Witam wszystkich!!!
Poradźcie mi co mam robić. Mój kotek Sami jest kastratem, ma 4 lata i jest żywym kotkiem. Do tej pory w ogóle mi nie chorował. Jakiś czas tem zrobiła mu się na górnej wardze jakaś rana, zaczerwienienie, co okazało się u wet.wrzodem powstałym z tytułu jakiejś infekcji wew. i zmiejszoną odpornością. Dostał dwie serije antybiotyków, 1 w tygodniu jeden zastrzyk. W kolejne odwiedziny była morfologia, która jak się okazało wskazała podwyższony poziom keratyniny. Mocznik i wszystkie inne parametry są ok. tylko ta jedna o niecałe pół mg ponad normę.
Wet. powiedziała, że mam kota nerkowca i mam zmienić jego funkcjonowanie, bo jest przewlekle chory. Specjalna karma zakupiona u wet. ma zastąpić wszystko co jadał do tej pory.
Raz, ze jestem przerażona i smutna, czy mój kot naprawdę jest strasznie ciężko chory. Dwa, że mój kocur nie chce tknąć tej nerkowej karmy.
Na pewno teraz nie będę już mu dawać wszyskiego co do tej pory, czyli saszetek z reklam-ponoć tak zdrowych jak wmawiają no i przekąsek typu mleko lub mięsko.
Ale doradźcie mi czy mam wpadać w panikę i co mój ukochany Sami ma jeść.
No weterynarka wprowadziła mnie w doła straszliwego.
Dzięki za odp. i pozdrawiam wszystkich kochających koty.