Miau.PL

Moja 12-letnia kotka Kizi przechodzi kryzys w związku z PNN. Około tygodnia temu zaczęła tracić apetyt, kroplówki niewiele pomogły, z dnia na dzień jadła coraz mniej. Wczoraj i dziś jadła tylko Royal Convalescence i to bardzo niedużo. Próbuję podawać jej go również strzykawką, żeby zjadła więcej, ale opór jest ogromny. Wierzga łapami, wyrywa się, jakby walczyła o życie. Czy u Was też tak strasznie wygląda przymusowe dokarmianie? Przed chwilą wmusiłam w nią ze 2 ml i ja i ona miałyśmy serdecznie dosyć. Nie chcę jej tak męczyć, bo ona już ma resztki sił, a jeszcze musi ze mną się tak szarpać.

podajesz leki na poprawe apetytu
oslone p pokarmowego ,wylapywacz fosforu
glut z lnu nie mielony
przepajaj woda strzykawka
,plucze p.pokarmowy
zatwardzenia nie ma?

Dostaje wszystko, co potrzeba. Siemienia nie. Siemię też bym pewnie musiała podawać strzykawką, a problem jest właśnie w tym, że podawanie czegokolwiek na siłę jest koszmarem dla niej i dla mnie. Kotka jest już bardzo wychudzona. Dziś też wypiła tylko trochę mleka dla kotów. Jak nie zacznie jeść, to niestety źle się to skończy. I tak jestem zdziwiona, że jeszcze ma siłę chodzić trochę po mieszkaniu, ale głównie leży w odosobnieniu.

wezyk na strzykawke uciety z motylka
relanium do pyska i zaraz jeśc
bez pomocy nic nie bedzie
stres tez nie dobry

Jaki lek dajesz na poprawę apetytu?

mój kot nerkowy jak miał kryzys jadł tylko wątrobę wieprzowa