» Śro sty 10, 2018 12:58
Re: Martwię się o nerki mojej kotki
Karmy typu urinary różnią się od zwykłych tym, że zawierają więcej soli kuchennej (aby budzić pragnienie i powodować picie) oraz l-metioniny zakwaszającej mocz.
Wasz kot ma nieco podwyższony poziom chlorków i sodu (nic strasznego, to po kroplówkach pewnie), więc sól nie jest tak bardzo wskazana. Ale jeśli kot chce tą karmę jeść, a mocz jest w normie lub zasadowy, a w moczu pojawiają się kryształy struwitów, to można dawać, chociaz ja osobiście nie jestem zwolenniczką dawania karm leczniczych na wszelki wypadek
Natomiast nie ma co wpychać, jak kot nie lubi, albo jak ma kwaśny mocz - w tym drugim wypadku karmy urinary są wręcz szkodliwe, bo moga prowokować powstawanie kamieni oksalatowych
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"