Ja się trochę dziwię, skoro ludzi "z powodzeniem" można już od roku leczyć telefonicznie, a doproszenie się o jakiekolwiek skierowanie na badania graniczy z cudem. Yocia co masz na myśli pisząc badanie kliniczne? Wyniki krwi, moczu, obraz usg czy jeszcze coś? Jeżeli informacja nt. stanu kota poszłaby od lekarza, który kota widział i badał, do tego historia leczenia, wyniki badań zostałyby przesłane, to daje to jakiś obraz stanu zdrowia zwierzaka. Myślę, że pozwoliłoby też podjąć decyzję co do zmiany dawkowania leku, bądź dołożenia innego. Ponieważ moja wet nie specjalizuje się w nefrologii, to nie chce ingerować w decyzje nefrolog, u której kotka jest leczona. Niestety nie wiem z jakiego powodu, kontakt z nefrolog jest bardzo utrudniony (brak odpowiedzi na e-maile, wyłączony telefon). Pozostaje jazda w ciemno, bez samochodu to ponad godzinę w jedną stronę