Strona 1 z 1

Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Śro lis 07, 2018 21:17
przez Puszelda
Witam serdecznie wszystkich, które będą w stanie dać radę, mądrze podpowiedzieć i ,,cieszyć,, tym,że nawet jeżeli wasz kot jest chory na cukrzyce, ma ketonową kwasice i podejrzenie na stłuszczenie wątroby...to mieszka w Polsce, a nie tak ja k naszy 2 koty w Norwegii.Postaram sie opisać lakonicznie...bo nawet i na to nie mamy czasu. Rudy jest 3 letnim kotem,z nadwagą. Zawsze mial ekstremalnie dobry apetyt i ,, misje,, pomoc wszystkim z obiadem. Ponieważ jest duzym kocurem, myślalam ,ze jest rzeczą normalną,że ma dobry apetyt i musieliśmy pilnować ,żeby nie podjadal Puszeldzie. Od piatku kot przestal jesć, a od soboty samodzielnie pić. Zadzwonilam do kliniki natychmiast i dowiedzialam sie ,że za wizyte i konsyltacje w dni wolne musze zaplacic 3 tyś. zl bez żadnych badań. Wszystkie ceny będe podawać w zlotowkach. W poniedzialek 0 8 bylismy w wetklinice. Kot zostal na calodzienną obserwacje . Rudy byl slaby, nie jadl i prawie żadnego kontaktu.Wyniki badań -diagnoza Cukrzyca z kwasicą ketonową, lipidoza wątrobowa . Zaproponowano nam stalą dzienna i nocną opieke. Uprzedzili,że jeżeli zabierzemy kota do domu, to nie przeżyje . Za 2 dni stawinia kroplowek z NaCl i potasem plus badania krwi zaplacily7 tys.zlNocna opieka kosztuje 5 tys.zl jesli bedą robione kroplowki 8 tys. zl. Opieka dzienna 2,5 tys zl. Ponieważ jestesmy zwyklymy ludzmi, pieniedzy poprosiliśmy z depozytu na mieszkanie i rozliczyliśmy sie z ,,lekarzami,, W tej chwili wracając z pracy szukamy wiedzy w internecie. I okazalo sie ,że insuline, która przepisali absolutnie nam nie pasuje. Caninsulin jest insuliną o średniej długości działania i nie jest wskazany do stosowania u zwierząt z objawami kwasicy ketonowej. Podawanie kroplówek, rownież nie jest takie proste.Ponieważ nie jest możliwe kupić to. Tylko u weterynaża i tylko on może to wykonać. Zawdzięczam dobrym i uczynym ludziam z Polski, które pomogli nam z tym. Jutro możemy stawić kroplowke. Ale tutaj również schody, ponieważ potas w skladzie ma cukier. Ja blagam Was o pomoc,z podpowiedzią co mamy robić. Kroplówki, jaką insulinę, jakie witaminy. Karmimy kota szczykawką, odmawia wspólpracy. Caly wyniki badań nie jestem w stanie przytłumaczyć, ponieważ nie znam tak dobrze norweskiego. Ale pozwole przeslać to. Dostal prevomax, novorapid, potas w kroplówce
RBC * 12,87 x10 ^ 12 / L 6,54 - 12,20 WYSOKI, HGB 18,0 g / dL 9,8 - 16,2 WYSOKI, RDW 29,2% 15,0 - 27,0 WYSOKI RETIC-HGB 11,5 pg 13,2 - 20,8 NISKI, WBC 26,65 x 10 ^ 9 / L 2,87 - 17,02 WYSOKI, NEU * 22,98 x10 ^ 9 / L 2,30 - 10,29 WYSOKI, PASMA * Podejrzenie MONO * 1,22 x 10 9 / L 0,05 - 0,67 WYSOKI CAT15 + Lyte: GLU 27,33 mmol / L 4,11-8,84 WYSOKI, MOC 28,4 mmol / L 5.7 - 12,9 WYSOKI, ŁĄCZNY 774 U / L 12 - 130 WYSOKI, TABIL 136 μmol / L 0 - 15 WYSOKI CHOL 8.13 mmol / L 1,68 - 5,81 WYSOKI Fruktozamina: 768 (191 - 349) Po 137 mmol / L 150 - 165 LOW, K 2,4 mmol / L 3,5 - 5,8 LOW, Cl 98 mmol / L 112 - 129 LOW Zwiększona zawartość glukozy

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 10:54
przez anka1515
Wejdź główny wątek kotów cukrzycowych na końcu. Jest link do nowego forum
Zarejestruj się tam ci odpowiedzą
Ściemniał mi ekran na tel nie bardzo mogę przeczytac

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 13:44
przez FuterNiemyty
Nie tyle o wynikach, co o kosztach.
Jakis czas temu w gre wchodzila Norwegia i przygladalismy sie kosztom wetow.
Sa wysokie, ale nie az tak, jak opisujecie, moze warto poszukac innego gabinetu, rozejrzec sie po lecznicach i popytac - stawki moga byc bardzo rozne.
Szkoda, ze wczesniej nie weszla w gre opcja ubezpieczenia, moze warto pomyslec nad drugim kotem, poki nie wystapila koniecznosc wizyt u weta?

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 14:19
przez Gosia85
Hej, najlepiej jakbyś założyła wątek na kotach cukrzycowych. Widziałam, że masz już dostęp.
Kwasica ketonowa to stan zagrożenia życia. Trzeba jak najszybciej rozpocząć insulinoterapię, bo u Was do kwasicy doprowadził brak insuliny. Do leczenia kotków najlepiej nadają się insuliny Lantus/Levemir, ale jeśli w tej chwili nie masz możliwości otrzymać recepty od weterynarza to niech to będzie chociaż ta Caninsulina. Kotek musi dostać insulinę jak najszybciej, najlepiej już dziś. Do tego obowiązkowo kroplówki. Jeśli był robiony jonogram i wyszedł niedobór potasu to jak najbardziej podawajcie zgodnie z zaleceniem. Trzeba jak najszybciej przerwać proces tworzenia się ketonów i wypłukać z organizmu te, które już się namnożyły.
Zapraszam Cię bardzo serdecznie na forum kotków cukrzycowych.

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 22:21
przez Puszelda
FuterNiemyty pisze:Nie tyle o wynikach, co o kosztach.
Jakis czas temu w gre wchodzila Norwegia i przygladalismy sie kosztom wetow.
Sa wysokie, ale nie az tak, jak opisujecie, moze warto poszukac innego gabinetu, rozejrzec sie po lecznicach i popytac - stawki moga byc bardzo rozne.
Szkoda, ze wczesniej nie weszla w gre opcja ubezpieczenia, moze warto pomyslec nad drugim kotem, poki nie wystapila koniecznosc wizyt u weta?




Są wysokie, ale nie aż tak. Skąd ta wiedza? Opisalam sytuacje, ponieważ moge liczyć na wiedze i doswiadczenie tych, kto ma podobny problem co my.

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Pt lis 09, 2018 10:59
przez FuterNiemyty
I bardzo dobrze, ze opisalas.
Dzieki podpowiedziom i informacjom z forum nasz kot jest nadal z nami.

Napisalam o kosztach, ze sa nienormalnie wysokie. W ramach brexitu bralismy pod uwage rozne kraje, stad rozeznanie w cenach wetow m.in.Norwegii.
Normalna konsultacja jest w granicach 1000kr (niecale 500zl), stawka weekendowa wieksza, ale nie 6x.
Operacja, badania przed, hospitalizacja kilkudniowa (z kroplowkami i calodobowa opieka) psa znajomych wyniosla ok.10.000zl.Ceny generalnie zblizone do cen angielskich.
Wczesniej trafilismy na wetow zajmujacych sie praktycznie tylko wyciaganiem pieniedzy, z leczeniem czy opieka nie mieli wiele wspolnego.
Po poszukiwaniach udalo sie znalezc dobrych specow i normalne ceny.

Dlatego szukanie informacji, to jedno, drugie - to znalezienie dobrej kliniki, z madrymi, myslacymi wetami, do tego wziecie pod uwage opcji sciagania niektorych lekow z Pl.
Przewleklej choroby nie poprowadzicie sami, zupelnie bez wsparcia wetow.
Powodzenia.

Re: Rudy, które nie mial szcęścia i zachorowal na cukrzyce

PostNapisane: Pt lis 09, 2018 11:14
przez Gosia85
Stan kwasicy ketonowej jest absolutnie wyjątkowy i również w Polsce kosztuje majątek, choć nie aż tak dużo, jak tu opisano. Nie każda lecznica jest w stanie poradzić sobie z wyciągnięciem kota z takiego stanu. W sytuacji kwasicy ketonowej wybiera się najlepszą lecznicę, która wie jak postępować. Jest to bardzo intensywne leczenie, które nie wybacza błędów.