Przepraszam, że tak skrótowo. Wetka ostrzegała nas, że padaczka to wskazanie do zastanowienia się nad eutanazją. Ale jak tak sobie przypomnę, to pierwsze ataki były takie niespecyficzne, ot, zeskakiwała z kolan i płakala, jak z bólu, nic poza tym. Dopiero w ostatnich 2 miesiącach były wyraźniejsze, trwały po kilka minut, z raz w miesiącu, potem kilka na tydzień. W sumie od pierwszych żyła jeszcze dobre pół roku. Mieliśmy torbielowatość nerek, a to oznacza szybszy postęp pnn.
Sprawdź elektrolity. I bądź dobrej myśli. Dostaliśmy więcej czasu niż przewidywano, i tak.
A np. zgrzytanie zębami (podobno od zniszczenia mocznikiem stawów) minęło po zbiciu mocznika.
Każdy kot jest inny.
Zawalcz