Nie wiem czy to odpowiednie miejsce - jeśli nie to proszę o przeniesienie wątku.
8letnia sterylizowana kocica sika od jakiegoś czasu krwią. Wyniki krwi w normie. Przeleczona convenią. Doraźnie przy zaostrzeniu na przeciwzapalnych i nospie. Raz jest lepiej i nie ma śladów krwi, kocica zachowuje się normalnie innym razem są ślady krwi, niewielkie skrzepy, dziś krwi było dużo. Od razu zrobiła się zestresowana, chowa się. Przy zaostrzeniach choroby traciła apetyt, nie piła, odwadniała się. Po kroplówkach, lekach wracała do formy.
Po karmie suchej od trzech miesięcy wymiotuje (sprawdzone różne), mokrego urinary nie chce jesć. Jest na mokrym RC gasto intestonal pół na pół z animondą carny senior.
Usg robione trzy tygodnie temu nic nie wykazało. Sika raczej niewielkimi "porcjami", czasem się napina.
Wyniki moczu robione kilka dni temu:
Weterynarz do której chodzimy akurat na urlopie. Co mogę jeszcze zrobić? co jest mojej kocicy? Obstawiała wcześniej śródmiąższowe zapalenie pęcherza. Może macie pomysł jak ją leczyć?