Strona 5 z 35

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Czw cze 11, 2015 23:16
przez Miłka_L
Całkiem możliwe, że podłoże jest stresowe, ale Tamiś nie ma powodu być zestresowanym.
Nosi obróżkę z feromonami. Dzisiaj podałam wolowinę, trochę zjadł, ale nie był specjalnie zaintersowany:) Spróbuję jeszcze z mięsem z indyka. Może mu podejdzie.
Czy karma Rc Urinary HD nie zakwasza moczu, trzeba jeszcze pasta zakwaszać?

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 5:06
przez miszelina
Miłka, jak dobrze pisze Nortishia leczenie trwa długo, wychodzenie z zapalenia cewki i pęcherza też. Kot się musi wewnętrznie uspokoić (ma obróżkę feromonową, a to mu pomoże), ale i Ty musisz się wyciszyć. Zwierzę odbiera ludzkie emocje, on czuje, że Ty się denerwujesz i niepokoisz i sam się dodatkowo niepokoi. Ważne jest, żeby także w kocim otoczeniu w takiej sytuacji nic się nie zmieniło, żeby był constans. Nawet mebli nie przestawiać, serio! I nie jeździć za często do weta, bo to dodatkowy stres. No chyba, że jest bardzo źle, to wtedy jasne, bez weta się nie obejdzie.

Wołowina jest dobrym pomysłem, indyka nie wszystkie lubią, ale też można spróbować.

Urinary zakwasza mocz, w połączeniu z uropetem może przekwasić, więc nie ryzykowałabym. Jeśli pH spadnie poniżej 6, to mogą zacząć tworzyć się szczawiany, a to są kamienie nierozpuszczalne. Jeśli podajesz regularnie urinary i Tamiś ją je, to uważaj z uropetem, nie podawaj go zbyt często.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 8:28
przez Nortishia
Ja mam papierki wskaźnikowe o zawężonym zakresie 4,8-6,8 Ph, jeżeli Ph nam skacze do tej górnej granicy (co się rzadko zdarza) to wtedy niedużo zakwaszacza, żeby właśnie nie przesadzić.
Moje indyka jedzą, parzonym kurczakiem gardzą ( natomiast pieczony jak najbardziej :) ). Makrelę wędzoną wcinają, inne ryby, surowe niekoniecznie.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 9:08
przez Miłka_L
Dziękuję dziewczyny.
Muszę uzbroić się w cierpliwość. Jak dobrze, że istnieje takie forum i można wymienić się doświadczeniami i cennych porad udzielić.
Mnie po prostu niepokoi to jego ciągle posikiwanie, bo on dosłownie to robi kilkanaście razy w ciągu dnia, a moczu oddaje malutko :( Potrafi wejść do kuwety, oddać troszeczkę moczu, a po chwili idzie siusiać do kartona.

Tamisiowi już się przejadła mokra karma Urinary. Od poniedziałku nie za bardzo chce ją jeść. Dlatego pytałam co mogę podać w jej zastępstwie.
Kurczakiem gotowanym obydwa moje koty gardzą.

Jest jeszcze mokra karma Kattovit Urinary o podobnym działaniu jak RC. Raz kupiłam jedną saszetkę i Tamiś chętnie ją zjadł.
Może teraz spróbuję przestawić go na tę karmę do czasu aż się jemu też nie znudzi.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 9:25
przez miszelina
Hills też ma karmę urinary, nazywa się hills c/d, animonda też produkuje taką mokrą, tak więc można kombinować ze smakami, jak jeden się znudzi. Hills ma w karmie nawet podobno substancje wyciszajace, stosowane przy FIC (idiopatyczne zapalenie pecherza).
http://www.czterylapki.pl/kot/karmy_lec ... p447188593

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 10:28
przez Miłka_L
Dziękuję Miszelino, to już jest spory wybór. Na pewno coś wybiorę dla Tamisia.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Pt cze 12, 2015 21:44
przez Nortishia
Polecam mięcho ze względu na cenę i naturalność. Gotowe karmy są pod tym względem super, że nie trzeba kroić, porcjować, mrozić. Tak więc wybór mas teraz już znacznie większy :)

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Sob cze 13, 2015 9:41
przez Miłka_L
Mam wybór Nortishia :) ale ta mała gadzina nie chce za bardzo jeść mięsa. Mam zamrożoną wołowinę. W czwartek podałam, to podszedł powąchał i nie tknął ani kawałeczka. Włożyłam do lodówki, poźniej znowu wyjęłam, postawiłam, i w końcu pan kot :) zdecydował się i trochę zjadł.
Kupię mięso z indyka, może podejdzie.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 14:24
przez Miłka_L
Zostało zmienione leczenie. Wszystkie leki zostały odstawione: antybiotyk, przeciwzapalny i inne. Kotek od tygodnia leczony jest lekami homeopatycznymi. Na razie poprawy nie ma, ale też i nie ma pogorszenia. Nadal posikuje bardzo często w różne miejsca i mało oddaje moczu. Pęcherz moczowy opróżnia się do końca. Nie ma zalegania w nim moczu.
W ub tygodniu na drugi dzień podawania leków, kotek nie mógł się załatwić. Kręcił się w kuwecie i po pewnym czasie pojawiła się krew. Dwa razy pod rząd siusiał krwią. Od tamtego momentu już ani razu nie pojawiła się krew. Siusiak jest czysty. Nie ma na nim krwi. W sumie nie wiem co to takiego było? Na jutro zarejestrowałam Tamisia na badanie USG układu moczowego na UP.
Chciałam zrobić badanie USG u doktora Atamaniuka, ale niestety od dwóch lat go nie ma, i nie wiadomo kiedy wróci. Taką odpowiedź uzyskałam przy rejestracji na USG. Dlatego też nie wiem kto będzie robił Tamisiowi badanie.
Zastanawiam się nad jednym, czy zrobić badanie całej jamy brzusznej, czy tylko układu moczowego.
Tak ogólnie to samopoczucie ma bardzo dobre. Bawi się, ma apetyt, tylko to sikanie :(
Za tydzień chcę zrobić badanie moczu, ale najpierw USG.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:09
przez miszelina
Biedny Tamiś, mam nadzieję, że usg coś pokaże.
U mnie właśnie Aster dostał ataku FIC w sobotę wieczór, tuż przed moim wyjazdem. Usg pokazało tylko zgrubiałą ścianę pęcherza, żadnych kamieni, żadnego piasku. Kot sika, na raty, bez krwi, ale sika. Ma antybiotyk, tolfinę i lek przeciwzapalny.
A mój urlop poszedł się huśtać

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:23
przez Miłka_L
Współczuję Miszelino, te nasze kociaki są biedne. Życzę Astorkowi szybkiego powrotu do zdrowia.
My jutro idziemy na USG, bo już nie wiem skąd tyle czasu u Tamisia takie posikiwanie na raty? Za długo to już trwa...ech.
Może homeopatia pomoże. Musze uzbroić się w cierpliwość, bo to też będzie długie leczenie.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:29
przez miszelina
Homeopatię ( w sensie krople Bacha) Aster przerabiał w dzieciństwie, niestety chyba nie do końca pomogło. My na kontrolne usg pójdziemy po skończeniu antybiotyku.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:34
przez Miłka_L
Nie krople Bacha, tylko leki homeopatyczne. Wczoraj dostał 6 i ostatni zastrzyk. Od dzisiaj dostaje takie krople homeopatyczne, które podaje się z wodą i granulki, które również muszę rozpuścić w wodzie. Dzisiaj jest równo tydzień jak Tamiś jest w ten sposób leczony.

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:35
przez miszelina
O, to cos nowego? Mogłabyś mi (na priv) podać, jakie to krople i jakie granulki?

Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

PostNapisane: Wto cze 23, 2015 18:53
przez Miłka_L
Miszelino, napisz mi jak wysłać do Ciebie prywatną wiadomość, bo próbuję i nie mogę.