Mój 11 letni niewchodzący kot w ciągu 2 miesięcy bardzo schudł, a teraz stracił także apetyt (je bardzo niewiele) mimo, iż był zdecydowanym żarłokiem. Vet podejrzewała stan zapalny jelita (bo zdarzały się biegunki) więc dostał antybiotyk oraz kortyzon. Biegunek nie ma, wyniki krwi w normie, wyniki tarczycowe ok, kał na pierwotniaki i robaki w porządku, a kot nie je i chudnie. Dodam, że najprawdopodobniejszą przyczyną biegunek było prawdopodobnie surowe mięso. Vetka nie ma już pomysłów na diagnostykę a ja zaczynam świrować. Je mokrą karmę i prawie wcale nie pije (może to jakaś wskazówka). W sumie zachowuje się prawie normalnie bo znacznie więcej śpi ale też mam wrażenie, że czasami świadomie układa się z daleka od ludzi, żeby go nie dotykać, tak jakby coś go bolało.
Na dodatek drugi kot, też jedenastoletni (kamica nerkowa zaleczona RC Urinary HD) też chudnie, tyle że ten ma zdecydowanie z czego i łysieje na karku, przy tym też je znacznie mniej niż jeszcze miesiąc temu ale kompletnie nie zachowuje się jak chory kot. W całym tym towarzystwie tylko kotka ma się dobrze, tyje i jest szczęśliwa bo może dojadać za trzy koty.
Czy macie jakieś pomysły na diagnostykę? Będę wdzięczna za każdą sugestię.