżej, tylko nie wiem jak to będzie z dojazdem, a nie orientujesz się czy jest jakiś tańszy zamiennik ? tak naczytałąm się o dietach i wiem ,że wspomaga, dlatego byłaby lepsza od tych tanich karm do których niestety ją przyzwyczaiłam, tylko jak to teraz zmienić, skoro nawet na weterynaryjne nie spojrzy ? ciśnienie miała mierzone, i miała idealne, tylko ten białkomocz, mam dużo wyników z badań krwi, ale morfologi ostatnio nie dało się zrobić, jest cała nakłuta od tych wenflonów, że aż mnie jest przykro i boli mnie to ,że ją zmuszam, jedyne na co to biochemię starczyło, bo strasznie nie mogła wytrzymać,

Niestety na Renagel nie ma tańszego zamiennika, są inne zbijacze fosforu, ale nie tak skuteczne.
Na miau zbierają się chętni do wspólnego zakupu, ewentualnie na sztuki może być u weta. Zapytaj na tym wątku
viewtopic.php?f=36&t=159074

Mimo wszystko dziękuję, żałuję że ceny niektórych leków są jakie są :/

Wejdź w dział kotów nerkowych
Tam jest wątek nerkowy drugi Bardziej aktywny
W tym dziale tez jest wątek zakupu Renagel
Chyba ktoś miał do odsprzedania
Antybiotyk chyba jak zrozumiałam podałaś convenie ?
Czy coś innego ?
Dlaczego są problemy z sikaniem ,wypadek?
Nie które leki daruj sobie Rubenal
Fosfor niszczy nerki musisz wylapywacz podawać do każdego posiłku
Jak dużo dajesz kroplówek ml ? Ja podaje jeszcze Biopron
Problem z zatwardzenie czy zatrzymywaniem moczu mógł dużo tu zaszkodzić

Convenia to nie szczepionka, tylko antybiotyk, który podaje się raz na 2 tygodnie. Nie wiem, czy był dobrany dla wygody czy z posiewu (powinien być z posiewu). Proteus mirabilis często się uodparnia na antybiotyki, dlatego trzeba dobierać antybiotyk z posiewu.
Jeżeli mocz dalej cuchnie i brzydko wygląda, to zmień weta i niech zrobi posiew z antybiogramem (bo jeśli ta bakteria jest wrażliwa na convenię, to po 2-3 dniach od podania ostre objawy, w tym woń i wygląd powinny zniknąć)

Dobra rzecz jest taka, że ostra niewydolność daje się leczyć i kot może być jak nowy

Nawiasem mówiąc,jeśli convenia działa, powinna być powtórzona,2 tygodnie leczenia układu moczowego to za krótko

I jeśli się da, warto kota przepłukać (dopajanie czy nawet kroplówka) Wiem, że to problem,skoro kot jest wysikiwany, ale płukanie układu moczowego pomaga walczyć z infekcjami

anka1515 bardzo dziękuję, tak podałam, powtórka za dwa tyg od 25, na tą bakterie co wyszła z posiewu,
od początku ją tak załatwiam, znalazłam ją w krzakach, pogryzioną przez psa w odcinku piersiowym, jest niesamowitym kotem, dlatego tak jak trzy lata temu, tak i teraz będziemy walczyć,
ten rubenal to i tak 2 x dziennie powinnam jej dawać, a daje raz, bo ledwo jak jej idzie podać, we wszystkim wykrywa, i ciężko jest, ale sądzę, że jak na razie i tak nie mam innego wyboru, to daje co mam,
wiem, mam nadzieje ,że uda mi się więcej tego wyłapywacza kupić, znaleźć cokolwiek, byle żyła dłużej, mogę się zapytać stosujesz ten biopron do tego rubenalu ? może też powinnam dać jakąś osłone jak zdobędę,
250 dzisiaj miała podskórnie, zastanawiam się nad weflonem, no ale naprawde jest już tak nakłuta, powiem że jest cud, bo znalazłam karmę którą zjadła, tfu, żebym nie zapeszyła, animoda, ta niskofosforowa, może trochę wspomoże jakby tak jadła,
wiem ,że to trzymanie moczu niestety nie pomaga we wszystkim , ale jest niesamowitą kotką, sądzę ,że jeżeli się zastopuje w jakiś sposób te wyniki, to będzie dobrze , jeżeli się tylko uda

taizu, tak wiem, że antybiotyk, no ale tak już mi się napisało, powtórzymy go za dwa tygodnie, ten antybiotyk w szczepionce był dobrany do tego posiewu, bo niby jest ta bakteria na to wrażliwa, i mamy nadzieje ,że zadziała, mocz jakoś nie pachniał w ogóle, dlatego jestem zdziwiona tą bakterią, ani brzydko nie wyglądał, normalnie , albo ja nie czuje bo się już uodporniłam, nie wiem, ale jak coś się działo zawsze, to wiedziałam, teraz to normalnie nie było tego widać, mam nadzieje ,że i u mnie tak będzie, wiesz ona trzyma ten mocz, więc to w sumie nie jest jak normalny kot, znaczy wiesz, jest trochę inaczej, z odsikiwaniem po kroplówkach to nie ma problemu, teraz jest problem bo była od marca tak nakłuta ,że nie ma teraz gdzie dać, na tylniej nodze było bardzo dobrze, bo wiesz, czołga się na przednich to wygodnie, ale tam tylko na jednej się da, i ta jedna pofatykowana bardzo, bo przesadziłam z trzymaniem wenflonu, tak się cieszyłam bo długo szło, i eh, naucze się na błędach, ale chyba założą jej jutro i może to pobranie krwi z morfologią znowu zrobimy, żeby fatycznie się lepiej nawodniła, bardzo wam wszystkim dziękuje, nie wiem co bym zrobiła bez tego forum i rad, bo chyba bym się przejechała już dawno

ah, ważyłam ją dzisiaj, i waży 2,700, mam nadzieje ,że będziemy mogły taką wagę utrzymać, bądź trochę nabrać,
słyszałyście jeżeli mogę zapytać coś o DOLFOS CHITOFOS na nerki ? tak myślałam czy by mi to coś dało,

Przeczytaj co napisała dokładnie taizu
Rubenal bym odstawiła bo on nie ma udowodnionego działania i może powodować problemy z układem pokarmowym
Jeżeli kota ma nietrzymanie moczu


to może są i problemy z zatwardzeniem
Miałam takie koty powypadkowe
Obserwuj jak jest z kupa
Te koty szybko się zatykają kupa
Biopron 9 kupisz w aptece
Podskórne tez wystarcza
Ale co do ilości kroplówek ml
250 ml na ile wagi kota i jak często
Z kroplowkami podskórnymi poradzisz sobie w domu nie stresując tak kota
Jak podasz za dużo kroplówek na raz to zaszkodzisz a nie pomożesz

Kroplówki masz bardzo dużo jak na tak mała wagę kota
Jak często tyle podajesz ?
Musisz mieć zrobiony jonogram z krwi fosfor i wapń żebyś wiedziała czy ten dolfos możesz podać
Jeżeli kota gania na przednich łapach ciągnąc tył
To może jak gania wyciskać z siebie mocz
Tak ja miałam z kotem
Później zakładałam pampers i kotu trzeba robić toalet tylka

tylko ,że ona trzyma mocz, dlatego ją odsikuję, żałuję ,że nie posikuje, ani nie może mieć pampersa, to może te nerki inaczej by pracowały, a tak to sprawa pozamiatana i jest ciężej, tak odstawiam go, właśnie czytałam tutaj www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?p=125 ... =#12575005,
od 2,7 miesięcy nie miała jakoś zatwardzeń, może czasami się zdarzało, ale tak to normalnie, albo oleju rzepakowego, albo z oliwek, dostawała, albo masła, ogólnie to mamy mniej więcej godzinę, kiedy będzie się załatwiała, to robimy to przy kuwecie jak ją odsikuje, tak właśnie googlowałam ,że w aptece, ale to stosujesz ogólnie tak, czy do jakiegoś leku ? ,no dzisiaj waży 2,700, wiem ,że bym sobie poradziła, miałam praktyki z weterynarii, ale jakoś nie mogę się zmusić, żeby ją nakłuć, jak ja to próbowałam robić, to strasznie, szarpała się , wyrywała, przy pomocy dwóch jeszcze osób, mimo ,że wiem jak to się robi, bo ćwiczyłam w klinice, a jak ma w przychodni, to tylko coś raz powie, i naprawdę się nie wyrywa, a w domu to jakaś klęska, jeszcze popróbuję, bardzo bym chciała ,żeby jak ganiała to chociaż opróżniała cały pęcherz, ale niestety, ani kropli, chyba ,że byłby bardzo przepełniony, ale u mnie to się nie zdarza, odsikuję ją regularnie i nie mamy problemu,