» Czw sie 24, 2017 17:49
Re: Prosze o pomoc- wet nie wie o co chodzi
Właśnie nic się nie zmieniło- leki podane, światło zapalone. Nie kojarzę takiej sytuacji żeby nie brała leków i przy zapalonym świetle nasikała na podłogę. Ale może to dlatego że leki bierze od kilku dni i jednocześnie od kilku dni palę w łazience światło (obie rzeczy zaczęłam stosować w tym samym czasie).
Co do schodzenia po schodach- ona schodzi normalnie jak ma ochotę. Dla przykładu: mama wraca z pracy, suczka schodzi na dół, za chwilę idę i ja się przywitać, za mną schodzi kotka, zwiedza sobie piętro rodziców. Po jakimś czasie (nie wiem godzina, dwie) idzie sobie na górę. I tu zachowania są 4: albo siada sobie na półpiętrze, zwija się w bochenek i tak sobie siedzi, albo schodzi znowu na dół i śpi u rodziców na fotelu, albo idzie do mnie na górę i stojąc na progu trochę się podrze a potem zejdzie, albo drze się w nieboglosy aż nie przyjdę do niej. Właściwie to mogłabym zaryzykować stwierdzenie że ona lubi mnie mieć mniej więcej na oku lub chociaż słyszeć mój głos. Nie jest tak na pewno ze wogole nie schodzi wieczorem na dół- czasem nawet jak zasnie u rodziców to muszę jej szukać bo jak ją wołam to nie zawsze przyjdzie. Co zaś do widzenia- naprawdę nie widzę zmian w jej zachowaniu wieczorem tzn gania piłeczki nawet w ciemnym pomieszczeniu, o różnego rodzaju muchach czy innych komarach nie wspominając. Czasem siedzi przy balkonie czy ścianie i wgapia się intensywnie a ja dopiero jak się porządnie przyjrze to widzę że tam jakaś muszka siedzi. Także nie podejrzewam, że ma problemy ze wzrokiem.