» Pon lut 18, 2019 22:20
Wszystkie badania w normie, a kot nie sika
Dzień dobry,
posiadam 2 koty, w tym 8 letniego Stefana.
Postanowiłam napisać tutaj na forum licząc, że może ktoś miał podobny problem i podpowie mi co mogłabym jeszcze zrobić.
Otóż jakieś 3-4 tygodnie temu Stefan zaczął mieć rozwolnienia. Czuł się bardzo dobrze, hasał, bawił się, ale w pewnym momencie stracił apetyt. Tzn. jadł, ale zdecydowanie mniej niż zawsze. Moja mama jest bardzo wyczulona na zmianę zachowania u Stefcia, gdyż miał już dwukrotnie zapalenie trzustki i jak tylko Stefan traci apetyt, to już pędzi do weterynarza. Pani weterynarz zleciła komplet badań, łącznie z badaniem trzustki. Zostało wykonane USG, wszystko było w porządku. Po 2 dniach przyszły wyniki, które pokazały, że ma lekko podwyższony fPL oraz niedobór B12 i kwasu foliowego. Pozostałe wyniki (nerki, mocz, morfologia) były idealne.
Dostał leki na trzustkę, wlewy z B12 itp. i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że Stefanek przestał sikać. Chodził kilkukrotnie do kuwety aby się załatwić, jednak zostawiał kilka kropel.
Mama poinformowała o tym zjawisku weterynarza i dostała informację, aby go obserwować i jeśli przestanie zupełnie sikać, to wtedy reagować i przywieźć do kliniki. Póki co, miał dostawać jakiś lek...bodajże omsal, plus jakieś suplementy na drogi moczowe.
Stefanek był osowiały, chodził milion razy do kuwety, ciągle lizał się po cewce. Ok. 4 w nocy mama znalazła go skulonego w pokoju, w którym zazwyczaj nie przebywa.
Spakowała go do transportera i pognała do kliniki dyżurnej. Stefan został zacewnikowany. Przez 2 dni miał cewnik. Szalał niesamowicie przez kołnierz, wyglądał jakby był na jakiś środkach halucynogennych. Serce mi pękało i bolało całe ciało jak na niego patrzyłam. Po wyjęciu cewnika, dostał antybiotyki, leki przeciwbólowe itp.
Dzisiaj mija 2 dzień odkąd został zdjęty cewnik. Stefan na początku miał apetyt (wydaje mi się, że działały leki przeciwbólowe), ale nadal posikiwał spinając się niesamowicie. Ciągle śpi w łazience (tam gdzie jest ciepła rura). Widać, że coś jest nie tak, że coś go boli. Jak to możliwe, że aktualne badania i USG nie wykazują niczego niepokojącego? Co może go boleć? Jakie badania mogę jeszcze wykonać? Rezonans? Mija już chyba 10 dni odkąd ma problemy z siusianiem.
Przyniosłam mu termofor, kupiłam drugą kuwetę, zamówiłam Feliway. W domu nie było żadnych zmian, żadnego remontu, wyjazdów. Nic.
Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę.