Kasztanek z cukrzycą nie chce jesć

Dzień dobry,

w niedzielę adoptowalismy Kasztanka - kota z cukrzycą. Podróż (ponad 300 km) przebiegła spokojnie. Kasztankowi podaje się Caninsulin 5 kresek 2 razy dziennie. Problem w tym, że odkąd Kasztanek jest u nas nie ma apetytu, przez co po podaniu insuliny słabnie (delikatne drgawki, szklany wzrok, ziajanie) - czyli objawy hipoglikemii.. Dostalismy karmę mokrą i suchą dla diabetyków, ale nie chce jej jesc. Objawy pojawiają się ok 3-4 godziny po podaniu insuliny. Reagujemy szybko, podajemy słodką wodę do pyszczka i mokrą karmę. Z ręki w stanie osłabienia je bardzo łapczywie. Po ok 15-20 minutach objawy ustają a kot 'wraca do normy' - załatwia się normalnie, spi spokojnie, mruczy, ociera się. Co można zrobić, aby wyeliminować te ataki? Zmienić karmę? Nie dawać insuliny jak nie je? Wciskać karmę na siłę? Jestesmy w stałym kontakcie z weterynarzami i polecili podać inną karmę, ma może ktos jeszcze jakis pomysł? Proszę o pomoc..

Kot dostaje o wiele, wiele za dużo insuliny!!!
Nic dziwnego, że ma objawy hipoglikemii - woda z cukrem to nie metoda

I tak - jeśli kot nie chce jeść, nie ma apetytu lub wymiotuje po jedzeniu, to nie podaje się insuliny lub drastycznie zmniejsza dawkę.

Zarejestruj się proszę na forum dla kotów cukrzycowych http://kotycukrzycowe.pl/index.php
Tam uzyskasz niezbędne informacje od opiekunów słodziaków.

Stanowczo - OKI dobrze pisze

Loguj się szybko na Forum.
To koło - podajecie za dużą dawkę insuliny a kot zjeżdża za mocno. Poicie go wodą z miodem czy cukrem po to, by... znów podać za dużą dawkę.
Do apteki po glukometr marsz

Dawka jest za duża!!!

@ana75, @OKI

dawkę insuliny ustaliła Pani weterynarz, która zajmowała się nim w lecznicy przez rok.. Kot jest olbrzymi, waży chyba ze 12 kilo i dawka jest dostosowana do jego wagi.. Pytałam się, czy przestać dawać insulinę gdy kot nie zje posiłku, ale zaproponowali chwilową zmianę karmy. No i insulinę dajemy wg zaleceń po posiłku, więc nie wiem czy kot zje czy nie

Weterynarze regularnie zapisują kotom zbyt duże dawki insuliny

Dawki insuliny nie określa się wg wagi kota, tylko wg kota zapotrzebowania.
Jak każdy inny hormon - insulinę podaje się w najniższej działającej dawce, a ustalenie takiej dawki jest niestety możliwe wyłącznie metodą prób i błędów.
Dla każdego zwierzaka osobno.
Do tego są potrzebne regularne pomiary w domu, czyli powinnaś się zaopatrzyć w glukometr i samodzielnie mierzyć cukier przed podaniem insuliny.

dudkowa pisze:@ana75, @OKI

dawkę insuliny ustaliła Pani weterynarz, która zajmowała się nim w lecznicy przez rok.. Kot jest olbrzymi, waży chyba ze 12 kilo i dawka jest dostosowana do jego wagi.. Pytałam się, czy przestać dawać insulinę gdy kot nie zje posiłku, ale zaproponowali chwilową zmianę karmy.

Tia...

My to wszystko znamy

dudkowa pisze:No i insulinę dajemy wg zaleceń po posiłku, więc nie wiem czy kot zje czy nie

To podajesz przed czy po posiłku?
Jeśli po posiłku, to przecież wiesz, czy kot zjadł czy nie. Tak się powinno insulinę podawać.
Właśnie dlatego, że jeśli podasz przed posiłkiem, to nie wiesz, czy kot zje...

Zarejestruj się na zalinkowanym wyżej forum dla kotów cukrzycowych.
Moderatorka czeka w pogotowiu, żeby Ci jak najszybciej uaktywnić konto.
Po rejestracji zyskasz dostęp do historii kotów, które - tak jak Twój - dostały od weterynarza zbyt duże dawki insuliny na początek.
Poczytaj na spokojnie.
Rejestracja nie zobowiązuje do prowadzenia kotów wg "naszych" zaleceń

Będziesz za to mogła podjąć bardziej świadomą decyzję.

OKI dzięki

na pewno się zarejestruję jak będę miała chwilę i spokojnie wszystko przeczytam. Dawka taka jest podawana od roku i nigdy nic się nie działo, tutaj chyba problem leży w stresie związanym ze zmianą otoczenia i to skutkuje brakiem apetytu, a dawka taka sama..

Pomyliłam się, oczywiscie podajemy najpierw zastrzyk a potem jedzenie, wg zaleceń. Cukier utrzymuje się na poziomie 200-230 (monitorowany co 2 tygodnie od roku). Wczoraj w trakcie tego "ataku" próbowałam zmierzyć poziom glukozy, mam glukometr ale z ucha nie mogłam wydobyć takiej kropli krwi, nikt mi nie pokazał jak to się robi, kułam mu ucho trzy razy, a z pomiaru nici

Dzisiaj przed zastrzykiem spróbuję pobrać kroplę krwi z opuszka łapki, a jak znowu się nie uda to jutro pojedziemy na pomiar do weterynarza.

Pomiary u weterynarza są niemiarodajne, bo mogą być zawyżone (i to znacznie) przez stres związany z wizytą.
Do 200-300 może urosnąć nawet zdrowemu kotu u weta, a cukrzycowemu zazwyczaj rośnie bardziej.

Organizm ma wbudowane mechanizmy obronne przed hipoglikemią.
Tylko one w pewnym momencie przestają działać.
To że kot był od roku na takiej dawce i "nic się nie działo", to nie znaczy, że zaraz się nie zadzieje.

Jeszcze jedna sprawa - w jakich insulinówkach podajesz insulinę?
Mają symbol U100 czy U40?

U40, 5 kresek

strzykawka ma 40 kresek, 1 ml

Liczyłam, że to jednak będzie U100

Podajesz 10 jednostek insuliny dziennie.
Mało kotów potrzebuje powyżej 1,5 jednostki...

Dopiero się oswajam z tą sytuacją.. Dostałam kartę choroby, wyniki wszystkich badań, zalecenia. Dostałam insulinę, zestaw strzykawek, Pani weterynarz pokazała, żeby nakładać 5 kresek i tak robimy... Nie jestem lekarzem, nie znam się na tym. No ale mówiła, że kot od roku ma taka dawkę, ustaloną na podstawie ciągłego monitoringu i krzywej. Podawaną miał zawsze taką dawkę i nigdy nie miał problemów, twierdzili, że jest stabilny.. My wzięlismy go do domu i takie przeboje, że aż płakać się chce.. Konsultowałam to z innymi lekarzami i mówili, że skoro ktos taką dawkę ustalił to widocznie tak ma być i sama bez lekarza nie mogę nic zmieniać..

Co powinnam teraz zrobić? Po dzisiejszej porannej dawce zjadł i wszystko jest do tej pory ok. Wczoraj rano i wieczorem, a także przedwczoraj wieczorem nie chciał jesć i ataki się pojawiły. Jak zjadł jest wszystko ok..

Na spokojnie zaloguj się na forum dla cukrzyków.
Poczytaj, pomyśl, pogadaj z ludźmi - opiekunami kotów cukrzycowych, którzy przeszli to samo, co Ty teraz przechodzisz.

To, że kot wytrzymał takie "leczenie" przez rok, to nie zasługa wetów niestety, tylko kota, że dał radę i wytrzymał.
Na takich dawkach on musiał mieć ataki hipoglikemii stale i regularnie.
Ale wiecznie nie jest w stanie sobie z nimi radzić.
Możliwe, że stres nadwyrężył jego siły, ale raczej przypuszczam, że takie jazdy miał stale - tylko 3-4 h po podaniu insuliny już nikt tego nie widział, bo np. był w pracy

Ja muszę znikać od kompa, ale poprosiłam koleżankę, to w razie czego podpowie coś.

Bardzo fajnie, że się zdecydowałaś zaopiekować kocim cukrzykiem

Też Was serdecznie zapraszam http://kotycukrzycowe.pl/index.php. Otrzymasz tam wsparcie i pomoc, jeśli chodzi o cukrzycę to z czystym sumieniem mogę Ci powiedzieć, że lepszą niż u weta. Ja wiem, że oboje z Kasztankiem jesteście teraz w stresie, ale czym szybciej zdecydujesz się coś zmienić tym lepiej. Tak jak napisała OKI, rzadko się zdarza żeby któryś kot potrzebował więcej niż 1,5 jedn. Waga kociaka nie jest tutaj wyznacznikiem do doboru dawki. Takie duże spadki są bardzo niebezpieczne i obciążające dla organizmu.

dudkowa pisze:sama bez lekarza nie mogę nic zmieniać..

Cukrzyca, zarówno u kota jak i u ludzi, to chyba jedyna choroba przewlekła, w której wskazana jest duża samodzielność pacjenta czy też opiekuna. To my jesteśmy z naszym słodkim kotem przez cały czas i my obserwujemy jego zachowanie, widzimy jak się czuję.

dudkowa pisze:Co powinnam teraz zrobić?

Zarejestrować się

Konto już masz aktywne. Załóż wątek w dziale Insulinoterapia i wypełnij ankietę

Bardzo się cieszę, ze się zdecydowałaś.

Ankieta jest w Insulinoterapii w Ogłoszeniach, tytuł Przedstaw swojego słodkiego kota

Inez87 dziękuję bardzo! Zdecydowałam się mu pomóc, bo mi serce pękło, że taki cudowny, miziasty i na dodatek chory kotek siedzi z wieloma innymi w hoteliku. Wiadomo, zbyt dużo kotów też nie wpływa dobrze na stan psychiczny chorych zwierząt. Mam nadzieję, że z Wasza pomocą uda się zapewnić mu długie (ma 2-4 lata, cukrzycy nabawił się gdy trafił pobity do lecznicy

) i spokojne życie. Pozdrawiam!

Jesteś wspaniała osobą, że dałaś mu szansę na ciepły, pełny miłości dom

My zrobimy wszystko żeby Kasztanek był z Tobą jak najdłużej.

Kasztanek z cukrzycą nie chce jesć

Kto przegląda forum