Leczenie fic psychotropami

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto gru 27, 2016 14:32 Leczenie fic psychotropami

Witam,

Mam problem z moim kotem i chciałabym prosić Was o poradę, sugestie co do dalszego działania czy też o opisanie własnych doświadczeń.

Kot Kleo, lat 8, kastrat. Zdrowotnie do tej pory był bardzo ok, jakieś 3 lata temu zapalenie pęcherza (tygodniowa kuracja antybiotykiem + nospa i było ok). Jakieś 2 miesiące temu dostaliśmy pod opiekę na kilka dni małego psa, który w stosunku do Kleo nie był agresywny. Od tego wszystko się zaczęło.

Podejrzewam, że od tego czasu cierpi na FIC. Ma nawracające problemy z oddawaniem moczu, posikuje wszędzie, kropelkuje z krwią, wylizuje okolice brzucha i ujścia cewki moczowej, czasem wokalizuje. W międzyczasie odwiedził weterynarza, pierwotnie dostał antybiotyk na 10 dni, zrobiliśmy mu badanie moczu (białko, leukocyty itp.) i krwi (wszystko w normie, ob było chyba tochę podwyższone).
Doszliśmy do wniosku, że problem leży w jego psychice i za bardzo się stresuje. Zaczął jeść karmę hill's c/d urinary stress, ma już 2 obróżkę feromonową ( Sergeant's Vetscription Settledown). Średnio mu to wszystko pomaga...
Chcę przejść z hills'a c/d na RC calm (nie ma kamieni struwitowych i po c/d ma rozrzedzony kał a dalej się stresuje i myslę, że calm byłoby dobre. Co myślicie?)
Generalnie sprawa wygląda tak= 3 dni spokoju, kot czuje się ok, je i pije normalnie. Potem 2 dni zapalenia (kropelkuje z krwią itp), daje mu wtedy nospę i pyralginę. Potem znów jest jakieś 4-5 dni spokoju i znów zapalenie. Męczy to i kota i mieszkańców.
Weterynarz zaproponował w tej sytuacji wdrożenie 3 miesięcznej kuracji lekami psychotropowymi.
Co myślicie? Czy Wasze koty były kiedyś poddanej takiej kuracji?

Kaarolinaa

 
Posty: 2
Od: Wto gru 27, 2016 14:17

Post » Wto gru 27, 2016 18:19 Re: Leczenie fic psychotropami

Nie poradzę. Ale to wszystko nie jest takie proste, Stres ma wpływa na kota zdrowie i mogło nieźle go tąpnąć obecnosć psa.
Wklej wyniki badań. To najprostszy sposób na podanie relatywnej pomocy. Nie raz weci źle odczytali.
Czy USG było robione? Pełna morfologia z biochemią i rozmazem ręcznym?
Wklej badania!
Rozumiem, ze po leczeniu miał kot powtórkę badań i było lepiej?
Antybiotyk przy problemach sikowych moje koty brały nie krócej niż 14-21 dni. Potem kontrola badaniowa.

Dla mnie wszystko wygląda na to, ze kot sie zatkał i ma roblemy moczowe. I a pewno przedłużyłabym antybiotyk, zrobiła USG, badania i ew posiew moczu. Pzychotrop nie załatwi sprawy wedle mnie. Kot może nie jest doleczony.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto gru 27, 2016 18:55 Re: Leczenie fic psychotropami

USG nie było robione bo przy każdej wizycie u weta pęcherz był pusty (wnioskuje z tego, że cewka moczowa nie jest zatkana?).
Morfologia pełna, z biochemii profil nerkowy (jak dotrę do wyników to je wstawię) i badanie moczu też miał (wszystkie parametry ok, oprócz leukocytów bo było zapalenie).
Po leczeniu kot nie miał powtórzonych badań bo jakiejś wielkiej poprawy zdrowia nie było ( a wyniki za pierwszym razem były ok), więc wet postawił na stres.
Nie za bardzo chce go jakoś bardzo ciągać po wetach bo każda taka wycieczka to dla niego spora dawka stresu i potem jest jeszcze gorzej...

Zastanawiam się nad próbą zwiększenia pobrania wody przez kota, bo je tylko suchą karmę a z piciem wody różnie bywa...
I myślałam o suplementacji glikozaminoglikanów... Ktoś próbował?

Kaarolinaa

 
Posty: 2
Od: Wto gru 27, 2016 14:17

Post » Wto gru 27, 2016 23:49 Re: Leczenie fic psychotropami

Kot z problemami przytkaniowymi powinien jeść mokrą karmę i dużo pić Badanie moczu i usg koniecznie, no i bardziej niż psychotropy potrzebna jest mu spokojne otoczenie, troska i rozrywki
Poczytaj viewtopic.php?f=36&t=133367&hilit=m%C3%B3%C5%BCynami
Raczej zadysponowałabym feromony niż psychotropy, albo krople Bacha, całkiem nieźle zadziałały u nas, skontaktuj się z Ryśką memberlist.php?mode=viewprofile&u=268
Luźna kupa to prawdopodobnie efekt nietolerancji karmy, a nie rozluźnienia napięcia, przestań ją może podawać, bo będziecie mieli kłopot :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro gru 28, 2016 10:15 Re: Leczenie fic psychotropami

DO USG nie musi być pełny pęcherz. To kot i nie zmusisz go by trzymał mocz. Jeden z moich kotów nic nie miał na USG podczas leżenia. Osad ruszył się jak wet nakazał mu stanąć i wtedy "sypnął się". Może mieć piasek, jakiś osad i on drażni cewkę moczową powodując dyskomfort. Odczyn zapalny też drażni ujście. Koty mocno się wylizują i robi się błędne koło. Jeśli kotu po 10 dniach leczenie nie pomogło to albo je się przedłuża albo zmienia antybiotyk. Robi dodatkowe badania by wykluczyć pogorszenie stanu .A co jest możliwe nawet w ciągu doby.
Strs trzeba ograniczyć ale na zdrowiu to chyba nie bardzo. Zróbcie jakoś tak by za jedna wizytą wszystko załatwić a nie biegać za każdym razem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 18, 2017 13:56 Re: Leczenie fic psychotropami

Szara jest na amitryptylinie, kiedy tylko pojawiaja sie u niej problemy stresowe. Dobrze to znosi. U Bialej przy leczeniu poecherza dopiero relanium pomoglo, ale oczywiscie nie od niego zaczynalismy.
Zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości