Udało się! Kotek jest zdrowy! Narazie ma trochę mniej siły niż wcześniej, ale wszelkie osłabienia mięśni i utraty równowagi już minęły.
Profesor powiedział, że jego zdaniem nie jest to problem neurologiczny oraz kazał zbadać POTAS POTAS i jeszcze raz POTAS.
Dzień przed poprawą kotek dostał też antybiotyk, lek przeciwbólowy i przeciwzapalny, który przechodzi przez barierę krew - mózg (zachowywał się jakby kręciło mu się w głowie, po wstaniu długo siedział plus te zachwiania równowagi). Poprawa była widoczna już następnego dnia.
Badanie krwi pokazało, że potas jest w samym środku normy więc na tą chwilę nie mamy pewności czy to był nadmiar, czy tez niedobór potasu w organizmie ( w momencie badania chodził już normalnie). Możliwe też, że podawane leki miały w tym jakieś zasługi, bo potas kotu nie był podawany (nie licząc tego co zawierało Duphalyte), tak samo jak leki usuwające go z organizmu.
Za jakiś czas ponowimy badanie krwi. Wskaźniki nerkowe również spadły po tygodniowym nawadnianiu.
Jesteśmy strasznie szczęśliwi, że ten koszmar minął! Dziękujemy za pomoc i wsparcie! Dzięki temu nie straciliśmy nadziei.
Teraz będziemy próbować zmniejszyć wskaźnik fosforu plus trochę nabrać zimowej masy.
Mieliśmy strasznego pecha z czasem świątecznym, gdyby nie to potas byłby zbadany juz pierwszego dnia, potem ten trop nam się troche rozmył.
Kicia dziękuje i pozdrawia, z głową w górze i na 4 łapach!