Nerkowy wyrok :(

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt sty 12, 2018 17:32 Re: Nerkowy wyrok :(

To gęstość względna, u Was 1,014.
Ale rozumiem, że kot dostał przed tym kroplówkę?

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sty 12, 2018 17:46 Re: Nerkowy wyrok :(

c własciwy to chyba to samo co gestosc wzgledna 1 014
na początek pasek do glukozy jak kot siknie to umocz
to sa pomiary dla twojej orjentcji
mozesz jak sika podstawic pod tylek
ja mam puszeczki po gourmet sa male i szybko podstawie ,łyzke wazowa
na razie chodzi o nauke lapania
w tej chwili nie musisz miec sterylnych
trzeba na spokojnie sprawdzc mocz czy nie ma glukozy
cukier w moczu moze byc ze stresu
ale w domu sprawdz
w moczu pojawia sie jak przekroczy prog nerkowy w krwi powyzej 200 glukoza
trzeba pamietac ,ze najpierw jest w krwi a dopiero po jakims czasie w moczu
czyli w krwi w mogl spasc a w moczu jest
dla tego rozejrzyj sie za glukometrem

moze ktos ma

anka1515

 
Posty: 4082
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 12, 2018 18:03 Re: Nerkowy wyrok :(

megan72 pisze:To gęstość względna, u Was 1,014.
Ale rozumiem, że kot dostał przed tym kroplówkę?

Ahaaa! Nie wiedziałam. Tak, najprawdopodobniej został dopojony i lekko znieczulony do pobrania moczu. Miał wenflonik założony i spędził wiele godzin w lecznicy. Ten wynik spisałam z wydruku od weta. Nie było podanej normy

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 18:10 Re: Nerkowy wyrok :(

anka1515 pisze:...cukier moczu moze byc ze stresu
ale w domu sprawdz
w moczu pojawia sie jak przekroczy prog nerkowy w krwi powyzej 200 glukoza
trzeba pamietac ,ze najpierw jest w krwi a dopiero po jakims czasie w moczu
czyli w krwi w mogl spasc a w moczu jest
dla tego rozejrzyj sie za glukometrem

moze ktos ma

Glukometr ma moja mama bo jest cukrzykiem. W krwi mieliśmy mocno ponad 200 w ten stresowy dzień. No i wtedy wyszła w moczu. Dlatego nam powiedzieli że trzeba zbadać fruktozaminę bo ona prawdę powie . Kitku nie da się podstawić pod dupsko bo jak widzi że patrzę to szcza na leżąco :roll: . Te paski do siśków to jakie mają być? Bo nie wiem o co pytać w aptece
Ostatnio edytowano Pt sty 12, 2018 18:56 przez Drusillka, łącznie edytowano 1 raz

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 18:16 Re: Nerkowy wyrok :(

normalny wet nie podaje kroplowki przed pobraniem moczu ,krwi
ten c wł mowí o zdolnosci zageszczania moczu jest b wazny
moze spytaj wet jak bylo
albo jak zlapiesź mocz niesterylny powtorzyc badanie
badć c wl refraktometrem
to jest wazne
a mama nie ma paskow do badania moczu np keto diastix

anka1515

 
Posty: 4082
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 12, 2018 18:51 Re: Nerkowy wyrok :(

Badanie będziemy powtarzać za 2-3 miesiące ale też u weta bo chcę żeby zrobili ten posiew i antybiogram przy okazji. Nie wiem na 100% jak było z kroplówką - zapytamy jak będziemy następnym razem . Może była potrzebna do badania usg ? No chyba że czekali aż się mocz sam nazbiera a wenflon był pod to znieczulenie

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 18:53 Re: Nerkowy wyrok :(

anka1515 pisze:
a mama nie ma paskow do badania moczu np keto diastix

Eee nie - kiedyś miała ale paski do badania krwi. Teraz ma jakiś nowszy , chyba bez pasków

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 18:55 Re: Nerkowy wyrok :(

Ja myślę że krew pobrali najpierw - w końcu kazali żeby kitku był na czczo . Nie wiem jak było z moczem - może też pobrali zanim dopoili .

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 18:56 Re: Nerkowy wyrok :(

jezeli ten mocz jest ponizej normy to ze 2 -3 mies nie bedzie lepiej

anka1515

 
Posty: 4082
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 12, 2018 18:57 Re: Nerkowy wyrok :(

Hm a co mamy zrobić żeby było lepiej ?

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 19:01 Re: Nerkowy wyrok :(

do badania krwi sa do glukometru a do moczu osobno
pod tylek poradzisz sobie
ucz sie bo przyda sie
nie bedziesz kota wkolko znieczulc

anka1515

 
Posty: 4082
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 12, 2018 19:02 Re: Nerkowy wyrok :(

pilnuj moczu

anka1515

 
Posty: 4082
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt sty 12, 2018 19:05 Re: Nerkowy wyrok :(

anka1515 pisze:pilnuj moczu

Ale w jakim sensie ? :oops: Ja naprawdę jestem ciemna w tym temacie :/

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

Post » Pt sty 12, 2018 19:48 Re: Nerkowy wyrok :(

Drusillka, wg mnie nie powinnaś czekać z kolejnym badaniem moczu 2-3 m-ce. Jak długo masz podawać antybiotyk? Po zakończeniu antybiotykoterapii odczekaj 2-3 dni i zrób badanie moczu, najlepiej ze stosunkiem białka do kreatyniny. Jeżeli kocurek jest nerwowy i nie dasz rady nic mu pod tyłek podstawić, to zainwestuj w żwirek do pobierania moczu - takie plastikowe kuleczki, które zamiast zwykłego żwirku wsypujesz do wyszorowanej i wyparzonej kuwety. Potem strzykawką jednorazową nabierasz z tej kuwety mocz i wieziesz do labu, czy lecznicy współpracującej z labem. Warto pobrać mocz w domu, w warunkach, kiedy kot nie jest potwornie zestresowany.

Z tego, co piszesz, kocurek jest strachulcem. Może warto pomyśleć o jakimś suplemencie z tryptofanem, kocich feromonach (np Feliway, czy obróżka settle down) albo odpowiednio dobranych kroplach Bacha. Forumowa ryśka bardzo mi swego czasu pomogła - skomponowała krople dla mojej Melisy. Nawracające zpalenia pęcherza naprawdę moga namieszać kotu ze zdrowiem, więc warto pokombinować już na spokojnie, by kot lepiej znosił stresy dnia codziennego. Bo taki cukier w moczu (na skutek stresu) może często powodować bolesne infekcje.

Odczyn (pH) Twój kot ma w porządku, tym, bardziej, że 6 miał po kroplówce, czyli rozcieńczeniu moczu. Tego też u kota ze skłonnościami do infekcji pęcherza trzeba pilnować.

A o niewydolności nerek na razie nie myśl, naprawdę. I przy okazji odbierz od weta wydruki z wynikami badań, warto je mieć u siebie. I wypisy z wizyt, gdzie będziesz miała czarno na białym diagnozę, zlecone leczenie, dawki.

edit:
To np. taki zwirek: https://www.keko.pl/product-pol-2086-Pr ... 4gQAvD_BwE . Ja musiałam wsypać Meli dwie paczki :roll: , inaczej ociągała się z wejściem do kuwety.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sty 12, 2018 20:39 Re: Nerkowy wyrok :(

Już dawno jesteśmy po antybiotykoterapii. Na pobraniu krwi kilka dni temu byliśmy już po zakończeniu. W niedzielę miną chyba 2 tygodnie . Jak wetka do mnie dzwoniła to powiedziała że powtarzamy badania za 2 m-ce łącznie z moczem. Nie chcę go wcześniej stresować. Poza tym - nie dam rady pobrać mu bladym świtem bo nie zdążę się obudzić to raz. nie wiem które poleci pierwsze. Nie wiem czy będzie chciał zrobić na inny żwirek. No i nikt mi nie zbada tego moczu w ciągu 2 godzin, potem to już po ptokach. Klinika weterynaryjna czynna od 8 - oni maja na miejscu swoje laboratorium
Wydruki od weta mam - te z wynikami. Oni nie dają nic innego,żadnych wypisów , historii choroby itd. Nigdy nie dawali. Wyżebrałam ten opis usg i jak teraz pobierali krew to poprosiłam żeby mi od razu na maila wysłali. To te z Idexxu. Dostałam w pdfie więc tylko mogłam skopiować i tu wkleić .
W tym wyniku co wkleiłam nie ma stosunku białka do kreatyniny ? Myślałam że zrobili :( Kurde , młody jest nerwowieńki ale nie miałam pojęcia że takie nerwy odbijają mu się na układzie moczowym. Dziwne bo kot wychowany w wielkim stadzie a potem ,po przejęciu przez fundację też z dużą gromadą kotów. I mieszkał w lecznicy gdzie ludzie przychodzili przecież i z psami i z kotami. Boi się najmniejszego obcego odgłosu - nawet ucieka jak mniemy np arkusz papieru - bo nie zna tego odgłosu. Już tak nie ucieka jak zwijamy plastikowe butelki, wcześniej był dramat. I czy jest normalne u kota że ciągle macha ogonem ? Jak pies normalnie. Może ma jak ja wiecznego wk...wa :idea: Poza tym w domu jest spokojny . Za to jak tylko zobaczy że wyjmujemy transporterek ...tragedia :(. Jest najszcześliwszy w domu ,jak jest zabawiany i głaskany ;) Po brzuszku :mrgreen:

Hmm tego żwirku musiałabym wsypać chyba z 5 paczek. Młody uwielbia grzebać w kuwecie ;) Chociaż zakopywać kupali się jeszcze nie nauczył , wali łapami w brzegi kuwety ;)

Drusillka

 
Posty: 41
Od: Śro sty 10, 2018 19:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości