Strona 35 z 35

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Nie lut 03, 2019 20:15
przez Miłka_L
12 lat, to nie taki jeszcze z niego senior :) To kot w sile wieku :) Energia go jeszcze rozpiera, to oznaka zdrowia i siły. Nieważny wiek ważne, że chłopak dobrze się czuje :) I super wiadomość o Asterku. Aster, trzymaj się zdrowo chłopaku! :1luvu:

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 12:10
przez kejciu
Przepraszam że dopiero teraz piszę ale przez to co działo się od ostatnich 5 tyg to mi wybaczycie...
niestety walka przez 4 tyg z zapaleniem i zatkaniem nie dała skutku :( byliśmy na convenii ( dwa razy podana ), nospie, metacamie, dodatkowo l-methiocit 2* dz i urovet cat dilution 2*dz, karma RCUrinary HD i doraźnie relanium jak było już bardzo źle - od 2 tyg brał relaxer ale wiadomo że zanim zaczął działać to potrzeba trochę czasu. Badania moczu kiepskie, obecna krew, białko, i masa ale to masa osadu i kamieni, na usg po przekręceniu na boczek i ponownie = w pęcherzu " śnieżyca " - mieliśmy nadzieję że się uda zwłaszcza że to nie jego pierwsze zatkanie - średnio zdarzało się to raz na rok ( ostatnio w maju ) mimo ciągłego comiesięcznego badania moczu i 1*dz lmethiocid. Na szczęście łatwo u Ciciego złapać więc z tym nie miałam problemu i sama na praktykach w lecznicy również badałam. po 3 tyg intensywnego leczenia przez prawie tydzień było ok, niestety kot znowu się zatkał. Miał 3 kropnie wszywany cewnik ( który się zatykał osadem i śluzem i trzeba było przepłukiwać naCL ), robiliśmy też w Warszawie u dr Kosiec-Tworus USG - pomiędzy cewnik a bardzo pogrubiałą ścianę pęcherza weszły kamyczki - doktor powiedziała że nie mamy na co czekać i w ubiegłą środę Cici miał operację ( wyszycie ).Jeszcze robiliśmy posiew moczu pobranego bezpośrednio z pęcherza - wynik czysty. Zrobiliśmy wszystko aby tego uniknąć, ale cierpiał bardzo a ja z nim, całe noce nie przespane - mieliśmy nadzieję że się uda ale niestety....najgorsze że cały kark ma skłuty bo dostawał masę zastrzyków które robiłam mu sama - a że ciężko mi samej go przytrzymać to był naprawdę nie lada wyczyn. Teraz jesteśmy na antybiotyku - sika, koopa normalnie, czekamy co będzie dalej. Oczywiście Cici w kołnierzu non stop - więc to dodatkowa frustracja ale nie ma innego wyjścia. Mam nadzieję, że już bliżej niż dalej. Czy są tu osoby które mają kota po wyszyciu ( przepraszam nie czytałam całego wątku )? jak Wasze koty funkcjonują ? czy były jakieś powikłania po operacji ?

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 12:10
przez Miłka_L
Ja już pisałam, że mój kocio czuje się wspaniale. Nie miał typowego wyszycia cewki. W każdej chwili można przeprowadzić zabieg, aby kotek siusiał przez prącie, ale ja nie będę kocurka narażała na żadne niebezpieczeństwo. Wszystko działa jak należy i niech tak pozostanie. Nawet już nie pamiętam ile to czasu minęło od zabiegu, ale od tamtej chwili, wszystkie problemy zniknęły. Zabieg zniósł dobrze, a wieczorem już chciał się bawić :) i nasiusiał pół kuwety :)
Oczywiście przez kilka dni był na lekach przeciwbólowych. Każde wszycie cewnika, niesie za sobą ryzyko zwężenia cewki moczowej, zwłaszcza u kocurków.

Może na prośbę kejciu, ktoś jeszcze się wypowie? Jak kotki zniosły zabieg wyszycia cewki i jak teraz się czują, czy były komplikacje po zabiegu i jak teraz funkcjonują?

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 11:22
przez kejciu
Niestety wczoraj Cici się zatkał :( prawdopodobnie zrasta cewka :( byliśmy na cito u weta - zakładany miał cewnik, odsikany.... rano wysiusiał się normalnie - zobaczymy jak wrócę z pracy. Od dwóch dni coraz częściej odwiedzał kuwetę - wczoraj go przyłapałam że siedział w niej zgarbiony i mocz kapał kropelkami - udało mi się złapać do badania - wyniki będą dzisiaj :( jestem załamana bo dopiero co przestał chodzić w kołnierzu i prawdopodobnie będzie reoperacja :(

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 14:39
przez kejciu
informacyjnie bo może ktoś będzie jak ja szukał informacji w tym temacie to zapraszam na priv bo chyba mogłabym się doktoryzować....
Cici miał 20.03.2019 drugą operację - natomiast ciężko w to uwierzyć ale cewka znowu zarosła - i w dniu 30.04.2019 odbyła się trzecia operacja.....cały czas poszerzanie cewki... narazie po 3 wyszyciu jest ok ale mamy jeszcze szwy... więc tak naprawdę będzie wiadomo czy tym razem się udało za jakieś 3-4 tygodnie.
Co do chirurgicznego zabiegu nie mamy wątpliwości bo robili to jedni z najlepszych specjalistów w Warszawie - poprostu taki Kot zdarza się " raz na milion...."

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 15:18
przez anka1515
Kejciu jak możesz coś podpowiedzieć więcej to pojawił się wątek w nerkowych zatkanego kota
Nie mam możliwości linku podać
Pozdrawiam wyglaszcz kicia

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Pt maja 10, 2019 14:41
przez kejciu
Kotka z wątku już za TM...ale nie wyobrażam sobie tej sytuacji jaka tam miała miejsce...

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Pt maja 10, 2019 23:35
przez anka1515
Widziałam .ze TM
Tez mnie ściska bo wiem co u Kropeczka było
A zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek
Uciek przed drzwi i nasz pies podwórkowy na niego szczekał a ten skolony na krześle koło drzwi siedział
Psa znał ,wystraszył się ?
Kilkanaście razy byłam u nas wyznaczyła nas na środę
W środę pojechałam do innego miasta
Tam usg i wyrok
Nie wierzyłam ze odejdzie
Wykarmiłam go łyżeczka krowim mlekiem ślepy do końca
Kilka razy go białej wyrywałam
Tez ściągali duża strzykawka taki płyn gesty brudno czerwony
Podawali tez płyny dużymi strzykawkami
On bardzo mnie pogryzł podczas tego zabiegi i nie chcieli dalej robić
Dostaliśmy gentamycyne i zalecenia ,żeby u nas dalej płukać
U nas olali nas ja pojechaliśmy gdzie indziej
Nie dostałam żadnych nawet przeciwbólowych leków
W czwartek odszedł
Tak ,ze tu było 4 dni

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Śro cze 26, 2019 16:27
przez Miłka_L
Smutne Aniu :(

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Śro cze 26, 2019 16:28
przez Miłka_L
kejciu pisze:informacyjnie bo może ktoś będzie jak ja szukał informacji w tym temacie to zapraszam na priv bo chyba mogłabym się doktoryzować....
Cici miał 20.03.2019 drugą operację - natomiast ciężko w to uwierzyć ale cewka znowu zarosła - i w dniu 30.04.2019 odbyła się trzecia operacja.....cały czas poszerzanie cewki... narazie po 3 wyszyciu jest ok ale mamy jeszcze szwy... więc tak naprawdę będzie wiadomo czy tym razem się udało za jakieś 3-4 tygodnie.
Co do chirurgicznego zabiegu nie mamy wątpliwości bo robili to jedni z najlepszych specjalistów w Warszawie - poprostu taki Kot zdarza się " raz na milion...."


Kejciu i co z Twoim kocurkiem? Rzadko teraz tu bywam i może coś przeoczyłam?

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 10:59
przez kejciu
Kwiatuszek jest po 3 operacji - którą miał 30.04 - odpukać wszystko jest ok :) krew już się poprawiła, po supersji szpiku nie ma śladu :) nareszcie wszystko wróciło do normalności po tym horrorze który trwał tyle tyg:(

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Nie lip 07, 2019 16:02
przez Miłka_L
kejciu pisze:Kwiatuszek jest po 3 operacji - którą miał 30.04 - odpukać wszystko jest ok :) krew już się poprawiła, po supersji szpiku nie ma śladu :) nareszcie wszystko wróciło do normalności po tym horrorze który trwał tyle tyg:(


Witaj Kejciu :)

I to jest wspaniała wiadomość :1luvu: :1luvu: Trzymam kciuki za Kwiatuszka, aby kocio już był cały czas zdrowy. :ok: :ok: :ok:

Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

PostNapisane: Czw paź 31, 2019 15:45
przez kejciu
U nas nadal wszystko wspaniale - to niesamowite ile ta kocina musiała się wycierpieć aby w końcu było normalnie :)