Strona 1 z 1

Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Nie kwi 03, 2016 15:22
przez aniablanka1
Przegrzebałam forum, ale nie znalazłam niczego, co by dotyczyło dokładnie mojej zagwozdki - zakładam więc osobny temat w nadziei, że może coś ktoś wie.

A więc mój Romek (o którym pisałam w wątku o nerkowcach dla początkujących) obecnie dostaje co jakiś czas kroplówki Ringer podskórnie. Miało to miejsce zaledwie kilka razy (dokładnie 5), odstępy 3-4 dniowe, jako że miewał różne nastroje i nie chciałam go maltretować. Bywają dni, gdzie przyjmuje wszystko godnie i ze spokojem (a jest tego sporo, bo nie tylko nerki są problemem ale i serce i tarczyca i trzustka) , a bywają takie, że jest na mnie wściekły i zestresowany, co jak już zauważyłam mocno mu nie służy.
Ale do rzeczy: pierwszą kroplówką jaką dostał jakieś 3 tyg temu był PWE w ilości ok 150ml. Druga też PWE ale już malutko bo 50ml (nie pozwolił na więcej).3 następne to był Ringer najpierw ok 180ml, potem ok 200ml i wczoraj ok 180ml na oko. To co mnie zaniepokoiło, to za każdym razem po tych kroplówkach wymiotował po około 5-10 godzinach. On generalnie przechodzi problemy z nerkami bez wymiotów, a jeśli się zdarzą, to dlatego, że pcham mu z rana w pośpiechu leki, co go stresuje. Dostaje już od ponad 2 tyg Famogast. Ogólnie tak czy owak jest kotem niemal niewymiotującym. Dlatego też, wymioty które się pojawiły mnie zdziwiły. Po tym pierwszym Ringerze, którego dostał ok 200ml ok 21 wieczorem, zwymiotował rano punkt 9. Następnego dnia dokładnie tak samo punkt 9.Potem po kolejnej kroplówce także zwymiotował rano a po wczorajszej zwymiotował w nocy ok 3-4.Nie wymiotuje jedzeniem a jakby wodnistą śliną, czasem z żółcią, zwykle jednak dość jasna barwa. Dodam, ze nie ma opcji, że nachłeptał się wody.Wymioty nie wpływają na jego samopoczucie, a w badaniach z 15.03 jonogram jak najbardziej ładny.

Co o tym sądzicie?? Czy to oznacza, że Ringer mu nie pasuje, czy że może za dużo mu podaję płynu na raz?Kicior waży ok 4,5 kg.

Z góry serdecznie dziękuję za jakieś pomysły.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Nie kwi 03, 2016 17:06
przez fili
Czy po tych mniejszych kroplowkach z PWE kocurek tez wymiotowal?
Kilka osob na miau pisalo ze ich koty źle znosily kroplowki z PWE.
Co mi przychodzi do glowy - że może faktycznie za duza porcja na jeden raz - szczegolnie ze kocurek ma problemy z sercem, trzeba by dopytac weterynarza. Drugie podejrzenie - że to taka odroczona w czasie reakcja na stres zwiazany z podawaniem kroplowki, jesli kot sie faktycznie bardzo stresuje.Ale to chyba za dlugi odstep czasu.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Nie kwi 03, 2016 17:44
przez Yagutka
U Maćka takie jasne, wodniste wymioty były sygnałem, że jest chory na nerki.
I tu na forum czy gdzie indziej w necie znalazłam info, że tego typu wymioty występują u kotów z pnn, z podniesionym poziomem mocznika.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Nie kwi 03, 2016 17:53
przez aniablanka1
fili - dziękuję za wypowiedź.
Po PWE nie wymiotował, ani nie zauważyłam jakichś nieprawidłowości.
Tak właśnie sobie myślałam, że może porcja za duża hm..ale co wet to inna opinia, jak zawsze. Jednego jak pytałam, to mówił, że on daje 250ml i uważa, że to jest ok. Ale zapytam swojego też przy okazji (jutro wyniki moczu po 3 tyg enroxilu, więc i tak będę rozmawiała).
Co do stresu, to on się już nie stresuje jakoś bardzo kroplówkami. Specjalnie dość mocno ją podgrzewam i odnoszę wrażenie, że jest mu nawet miło. Podczas nie trzęsie się, nie miauczy. Po samej kroplówce bawi się i wygląda na zadowolonego, nie ucieka, nie obraża się. Niemniej przyznam, że sama myślałam o odroczonej reakcji na stres, bo może jest jakiś skok adrenaliny i potem schodzi z niego po paru godzinach, ale wypowiedzieć się będę mogła chyba po kolejnych kroplówkach.Tym razem podam mniej i zobaczę.

Przy okazji mały off topic: jak to jest, że kot jest pełen energii, bawi się, hasa, szaleje, tuli się, ale nie chce jeść prawie wcale??mam wrażenie, że gdyby nie mirtor to zjadałby jakieś 40g dziennie :/Nie potrafię tego zrozumieć, bo gdyby był tak zatruty mocznikiem, że aż czuje go w posiłku, to chyba byłby raczej zmulony, sama nie wiem. Dziś muszę znowu dać mu mirotr (średnio raz na 4 dni) bo zupełnie odmawia czegokolwiek co mu daję. Okropnie rozgrywa, wypluwa, ciamka - więcej rozrzuca niż zjada :/Czy to zęby jednak?Cholewka

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Nie kwi 03, 2016 17:55
przez aniablanka1
Yagutka - dziękuję za informację. Niemniej u Romka to wystąpiło tylko w tych okolicznościach, czyli parę godzin po kroplówce, normalnie w ogóle nie wymiotuje. Dlatego mnie to dziwi. A dziś o tej 3-4 były dość żółte wymiociny, pewnie dlatego że niewiele w sumie zjadł.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Pt kwi 08, 2016 15:53
przez aniablanka1
dla zainteresowanych - Rom dostał wczoraj kroplówkę ok 100ml (może mniej, ale na pewno nie więcej) i wymiotów nie było. Po następnych potwierdzę, czy jest to reguła. Można wstępnie stwierdzić, że za dużo płynu na raz dostawał.
Do tego udało mi się zdobyć z resztek magazynu igły Neolus i potwierdzam, że są najlepsze na świecie. Wkłuwanie się dotychczas było dla mnie jakimś koszmarem, a wczoraj igła weszła jak w masło, ani ja ani kot nie wiedzieliśmy kiedy.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Śro kwi 13, 2016 9:33
przez aniablanka1
kolejna aktualizacja - po kilku już kroplówkach nie większych niż 100ml i nie częstszych niż co 2 dni Romek ewidentnie nie wymiotuje.Zatem jeśli Wasze koty wymiotują po kroplówkach, to możecie uznać, ze przyczyną jest zbyt duża podaż płynu na raz.Temat można w zasadzie zamknąć :) Choć nie wiem jak się to robi..

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Śro kwi 13, 2016 9:54
przez Yagutka
Myślę, że nie ma co zamykać tematu, bo za jakiś czas może się zgłosić ktoś z podobnym problemem :)

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Śro kwi 13, 2016 10:04
przez aniablanka1
racja Yagutka :) myślę, że to ważna informacja, zwłaszcza, że nieraz czytałam, iż koty ludziom wymiotują po kroplówkach a więc dostają coś przeciwymiotnego do samej kroplówki.Oczywiście, może źle zrozumiałam i może to były koty które i tak stale wymiotują z racji chorych nerek, niemniej kto wie co jest wtórne a co pierwotne jeśli kot jest codziennie kroplówkowany?Mogą też niektórzy nie wiedzieć, że ich kot ma chore serduszko a to też powinno wpływac na ilość podawanego płynu. Jest szansa, że są za mocno nawadniane na raz.Szkoda aby kot się męczył wymiotami i tracił dodatkowo wodę tak niezbędną.

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 20:39
przez vienna2
Mam ten sam problem, po podaniu kroplówki podskórnie kot wymiotuje. Nie daję więcej niż 150ml. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji. :roll:

Re: Kroplówki podskórne a wymioty

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 22:03
przez Erin
Spróbuj zmniejszyć do setki. I rozważ podawanie probiotyku, jeślivnie stosowałaś. A 250 ml na raz to jakiś czad, co to za wet takie zalecenia daje? 8O