Na razie nie, czekałam aż z kota ten nadmiar wody zejdzie, a wydaje mi się, że dopiero teraz to następuje (ostatnia kroplówka, ok. 100ml podana w czwartkowy wieczór). Ale rozumiem, że należałoby? On ma faktycznie duże działanie moczopędne, odwodni pijącego kota bez kroplówek?
Nie, niestety dopiero nie tak dawno temu dowiedziałam się, że w ogóle można u kotów sprawdzać ciśnienie (i że należy)
. Także w poniedziałek pierwszy pomiar w Kluskowym życiu.
Mam nadzieję, że jeszcze ta tarczyca aż tak nie zdążyła narozrabiać... w październiku hormony były jeszcze w normie, dopiero w styczniu ją przekroczyły. Cukrzycę leczymy za to od 2,5 roku, mam wrażenie, że z dobrym skutkiem - po zmianie diety były wielomiesięczne okresy, kiedy nie było potrzeby podawania insuliny (cukier w domu w normie, fruktozamina w normie nawet przy tych ostatnich przebojach). Niestety, teraz znowu zaczęło się chwiać, może przez tarczycę, może przez trzustkę, może przez dziwne leczenie, może przez coś jeszcze :/.
No nic, nie ma co gdybać, zdam raport po kardiologu.