Sabina, kotka europejska, sterylizowana, cztery i pół roku, domowa i niewychodząca. U mnie odkąd skończyła trzy miesiące. Raczej bezproblemowa, choć w marcu przytrafiło nam się zapalenie pęcherza na tle nerwowym + E. coli, pH 8 i struwity. Leczona ponad dwa miesiące (enrofloxacyna, Synulox, Scanomune, Urinomet, Urinodol/Uroval mannosa, Feliway do kontaktu). Badania w czerwcu i lipcu dobre, w posiewie nic nie wyrosło.
Sierpień przeprowadzka- inny dom, inny współlokator, drugi kot i dodatkowe zwierzątka-świnki morskie. Razem z nią przeprowadziłam się ja i jej ukochany pies. Rewolucje w życiu zniosła nadspodziewanie dobrze, a przynajmniej tak mi się wydawało do tej pory.
Kilka dni temu zaniepokoiło mnie jej zachowanie. Dwie wizyty w kuwecie zamiast trzech, trochę inny zapach grudek, futerko odrobinę przetłuszczone, niuanse. Trzy dni obserwacji i wizyta u weta. Mocz, morfologia i biochemia. Oto wyniki:
WBC 6,17 (6-12)
NEU 2,21 (3-9)
NEU % 35,8 (55-75)
LYM 3,58 (1-3,6)
LYM % 58 (13-30)
MONO 0,121 (0,150-0,850)
MONO % 1,96 (1-10)
EOS 0,229 (0,04-0,6)
EOS % 3,7 (0,01-6)
BASO 0,03 (0,001-0,1)
BASO % 0,486 (0,001-1)
RBC 11,1 (5,5-8,5)
HGB 166 (150-190)
HCT 0,492 (0,44-0,55)
MCV 44,3 (60-77)
MCH 15 (21-27)
MCHC 337 (320-360)
PLT 300 (150-500)
Albuminy 37 (25-44)
ALT 197,3 (1-80)
AP 31 (1-141)
AST 58 (1-76)
Białko całkowite 88,1 (54-75)
Glukoza 4,31 (3,05-6,10)
Kreatynina 194 (35-132)
Mocznik 7,53 (3,3-8,3)
Stosunek albuminy/globuliny 0,724 (0,67-1,60)
Globuliny 51,1 (18-45)
Fruktozamina 272,5 (10-365)
MOCZ:
Barwa brudnożółta
Przejrzystość opalizujący
Woń swoista
Laukocyty 15kom
Azotyny -
Urobilinogen -
Białko 0,3
pH 6,1
Erytrocyty 80kom
Ciężar właściwy 1,036
Bilirubina -
Glukoza -
Osad makroskopowo obfity, jasnobrązowy, rozproszony
Supernatant makroskopowo brudnożółty, opalizujący
Laukocyty 8-15 wpw
Erytrocyty luźną warstwą wypełniające pole widzenia
Bakterie -
Kryształy -
Nabłonki płaskie 0-2 wpw, przejściowe 0-1wpw
Wałeczki -
Inne -
Czekamy na wynik posiewu. Wet powiedziała, że morfologia wskazuje na jakiegoś wirusa. Testy na FeLV i FIV będziemy robić w poniedziałek (wiem,że powinnam szybciej, ale czekam na wypłatę i wolny dzień (pracuję 12 godzin, od jutra przez cały weekend) . W przyszłym tygodniu zrobimy też USG na UP we Wrocławiu. Z antybiotykiem czekamy na wynik posiewu. Na razie kot dostaje Ornipural, KalmVet, Urinodol, Immunodol. Dostała też zastrzyk przeciwzapalny metacam(?) już wiem, że nefrotoksyczny, rano nie miałam o tym pojęcia. Feliway ciągle w kontakcie.
Kota sika 1-2 razy dziennie. Apetyt dopisuje- je głównie BARFa i dobre jakościowo puszki (Catz, Feringa, Animonda Carny, czasem jakaś filetówka), Orijen bardziej jako smakołyk niż karma. Wet sugerowała pozostanie przy tej diecie, ewentualne zmniejszenie ilości białka.
W zachowaniu niewiele się zmieniło, ugniata, mruczy, przynosi zabawki, bawi się z Młodym kotem. tylko czasem kładzie się z podkurczonymi pod siebie łapkami i wygląda jakby bolało. Boli na pewno, krew w moczu nie bierze się z niczego. Jak mogę jej pomóc? Co podać? Jakie jeszcze badania? Co w ogóle jej dolega? Bardzo się o nią martwię.
Przepraszam za długość posta, chciałam zamieścić jak najwięcej informacji, bo nie wiem co może się przydać. Zupełnie nie znam się na interpretowaniu wyników badań, widzę tylko,że nie jest dobrze. Czy to problem z nerkami? Kreatynina przekroczona, ale mocznik w porządku i mocz też dobrze zagęszczony. Jest jakiś problem z wątrobą. Wiem, że brakuje kilku wyników do postawienia diagnozy i postaram się jak najszybciej to uzupełnić, ale szukam jakiejś wskazówki. Bardzo proszę o pomoc.