Kamień w moczowodzie :(
Napisane: Pt lis 17, 2017 15:38
Jestem zalamana
Tydzien temu u mojego Dyzia wykryto nieduzy kamien w moczowodzie, ok. 3mm. Dzisiaj bylismy na kontrolnym USG i nadal jest w tym samym miejscu, nic sie nie przesunął. Wetka stwierdzila, ze moczowod jest troche bardziej poszerzony niz w badaniu poprzednim. Wg niej, trzeba bedzie usunac ten kamien operacyjnie Najgorsze jest to, ze jego nerki nie sa w najlepszym stanie, chociaz ogolnie wygladaja ponoc lepiej niz we wczesniejszych badaniach USG, wyniki nerkowe w gornych granicach normy lub lekko podwyzszone. Siusiac na razie siusia, ale pare miesiecy temu mial incydent, ze co chwile odwiedzal kuwete, kucal, ale nic nie robil albo tylko po kropelce. Wtedy mial jedynie lekki osad w pecherzu widoczny na USG, zadnych kamieni nie bylo widac, w bad. moczu stwierdzono nieliczne szczawiany wapnia (ale od pobrania do badania minelo sporo czasu). Przeszlo, po przeleczeniu zaczal siusiac normalnie. Teraz bylam z nim na kontrolnym USG, zeby zobaczyc, czy te nerki sie nie pogarszają, w zyciu sie nie spodziewalam kamieni Tym razem, w moczu zadnego osadu nie stwierdzono.
Nie wiem co robic? Boje sie operacji, ze moze byc gorzej... ale z drugiej strony, boje sie czekac.
Mial juz ktos podobny problem?
Tydzien temu u mojego Dyzia wykryto nieduzy kamien w moczowodzie, ok. 3mm. Dzisiaj bylismy na kontrolnym USG i nadal jest w tym samym miejscu, nic sie nie przesunął. Wetka stwierdzila, ze moczowod jest troche bardziej poszerzony niz w badaniu poprzednim. Wg niej, trzeba bedzie usunac ten kamien operacyjnie Najgorsze jest to, ze jego nerki nie sa w najlepszym stanie, chociaz ogolnie wygladaja ponoc lepiej niz we wczesniejszych badaniach USG, wyniki nerkowe w gornych granicach normy lub lekko podwyzszone. Siusiac na razie siusia, ale pare miesiecy temu mial incydent, ze co chwile odwiedzal kuwete, kucal, ale nic nie robil albo tylko po kropelce. Wtedy mial jedynie lekki osad w pecherzu widoczny na USG, zadnych kamieni nie bylo widac, w bad. moczu stwierdzono nieliczne szczawiany wapnia (ale od pobrania do badania minelo sporo czasu). Przeszlo, po przeleczeniu zaczal siusiac normalnie. Teraz bylam z nim na kontrolnym USG, zeby zobaczyc, czy te nerki sie nie pogarszają, w zyciu sie nie spodziewalam kamieni Tym razem, w moczu zadnego osadu nie stwierdzono.
Nie wiem co robic? Boje sie operacji, ze moze byc gorzej... ale z drugiej strony, boje sie czekac.
Mial juz ktos podobny problem?