my nie dojeżdżamy niestety. Nasz kitku nie nadaje się do jazdy - jest tak znerwicowany że stres chyba by go zabił
. Na miejscu bedziemy robić badania i konsultować z panią doktor mailowo i telefonicznie. Przesłałam wszystko co mieliśmy zrobione i na razie jedynym zaleceniem jest Kalmvet przez kilka miesięcy. I spokojnie możemy zrobić następne badania za 4 mies. Nadal mam podawać olej z kryla bo się przyznałam że stosuję. I genomune ktore zaczęłam stosować przy wyjazdach do weta- zimno, wietrznie i bałam się że go przewieje i się przeziebi. Zrobię więc kurację 2-3 miesieczną jak zalecają na opakowaniu . No i unikać przenoszenia stresów swoich na kitka bo podobno bardzo to wyczuwają . Dlatego ja dostałam piguły od swojego lekarza
Posypaly mi się nerwy do końca i wylądowałam u specjalisty
Oczywiście z Pronefrą było tak jak mi tu dziewczyny napisały - zupełnie niepotrzebnie i pani doktor tego preparatu nie poleca
No ale wykończyliśmy go już i więcej nie dam się wrobić. No i musimy pilnować żeby już kitku nie tył
Waży 5,6 kg. Z badaniem moczu też było tak jak mi dziewczyny napisały ( co mnie upewniło że rejestracja tu na forum to był strzał w 10tkę) - testy paskowe są mocno przekłamane i ten wynik białko/krea - 0,56 jest bardziej wiarygodny niż ten >1. Poniżej 0,6 jest prawidłowy i nie wymaga leczenia. Ogólnie nie jest źle jak myślałam że jest. ale nerwy u mnie robią swoje . Co nie zmienia faktu że chore nerki jednak mamy
Tych preparatów o ktore tu pytałam na razie mam nie kupować.