Re: Nerkowy wyrok :(
Napisane: Pt sty 12, 2018 20:56
Wiesz, tylko w lecznicy jak będą mu pobierać przez punkcję, to znów sie koszmarnie zestresuje. I znów wyniki mogą nie być miarodajne, zwłaszcza, że moga wpaść na genialny pomysł z kroplówką ponownie. A wtedy i cukier, i ciężar waściwy (to istotne parametry) będą zafałszowane, więc i tak po diabła takie wyniki. Dobry wet nie znieczula kota do punkcji z pęcherza. Dlatego jednak warto złapać mocz w domu. Zamknąc kota w łazience z kuwetą blisko pory sikania i już. To na pewno będzie mniejszy stres, niż kroplówka i punkcja w lecznicy. A przede wszystkim wyniki coś powiedzą sensownego. Także jednak namawiam na wcześniejszą pobudkę .
A mocz niech wyślą do porządnego labu, a nie rzeźbią na gabinetowym automacie, od tego trzeba zacząć.
Opis wizyty mają obowiązek Ci wydać, łaski nie robią.
Pronefrę też bym odpuściła - fosfor macie niziutki, mocznik w normie. Więc w jakim celu?
A mocz niech wyślą do porządnego labu, a nie rzeźbią na gabinetowym automacie, od tego trzeba zacząć.
Opis wizyty mają obowiązek Ci wydać, łaski nie robią.
Pronefrę też bym odpuściła - fosfor macie niziutki, mocznik w normie. Więc w jakim celu?