Witam wszystkich
Jestem nowym użytkownikiem forum i pilnie poszukuje pomocy.
Mój kot ma cukrzycę. Dowiedziałem się o tym gdy półprzytomnego zawiozłem go do weterynarza. W lecznicy spędził prawie 3 doby. W miarę go ustabilizowali, tzn. ustalili dawkowanie insuliny, dietę, etc. Obecnie kot jest w domu i jest fatalnie. Ma stłuszczenie wątroby i jest wycieńczony. Weterynarz podał mu jakieś leki, które miały wywołać diurezę, ale kot jeszcze nie oddał moczu, a godziny mijają... Do tego ma zapalenie płuc i leci na antybiotyku.
Jest strasznie apatyczny, osłabiony do tego stopnia, że ledwo chodzi. Nie chce przyjmować ani wody, ani pokarmu. W akcie desperacji nabyłem Medicare-C i choć to dodatkowy stres do zwierzęcia, to co kilka godzin staram mu się podać ostrożnie strzykawką rozsądną porcję tej karmy. Na razie nazwijmy to, że przyjął 2 "posiłki" i takim samym sposobem został napojony roztworem z elektrolitów. Nie wiem, czy podawanie mu insuliny w jego stanie nie wywoła wstrząsu insulinowego. Racje żywnościowe są jak pisałem rozsądne, bo nie chcę go ani zagłodzić, ani doprowadzić do wymiotów. Jednorazowa porcja Medicare-C to raptem kilkadziesiąt ml. Strasznie się wzbrania przed karmieniem.
I w tym miejscu OGROMNA PROŚBA do Was. Czy możecie mi wskazać co robić? Jestem zdesperowany. Wierzę, że macie bogate doświadczenia, którymi będziecie skłonni się podzielić. Liczy się każda minuta.
Z góry dziękuję za okazaną pomoc.