Kot po operacji usunięcia kamieni nie chce jeść

[against23]

Witam, mam ogromny problem z moim małym kotkiem, ledwo półtoraroczny rosyjski niebieski jest ostatnio w strasznym stanie. Od ponad dwóch tygodniu próbujemy go wyleczyć jednak problemy się nie kończa... Tydzień temu kociak przeszedł operacje, zostały usunięte kamienie, miał problemy z oddawaniem moczy, był cewnikowany, dostał mnóstwo zastrzyków i leków i dalej nic.. Kot nie je od tygodnia, dalej ma problemy z oddawaniem moczu, popuszcza ciągle pod siebie, jest bez sił, cały dzień śpi, chowa się gdzieś za łóżkiem. Od 3 dni chodzi na kroplówkę, pije trochę wody, ale kompletnie nic nie chce zjeść. Zawsze był wulkanem energii i gdy tylko otwierałem lodówkę to był pierwszy. Oczywiście jest pod stałym okiem weterynarza, jednak ja nie widzę żadnej poprawy. W poniedziałek wybiorę się do innego, ale przez ten czas może Wy macie jakieś pomysły?

[taizu]

Koniecznie wybierz się do nowego weta
Nie bardzo rozumiem, po co ten obecny obok operacji usuwania kamieni cewnikował kota. Operacja zastępuje cewnikowanie, o ile mi wiadomo.
Nie wiem, co z kotem jest nie tak. Po operacji powinien z założenia przez trochę czasu dostawać antybiotyk i przeciwbólowe Dostaje?
To powinno ograniczyć zarówno możliwość infekcji, jak i ból.
Jeśli nie ma infekcji, a kot dostaje przeciwbólowe, to możliwe są różne powody niejedzenia, zarówno związane z problemami medycznymi (to już sprawa dla weta), jak i psychosomatycznymi.
Psychosomatyczne: cewnikowanie, zwłaszcza nieudolne, powoduje otarcia i skaleczenia wewnątrz cewki, co zniechęca do wszystkiego. Cewka jest opuchnięta, kot sika z trudem i nie do końca panuje nad zwieraczem - to z czasem powinno przejść. Zaznaczam, że leki przeciwbólowe nie do końca tu pomagają.
Możliwe jest też, że kot reaguje bardzo źle na ciągnięcie szwów czy założenie "fartuszka" ochronnego. Jeśli macie taki fartuszek, to spróbuj zdjąć na moment i wtedy nakarm. Niektóre koty po założeniu fartuszka kładą się i nie ruszają, a nawet... chodzą do tyłu. Co do ciągnięcia szwów, to mam taką delikatną koteczkę, która była chora i nieszczęśliwa po zabiegu sterylizacji aż do momentu zdjęcia szwów; zaraz po zdjęciu ich odzyskała wigor i apetyt.
Poza próbą ze zdjęciem ewentualnego fartuszka nie mam "domowych" rad, bo najpierw trzeba wyeliminować czy nie ma infekcji itp. problemów medycznych.

[EwaSier]

Witam,
Moja kicia ma pnn, to zupełnie inna choroba, ale również wywołuje brak apetytu. Od 6 tygodni dokarmiam ją preparatem Nutribound - wystarczy podać 24 ml na dobę, co równoważy zapotrzebowanie energetyczne i witaminowe kotka chyba do 5kg. Może warto pomyśleć o jakimś preparacie dla rekonwalescentów, sporo tego jest (pasty, płyny itd.).
Akurat Nutribound smakuje mojej kici i co więcej ten płyn również poprawia apetyt. Po godzinie od podania zaczyna jeść swoje chrupki. W każdym razie szybko trzeba zadziałać, bo kot musi jeść. U nas walka o zjedzenie w miarę normalnej porcji jedzenia trwa codziennie od świtu do nocy, żeby kicia nie opadła z sił. Jak trzeba, to dokarmiam strzykawką - w młynku do kawy mielę chrupki, dodaję Nutribound, oliwę z oliwek, wodę i do pysia. Rano i wieczorem tak co 2h podaję 20 ml do wyczerpania dziennego przydziału. Kicia dzielnie to znosi, choć nie bez marudzenia. W ten sposób podaję na dobę 40g karmy. Mokre dojada sama (jakieś 10-20g). Udało nam się zahamować spadek masy ciała.

Pozdrawiam i życzę zdrowia kotkowi!