Strona 1 z 1

co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 9:29
przez panirosomak
Proszę doradźcie mi w sprawie, która od wczoraj nie daje mi spokoju: znajoma mieszkająca na stałe za granicą ma kilkunastoletniego kota. Niedawno zdiagnozowano u niego cukrzycę. Musi codziennie dostawać zastrzyki z insuliny. z uwagi na specyfikę pracy, częste wyjazdy ,znajoma nie jest w stanie zapewnić mu regularnej opieki. Z bólem serca zdecydowała że kota uśpi. A teraz pytanie: czy waszym zdaniem powinnam w ogóle wtrącać się w tę sprawę? bo oczywiscie pomyslałam sobie: może zorganizować jakąś akcję, może przywieźć tego kota do Polski, może jakiś Dobry Człowiek go przygarnie i da dożyć do spokojnego końca? Ale powiedzcie czy taka akcja waszym zdaniem w ogóle ma sens? czy dla chorego kota-staruszka zmiana otoczenia, zmiana opiekuna nie będzie i tak śmiertelnym stresem? Co jest lepsze dla kota? (bardzo prosze powstrzymajcie się od wylewania wiadra pomyj na włascicielkę kota. Są sytuacje życiowe których nie da się dobrze rozwiazać. pomyslcie czy coś konstruktywnego dałoby się jeszcze zrobić ze strony osób trzecich)

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 9:37
przez Theodora
Ja uszanowałabym decyzję opiekunki tego kota. Bez uwag i wyrażania własnego zdania, bo sytuacja jest wystarczająco bolesna.
Ona zna swojego kota, jest z nim na codzień od bardzo dawna, w jego zdrowiu i chorobie.
Mam przewlekle chorego starszego kota i patrząc na niego wiem, że zmiana opiekuna nie skończyłaby się dobrze, stąd takie moje zdanie.

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 10:17
przez panirosomak
Bardzo Ci dziękuję Theodoro. Przeżywam tę historię, bo mój kot zmarł nagle miesiąc temu, widziałam jak łapie ostatni oddech po "zastrzyku milosierdzia"...

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 10:22
przez Theodora
Współczuję :(
Koty są tak wrażliwe i bezradne w chorobie, a jednocześnie tak ufne, że jedyne co możemy zrobić to dbać o ich życie i umieranie bez strachu i cierpienia.

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 12:27
przez Yagutka
Ja bym się wtrącała chyba tylko w jednym wypadku, gdybym sama mogła tego kota wziąć do siebie. Ale tak żeby sprowadzać kota na ślepo, licząc, że ktos to weźmie to nie.
I gdybym sama miała taką sytuację z kotem to też pewnie zgodziłabym się na oddanie do zaufanej osoby, ale na pewno nie na takie oddawanie na ślepo, że może ktoś się znajdzie a może nie.

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 13:01
przez panirosomak
Yagutka, gdybym sama mogła go wziąć to nie pisałabym na forum tylko już siedziała w samolocie! mowiąc o akcji oczywiście miałam na mysli znalezienie mu odpowiedniego domu zawczasu, przed przyjazdem. Ale w tym wypadku myslę że jednak Theodora ma rację...

Re: co lepsze dla kota?

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 13:06
przez Yagutka
To jak nie do siebie, to też bym się nie decydowała - myślę, że nie oddałabym chorego kota w niepewne ręce. I jak jeszcze piszesz o samolocie, czyli to gdzieś dalej, to tym bardziej nie.