Moderator: Moderatorzy
mziel52 pisze:Fajnie, że założyłaś taki wątek. Warto by w miarę wiedzy dodawać, jakie forumowe koty się tam leczyły i z jakim skutkiem.
mziel52 pisze:Z dobrym skutkiem może leczyć całkiem nierozreklamowany wet, zwłaszcza wśród młodych zdarzają się pasjonaci zawodu.
Rekordzistką była forumowa Biri - ponad siedem lat życia z pnn, teraz autorka przestała pisać. Ale ją prócz wetów naszych prowadziła wetka z zagranicy. W naszych standardach leczenia koty przeżywają o wiele krócej, dlatego tak mi zależy na info o wyjątkach w tym zakresie.
Yocia pisze:Rekordzistką była forumowa Biri - ponad siedem lat życia z pnn, teraz autorka przestała pisać. Ale ją prócz wetów naszych prowadziła wetka z zagranicy. W naszych standardach leczenia koty przeżywają o wiele krócej, dlatego tak mi zależy na info o wyjątkach w tym zakresie.
Problem w tym, że to nie jest tak dokładny wyznacznik jakości leczenia. Zależy w którym Stadium PChN trafi do lecznicy kot, jaką ma wadę, choroby genetyczne raczej skracają to życie, podobnie występowanie innych patologii jak białkomocz. Nie mówiąc już o ostrej niewydolności, gdzie często rokowania są bardzo złe.
Ale jeśli ktoś ma chęć opisać swój przypadek to jak najbardziej
Hanulka pisze:Cześć, szukam takiego lekarza w Łodzi... ?
Nescat pisze:Hanulka pisze:Cześć, szukam takiego lekarza w Łodzi... ?
W Łodzi nie ma kocich nefrologów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości