Witam, mam 8 letniego kotka. Wczoraj wylądował u weterynarza, ponieważ nie mógł oddawać moczu. Okazało się, że ma ostre zapalenie nerek (nie przewlekłe). Miał robione cewnikowanie, dopiero po tym się wysiusial (cewka byla zapchana). Został znieczulony i podłączony do kroplowki. Ogólnie weterynarz powiedział, że dostał sporo leków. Gdy wrócił do domu ciągle sikal pod siebie, spał i leżał we własnym moczu. Myśleliśmy, że to z powodu leków, ale dzisiaj jest ten sam problem. Kot miał kroplowkę i dostał leki moczopędne. Wrócił do domu ok 12 i wciąż sika pod siebie. Próbuję iść do kuwety, ale wtedy leci tylko kilka kropek. Kot dużo pije, ale nic nie je.
Ktoś z Was miał podobny problem? Kiedy to minie i jak sobie z tym radziliście? Czy możliwe, że kotek się posikuje przez jakiś błąd weterynarza?