Strona 1 z 1

Choroba nerek? Interpretacja wyników

PostNapisane: Śro paź 03, 2018 17:30
przez andzik359
Dzień dobry! Sprawa dotyczy 12-letniej kotki. Kilka dni temu kotka prawdopodobnie zjadła rozplenicę japońską po czym zwymiotowała. Kotka co kilkanaście minut miała odruch wymiotnył, wyglądało to tak jakby kot próbował zwrócić coś, ale nie może. Jednak co jakiś czas wypluwała przezroczysty śluz. Zabrałem ją do weterynarza, gdzie została jej pobrana krew i podany dożylnie jakiś lek. Po powrocie kotka o wiele rzadziej próbowała wymiotować. Następnego dnia już tego odruchu nie było, ale i tak pojechałem do weterynarza wykonać USG i inne badania. Całość była wykonywana pod narkozą Krótko mówiąc kotka jest otyła i ma otłuszczone narządy. Również była trochę odwodniona i dostała kroplówkę. Z USG wynikło, że kotka może być przytkana w jelitach przez stolec. Dostała antybiotyk, a weterynarz stwierdził początek choroby niewydolności nerek. Zalecił przejście na karmę dla nerkowców, np. Royal Canin Renal. Następnego dnia kotka powoli wracała do formy, piła wodę i coś zjadła. Również oddała stolec (chyba dwukrotnie).

Moje wątpliwości budzi fakt zmiany karmy. Do tej pory kupowałem Royal Canin Urinary, gdyż kotka dwukrotnie miała problem z drogami moczowymi. Weterynarz stwierdził problem z nerkami prawdopodobnie bazując wyłącznie na poziomie kreatyniny - 2,06. Jest to wynik ponad normę, ale chyba nieznacznie, stąd moje wątpliwości. Czy przejście na taką karmę jest uzasadniona. Wiem, że charakteryzuję się ona niską zawartością fosforu oraz białka. Myślicie, że na takiej karmie będzie mi łatwiej zbić wagę kota? W każdym razie poniżej załączam skany wyniki badania krwi.

Obrazek

Obrazek

Re: Choroba nerek? Interpretacja wyników

PostNapisane: Śro paź 03, 2018 21:23
przez Nescat
Zatrucia roślinami są bardzo niebezpieczne. Obserwuj kotkę czy nie wystąpią jeszcze jakieś dodatkowe objawy.
Podwyższona kreatynina może być wynikiem zatrucia, po prostu takie rzeczy uszkadzają nerki.
Na udrożnienie jelit najlepsze jest psyllium, dodawaj do jedzenia, najlepiej zrezygnuj teraz z suchego i podawaj kotce tylko mokrą karmę.
Ja bym jeszcze z Renalem nie szalała, to jest karma dla kotów z zaawansowanymi objawami PNN.
Co się działo, że podawałaś urinary ? Struwity?

Re: Choroba nerek? Interpretacja wyników

PostNapisane: Śro paź 03, 2018 23:03
przez andzik359
Z tego co wiem ta roślina nie jest szkodliwa, ale ze względu na jej kształt nie dziwię się, że kot miał podrażniony żołądek. Jeśli chodzi o jedzenie. Kotka właściwie nie chce jeść mokrego jedzenia. Czasem coś zje, ale najczęściej kończy się na zlizaniu sosu. Co do jelit weterynarz sugerował, że zatkanie może wynikać np. przez sierść, ponieważ kotka jest długowłosa, coś jak norweski leśny. Codziennie ją czeszę i nie podawałem żadnej pasty na odkłaczanie. Kiedyś faktycznie zdarzało się jej zwymiotować pilobezoarami. Dostałem teraz pastę na kłaczki, ale kotka jest tak wybredna, że nie ma opcji żeby ją zjadła. Próba przemycenia specyfiku w mokrym jedzeniu również nie powiodła się. Wygląda na to, że nikczemnie muszę jej wysmarować łapy pastą by ją zlizała.

Co do karmy Urinary, kilka lat temu kotka zaczęła sikać krwią :( Trafiła do weterynarza, dostała antybiotyk itp. Sytuacja powtórzyła się jakiś czas później, przy czym od razu zauważyłem, że kotka ma problem z oddaniem moczu. Weterynarz zalecił karmę Urinary z obniżonym poziomem kalorii (kotka jest "gruba" :(). Jakoś do tej pory tkwię przy tej karmie, bo kotce wyjątkowo smakuje, a problem z pęcherzem nie występuje od tamtej pory.

Re: Choroba nerek? Interpretacja wyników

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 10:19
przez Nescat
Jeżeli nie jest szkodliwa to dobrze, niemniej jednak coś kotce zaszkodziło.
Co do tej pasty to nie wiem, przy takim epizodzie nie powinna jej dostawać bo dodatkowo obciąża przewód pokarmowy :(
Jeżeli chce jeść tylko suche to na razie spróbuj Royal Canin Fibre Response, mojej to kilka lat temu bardzo pomogło przy zaparciach.
Karma o podwyższonej zawartości błonnika, bo tylko to usprawnia pracę "leniwych" jelit.

Wracając do Urinary, jeżeli oddawała mocz z krwią (u mnie było to samo) to przede wszystkim powinna mieć zrobione badanie tego moczu.
Urinary jest karmą przeciw tworzeniu się struwitów, ale powinno ją się podawać przez pół roku, a następnie skontrolować mocz badaniem.
Nie jest to karma, którą powinno się karmić permanentnie, z resztą jak większość diet weterynaryjnych.
Co więcej , bez badań nie można stwierdzić jaki rodzaj kamieni posiada kot, a do tego są różne diety.
U mnie zdało egzamin zakwaszenie moczu poprzez Urinomet plus ochronnie Urinodol, ale do czasu.
Kamienie w pęcherzu były tak zaawansowane, że kotka trafiła na stół operacyjny.
Od tego czasu minęły ze 4 lata i wszystko jest ok.

Konkludując...złap mocz do badania, odstaw Urinary, wprowadź błonnik pokarmowy do diety kotki.