Witam,
u mojej kotki zdiagnozowano pnn trzy tygodnie temu, lecz zdiagnozowano to jedynie na podstawie wyników badań krwi (morfologia, biochemia). Zaczęło się od tego, że koło 10 stycznia zaczęła mniej jeść, jadła ale mało, było to dla mnie jeszcze normalne, bo Frania choruje na padaczkę, którą zdiagnozowano u niej końcem listopada ubiegłego roku i miała takie okresy że raz jadła mniej, a raz więcej, ale 13 stycznia przestała jeść w ogóle+zaczęła wymiotować (zawsze wyglądało to tak samo-najpierw parę razy przeraźliwie miauknęła, potem zaczynało nią strasznie naciągać, po czym wymiotowała niewielką ilością przezroczysto-żółtawej piany) Następnego dnia rano udałam się z nią do weta. Zrobiono badania krwi i i podano kroplówkę (płyn Ringera) wyniki całych badań wklejam do postu, teraz napiszę tylko, że mocznik wynosił 15,9 mmol/l (norma 4,2-11,62) kreatynina 326,71 mmol/l (norma 88,4-159,1). Przez tydzień jeździliśmy na kroplówki (w tym czasie kotka ładnie jadła) po czym znowu były robione badania i mocznik spadł do 10 mmol/l a kreatynina do 192,98 mmol/l. Po tym zalecono nam, by przejść na dietę nerkową i podawać Ipaktine.
Od czasu zakończenia kroplówek Frania nadal wymiotowała bezbarwną pianą, średnio co 2 dni. Dostała leki na refluks, które jednak nie pomogły, bo nawet wczoraj zwymiotowała, dodam jeszcze, że najczęściej wymiotuje wcześnie rano. Tydzień temu znowu zaczęły być problemy z jedzeniem, z jedzenia wybiera tylko galaretkę i sosik+zje parę chrupek na dzień, 3 dni temu zaczęłam wieczorami podawać jej strzykawką około 40 ml zmiksowanego z wodą jedzenia. Wcześniej próbowałam dawać jej wiele rzeczy jednak nic jej nie smakuje, z tym, że nie wygląda to tak jak wtedy, gdy przestała jeść zanim zdiagnozowano u niej pnn, wtedy podchodziła do miski, wąchała jedzenie ale w końcu odchodziła, a teraz coś je, ale mało. Po kolejnej wizycie weterynarz stwierdził, że kotka jest w dobrym stanie, jest drobniutka, ale wygląda zdrowo, ma ładną lśniącą sierść, sprawdził jej dokładnie pyszczek i nie ma żadnych nadżerek, więc problemy z niejedzeniem muszą być gdzie indziej a kolejne badania krwi zalecił na 20 lutego. Zastanawiam się czy Ipaktine mogło spowodować osłabienie apetytu.
W każdym bądź razie w poniedziałek wybieram się do innego weterynarza i od razu zostanie zrobione usg nerek. Dopiero ostatnio przeczytałam ,ze przy podejrzeniu pnn powinno być zrobione również badanie moczu i dziwi mnie, że weterynarz do którego chodziłam tego nie zalecił, nigdy jeszcze moje koty nie miały takich problemów zdrowotnych, a moje wizyty u weta ograniczały się jedynie do szczepień i podania tabletek na odrobaczanie, kocie choroby były i nadal są mi kompletnie obce, dlatego piszę tutaj, bo jak na razie opierałam się i wierzyłam w to, co mówił weterynarz, ale po tym co czytałam tutaj na forum (m.in. o tym badaniu moczu i usg nerek) zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno wie on co robi i dlatego umówiłam się do innego weta.
Wklejam do postu zdjęcia wszystkich wyników badań, mam nadzieję, że wszystko widać (jak nie to postaram się to zeskanować).
Wyniki są kolejno z: 27.11. 2016 (kiedy zdiagnozowano padaczkę), 14.01.2017 (przed kroplówkami) i 19.01.2017 (po kroplówkach-sama biochemia)
Może Wy coś tam zauważycie, bo przyznaję, że kompletnie się na tym nie znam i nie wiem co może być niepokojące i czy to złe wyniki
http://zapisz.net/view.php?filename=325 ... 3_1256.jpghttp://zapisz.net/view.php?filename=126 ... 0_5159.jpghttp://zapisz.net/view.php?filename=157 ... 8_1116.jpgZ góry dziękuję za odpowiedzi