Strona 1 z 1

Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pt sie 21, 2015 17:41
przez Kasztanowa
Kochani, pilnie potrzebny dom z doświadczeniem lub bez ale z sercem dla Bursika z chorymi nerkami. Oto jego historia:
Bursik zostal znaleziony na ulicy w jeden z tych upalnych dni kiedy człowiek ledwo dyszy. Leżał sobie na chodniku i umierał. W stanie, który ciężko określić pojechał do kliniki gdzie zaczęła się nierówna walka o jego życie. Kot miał mega ropień, który był wielkości prawie całej jego glowy!!! Nikt nawet nie próbuje sobie wyobrazić jak to musiało boleć :((( Kot został odrazu zoperowany. Ropień zlikwidowano, kot dostał środki przeciwbolowe i antybiotyki. Po wykonaniu badań krwi okazało się, że kot już dostał wyrok...Poziom mocznika i keatyniny jednoznacznie wskazał na problem z nerkami. Bursik miał wysoką anemię, był niedożywiony, odwodniony i calkiem rozbity. Podjęliśmy się ratowania i próby podleczenia. Kot bardzo chce żyć, co pokazuje od samego początku. Kolejne badania pokazały poprawę. Kot ma lepsze wyniki, je, jest w coraz lepszej kondycji. Jeśli dalej tak będzie- ma szanse na kawałek życia. Nikt nie wie ile to będzie. Jedni dają kilka tygodni inni mówią o roku. Bursik nie jest mlodym kotem więc bardziej realne rokowania dotyczą 2-3 miesięcy. Może więcej. Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Dlatego szukamy dla Bursika domu- DOMU DOCELOWEGO, takiego który pokaże Bursikowi, że kot może mieć wogóle dom, dom bez bólu i strachu, dom z pełną miską i kochającym czlowiekiem. Nie chcemy by kot spędził swoje ostatnie chwile życia w małej lecznicowej klatce. Dom dostanie od nas wszystko co będzie potrzebne: leki i specjalistyczną karmę. Dom nie pozostanie bez pomocy. Szukamy szlachetnej osoby z dobrym sercem, który zdecyduje się pomóc takie bidzie. Dom może mieć kociego rezydenta, który nie będzie agresywny w stosunku do Bursika ale powinien być bez psów bo ich sie Bursik bardzo boi. Kontakt w sprawie adopcji: 502-405-905

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pt sie 21, 2015 17:45
przez Kasztanowa
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pt sie 21, 2015 17:47
przez Kasztanowa
Bursik jest naprawdę w niezłym stanie jak na swoje dolegliwości. Z dnia na dzień zaczyna się zachowywać jak prawdziwy kot czyli mruczy, łasi się i denerwuje przy zmianie plasterka pod wenflon ;) Nabiera sił i już powoli pokazuje, że bardzo chce wyjść z klatki. Popytajcie wśród znajomych- może ktoś mógłby go wziąć pod opiekę.

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pt sie 21, 2015 19:25
przez Kasztanowa

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pon sie 24, 2015 12:49
przez Madie
Szkoda, że bez psów, bo może udałoby się coś znaleźć. Trzymam kciuki za kocurka!

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Pon sie 24, 2015 14:15
przez Erin
Ja też kibicuję chłopakowi :ok:

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Wto sie 25, 2015 19:22
przez genowefa
A jakie ma wyniki krea, mocznik, fosfor? możesz podać?

Re: Potrzebny DOM NA DOŻYWOCIE dla kochanego kocurka z PNN

PostNapisane: Wto sie 25, 2015 21:07
przez monikah
Znam tego kocurka i lecznicę, w której przebywa. Jest leczony według najlepszych standardów i zgodnie z "filozofią miau" ;-).
To co by mu się przydało (oprócz domu oczywiście) to renagel, chętnie bym trochę od kogoś odkupiła dla niego (na wątku o renagelu spóźniłam się na zamówienie). Na razie dostaje alugastrin, ale niechętnie go przyjmuje.