Strona 1 z 1

Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 4:28
przez henry9x9
Witam
Moja 3-letnia kotka jest chora - dwukrotnie w tym roku miała problemy z
siusianiem, tzn. robiła mało i często. Po badaniu moczu okazało się że ma
uszkodzone nerki i podwyższony poziom cukru (295). Po kilku zastrzykach jest
lepiej, dostaje też karmę Renal. Na diecie ma byc przez 3 miesiące, potem
okaże się co dalej.
Na cukier trzeba by pobrać krew, ale być może nie obejdzie się bez narkozy,
bo nawet przy zastrzyku strasznie się wyrywa.

A ja sie martwię, bo wyczytałam ostatnio, że dieta "nerkowa" i cukrzycowa są
diametralnie różne, a nieleczona cukrzyca szybko kota zabija.
Na razie wydaje mi się, że kicia dużo śpi, ale może to złudzenie.

Czy ktoś miał podobne doświadczenia?

Re: Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 8:50
przez Jarka
Nie pomogę merytorycznie, ale chociaż podrzucę.

Re: Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 15:40
przez Yocia
Niestety, ale bez badania krwi się nie obejdzie. Czy kotka miała kiedykolwiek pobieraną krew w torbie iniekcyjnej? Spróbujcie. Także warto wykorzystać zawinięcie kota w ręcznik i wysunięcie z niego tylko łapki.
Warto przemyśleć sprawę - jeśli jest problem z pobraniem krwi, to pobrać jednorazowo więcej i zrobić więcej parametrów koniecznych.
Na pewno prócz podstawowych badań potrzebne jest zbadanie fruktozaminy. Ona odzwierciedla, czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni twój kot miał ciągle podwyższony cukier we krwi.
Póki co Twój kot nie ma diagnozy cukrzycy.
Wiek jest nietypowy zarówno dla niej jak i niewydolności nerek, dlatego trzeba podrążyć temat.

Mocz był badany raz? Jak był pobierany?

Re: Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 18:53
przez .Mia.
Henry9x9

Pobranie krwi w narkozie mija się z celem - narkoza jest bardzo szkodliwa nawet dla zdrowych nerek a chore wykończy.

Agresywnego kota trudno jest zapakować do torby iniekcyjnej, wręcz może to być niemożliwe.
Wiem, co mówię, mam nieobsługiwalnego u weterynarza kota (wypuszczony z transportera na próby zbliżenia w gabinecie skacze z zębami i pazurami do twarzy), podzielę się więc z Tobą patentem, który stosuję do pobrania krwi:

Umawiam wizytę u weta na konkretną godzinę, "zamawiam" co najmniej 2 osoby do pobrania krwi.
Podjeżdżam samochodem, Rudolf zostaje w samochodzie.
Ja idę, proszę o przygotowanie wszystkiego co potrzebne: stół, probówki, igły itd.
Ekipa już czeka.
Szybciutko przynoszę kota z samochodu, stawiam transporter na stół, błyskawicznie zdejmuje się pokrywę transportera i tylko pokrywę, NIE POZWALA SIĘ KOTU WYJŚĆ Z TRANSPORTERA. Błyskawicznie przyciska się grubym kocykiem do dna transportera (najlepiej abyś zrobił to Ty) i pobiera krew.
Nie pozwól podejść z golarką, bo to zniweczy cały wysiłek.
Jednej wetce z pomocą techniczki pobranie krwi zajęło z zegarkiem w ręku 5 min.
Kotu, strasznemu nerwusowi nawet nie podskoczył poziom glukozy, który podnosi się ze stresu.

Ten sam patent można stosować w wielu sytuacjach, do podania zastrzyku też.

Zapewniam, że się da, NIGDY nie pozwól na narkozę do badania, która jest tylko i wyłącznie korzystna dla weta, bo nie musi się wysilać.

Re: Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 21:18
przez ASK@
To, że ma podwyższony cukier nie oznacza cukrzycy! Jakie badania kot miał zrobione. By mieć podejrzenie cukrzycy trzeba zrobić fruktozaminę. "Zwykła" glukoza może być podwyższona z różnych powodów np odwodnienia, nerek, zębów, złego przechowywania próbki, zbyt późnego dostarczenia krwi do badania... Bez fruktozaminy nie ruszysz. Chyba,że wyniki jakie podajesz są od tego parametru.
Napisz też normy od-do by odnieść się do wysokości odczytu.

Kotu porządna diagnostyka by się zdała. Pełny profil biochemii, morfologia, mocz, rozmaz manualny, USG jamy brzusznej. Sam mocz to za mało. Trzeba sprawdzić co w środku siedzi.
Kot może więcej spać z różnych powodów. Z podwyższonego mocznika także. Kot ma coś zapodawane prócz zalecenia karmy? To chyba za mało. Przez trzy miechy może się wykończyć. Co miał zrobione jeszcze tzn jakie badania. Wklej wyniki. Wszystkie! Tutaj nie jedna dziewczyna lepiej odczytuje wyniki niż wet.

Re: Chory kot

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 21:20
przez ASK@
Wątek nerkowy
viewtopic.php?f=36&t=158590&hilit=nerkowy+w%C4%85tek&start=4890

Czy twój kot teraz normalnie się załatwia? Nie ma temperatury? Nic w paszczy się nie dzieje? Nie ma pozycji bólowej?

Re: Chory kot

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 14:51
przez FindingAbsolem
Mój kot też jest bardzo agresywny przy pobieraniu krwi - a że jest samcem dużym i silnym to wachlarz umiejętności walki ma bardzo szeroki. Gdy nadchodzi czas powtórzenia wyników morfologii to zawsze umawiam się z weterynarzami tak, żeby było ich dwoje w gabinecie. Myślę, że doświadczony weterynarz da radę spacyfikować kota jeśli jednocześnie nie musi skupiać się na igle. Tak tak .Mia. pisała, u mnie również, sprawdza się dociśnięcie kota do dnia transportera/stołu. W krytycznej sytuacji, gdy trzeba było pobrać krew z marszu, teraz natychmiast, niemal położyłam się na kocie przytrzymując go na stole weterynaryjnym a spomiędzy moich ramion wystawała tylko kocia łapka ;) Poszło bardzo szybko, nikt nie ucierpiał a kot obrażony był tylko przez chwilę ;) Wkładając w pacyfikację zwierzaka trochę siły nie zrobimy mu krzywdy a unikniemy szkodliwej dla nerek narkozy.