Lekarz dla nerkowca w okolicach Warszawy
Napisane: Sob cze 03, 2017 16:44
Dzień dobry wszystkim Szanownym Kociarzom!
Szukamy lekarza dla naszych trzech kocuchów, przy czym dwa z nich mają problemy z nerkami. Jeden - dzięki wytrwałej, konsekwentnej i zaangażowanej pracy lek. wet. Dlatego szukamy lekarza DOBREGO, nie tylko takiego, który jest miły i dużo/mądrze mówi, ale który ma pojęcie, co robi. Sprawdzonego na żywych(!) kotach, który nie tylko potrafi zaszczepić i wykastrować, ale u którego leczyliście (najlepiej długo) swoje własne kocuchy i do którego chodzicie bez duszy na ramieniu. Jak w temacie - w Warszawie i w okolicy. (Najlepiej po linii kolejowej Warszawa-Łódź.) Są tu w ogóle tacy?
A zanim się takowy znajdzie - wie ktoś, co można podać na zapalenie pęcherza kocie z PNN? Bo jak na razie wspomniany wyżej lek. wet. usilnie pakował w nią Tolfinę/Tolfedynę, dopóki inny lekarz (na ostrym dyżurze - tylko dlatego kota trafiła do innej osoby) nie wspomniał, że ten lek jest szkodliwy dla nerek.
Szukamy lekarza dla naszych trzech kocuchów, przy czym dwa z nich mają problemy z nerkami. Jeden - dzięki wytrwałej, konsekwentnej i zaangażowanej pracy lek. wet. Dlatego szukamy lekarza DOBREGO, nie tylko takiego, który jest miły i dużo/mądrze mówi, ale który ma pojęcie, co robi. Sprawdzonego na żywych(!) kotach, który nie tylko potrafi zaszczepić i wykastrować, ale u którego leczyliście (najlepiej długo) swoje własne kocuchy i do którego chodzicie bez duszy na ramieniu. Jak w temacie - w Warszawie i w okolicy. (Najlepiej po linii kolejowej Warszawa-Łódź.) Są tu w ogóle tacy?
A zanim się takowy znajdzie - wie ktoś, co można podać na zapalenie pęcherza kocie z PNN? Bo jak na razie wspomniany wyżej lek. wet. usilnie pakował w nią Tolfinę/Tolfedynę, dopóki inny lekarz (na ostrym dyżurze - tylko dlatego kota trafiła do innej osoby) nie wspomniał, że ten lek jest szkodliwy dla nerek.