Miau.PL

Przed chwila wetka wysłała mi wiadomość z wynikami Minuszki: mocznik 360 (norma do 70), kreatynina 8, podwyższ poziom białka we krwi. Nic nie zapowiadało czegoś takiego, ale ze w grudniu 2017 i teraz w lutym pochowaliśmy 2 kotki mojej mamy obie zmarły na PNN to dmucham na zimne i przy okazji leczenia kataru poprosiłam o zrobienie badań. Jestem załamana. Zastanawiam się czy jest w ogóle sens podejmować leczenie? Jedna ze zmarłych kotek tez zaczęła mieć objawy nagle i pi 2 tyg leczenia kreatynina 10 i mocznika spoza skali uspilismy ja bo była w stanie strasznym. Druga kotkę leczyliśmy ponad rok: kroplówki, badania, karma itp startowała z kreatyniny 3 a zmarla po roku przy wyniku 10. Wydaje mi się ze nie ma szans z ta choroba przy takim zaawansowaniu ale może komuś się udało?

Czy kotka była wcześniej leczona z powodu przewlekłej niewydolności nerek? Jeśli faktycznie objawy pojawiły się nagle to może Minuszka ma ostrą niewydolność nerek.
Na forum są przykłady kotów, które udało się jeszcze ustabilizować, a startowały np. z kreatyniną na poziomie 17 mg/dl.
Najlepiej byłoby jak najszybciej wybrać się z kotką do nefrologa.

Nie była leczona, wyniki badan raz w roku profilaktycznie robionych były ok. Ale niestety pozostałe koty mimo regularnych kontroli rowniez nie mialy objawów i pojawialo się to cholerstwo nagle stąd moje zwatpienie.Myślę, żeby ją umówic do Warszawy do dr Neski bo nie kojarzę neforloga na Śląsku. Mimo tych wyników je i pije więc może jest nadzieja.

Mój kić jakiś czas temu miał 400, dostaje kroplówki z Plasmalyte wg zaleceń Specvetu. Spadło do 130. Wizyta w Warszawie to dobry pomysł. Jeśli nie będzie terminów do dr Neski, polecam dr Grędowską. I kciuki za kiciusia

margoth82 pisze:Nie była leczona, wyniki badan raz w roku profilaktycznie robionych były ok. Ale niestety pozostałe koty mimo regularnych kontroli rowniez nie mialy objawów i pojawialo się to cholerstwo nagle stąd moje zwatpienie.Myślę, żeby ją umówic do Warszawy do dr Neski bo nie kojarzę neforloga na Śląsku. Mimo tych wyników je i pije więc może jest nadzieja.

Dr Zacharewicz w Chorzowie.

Jutro jadę do dr Zacharewicz bo potrzebna konsultacja na cito. Kot jadl ale wymiotował i teraz jeść nie chce

Jeśli kić ma wysoki mocznik, może wymiotować. Mój dostaje Cerenię w zastrzykach. Zapytaj wetkę, czy możesz dostać kilka porcji do domu.

Dziękuje. Zapytam. Proszę podpowiedzcie co jeszcze? Co kot powinien dostawać? Jak często kroplówki? Już wiem ze wet lokalny się nie popisała zbytnio- bez usg, bez bad moczu. Mi dostała tylko dietę, Pronefre i kroplówkę w pt i sb. Jaka karmę nie nerkowa mogę jej podawać?

Mój z podobnymi wynikami początkowymi pożył leczony jeszcze ponad 2 lata.

Erin skąd brałaś Plasmalyte i czym się różni od "zwykłej" kroplówki? popołudniu jedziemy do Dr Zzacharewicz teraz poprosiłam teściową żeby podeszła z Mi do lecznicy na ropłowke i zastrzyk przeciwwymiotny żeby chociaż się nie pogarszało. Wetki w naszym gabinecie nie miały PlasmaLyte.

Ze Specvetu (to lecznica dr Neski).
To jest płyn wieloskładnikowy, dr Grędowska mi zaleciła.

wielkie nic u tej dr Zacharewicz termin jest najbliższy "po majówce"

Udało nam się dostać do gabinetu Dr Zacharewicz. Mamy leczenie na 6dni i zobaczymy jak Mi zareaguje. Niestety jest już nadciśnienie a nerki są w stanie bardzo złym.

margoth82 pisze:Udało nam się dostać do gabinetu Dr Zacharewicz. Mamy leczenie na 6dni i zobaczymy jak Mi zareaguje. Niestety jest już nadciśnienie a nerki są w stanie bardzo złym.

Mocno trzymam kciuki za malutką
Mój ukochany pers Thomas przeżył od diagnozy 6 miesięcy ale on miał jeszcze wielotorbielowatosc nerek.
Może po lekach się ustabilizuje i niech je to co lubi, mój nie chciał karmy nerkowej i dostawał Azodyl. Trzymajcie się.